|
Ich muzyka
to połączenie wielu styli
muzycznych, nie ograniczają
się gatunkowo, a twórczość
ich jest wybuchową mieszanką
hip-hopu, funku, soulu,
jazzu i r&b. Zespół jest już
na scenie 10 lat czyli
całkiem spory kawałek czasu.
Sami jednak przyznają, że te
10 lat minęło jak 10 godzin,
a tyle właśnie zajął im
dojazd do Tarnowa. Warto
jeszcze wspomnieć, że to
właśnie w Tarnowie odbył się
pierwszy koncert
jubileuszowej trasy. SOFA
nie po raz pierwszy zagrała
w Tarnowie, więc to nie jest
dla niej dziewiczy teren.
Tym bardziej cieszy fakt, że
właśnie tu postanowili
rozpocząć swoją trasę.
Liczne dowody przyjaźni i
miłe słowa płynące ze strony
muzyków do tarnowskiej
publiczności wskazują, że
wybór ten nie był
przypadkowy. SOFA lubi
Tarnów i nie da się tego
ukryć. |
|
Koncert był bardzo
elektryzujący. SOFA przygotowała na
koncert zarówno starsze utwory,
nawet w starych wersjach, jak i
nowe. Dla mnie była to pierwsza
styczność koncertowa z tą formacją i
szczerze mówiąc nie zupełnie
odnajduje się w ich muzycznym
świecie, jednak koncert mnie urzekł.
Przede wszystkim jest SOFA zespołem
nietypowym, a to chyba przez to, że
mają świeże umysły, szeroką
przestrzeń patrzenia na muzykę i są
otwarci na eksperymenty. Koncert był
bardzo dynamiczny, następujące po
sobie utwory często bardzo różniły
się od siebie. Spokojniejsze
kompozycje, bardzo klimatyczne, z
kojącym wokalem Kasi Kurzawskiej, po
których przykładowo następuje
piosenka Hard kor i Disco. Nie jest
jednak SOFA zespołem nierównym i
taki też nie był koncert.
Początkowo można
odebrać takie wrażenie, jednak gdyby
się w to w myśleć, a raczej
wsłuchać, to okazuje się, że tu
wszystko jest na właściwym miejscu i
dokładnie tak, jak ma być.
Publiczność dopisała, bawiła się
świetnie, co bardzo też cieszyło
zespół. Publiczność SOFY to też w
większości nie była przypadkowa.
Ludzie znali teksty utworów i
śpiewali je razem z wokalistami.
Kasia Kurzawska wspomniała w pewnym
momencie, że jest trochę stres, ale
jak widzi taką publiczność to
wszystko mija. Na koniec zespół
otrzymał urodzinowy tort-pandę,
który bardzo ich zaskoczył, ale
również było bardzo miłą
niespodzianką. Oczywiście były bisy,
zespół nie zawiódł publiczności i
zagrał jeszcze kilka utworów.
Świetna gra muzyków, świetne wokale,
ciekawe aranżacje, współczesne
brzmienie, duża energia, pozytywne
wibracje, wspaniały kontakt z
publicznością to mniej więcej
podsumowanie tego koncertu. 100 lat
dla SOFY!
Ela Wodzińska
|