 |
Tak
rozpoczęła swoje spotkanie z
młodzieżą w Szkole
Podstawowej im. Jana Pawła
Wielkiego w Nowych
Żukowicach Sybiraczka,
pedagog i wybitna poetką
Stanisławą Wiatr - Partyką.
Tarnowianką urodzoną w
białoruskim dziś Nieświeżu w
1930 roku, którego przed
rokiem została, jako jedyna
Polka, Honorowym Obywatelem.
Córka Jana Wiatra,
uczestnika wojny 1918-21,
funkcjonariusza Policji
Państwowej, więźnia
Kozielska i Ostaszkowa. Nie
miała rodzeństwa, była
jedynaczką. Pani Stanisława
nie miała jeszcze 9 lat, gdy
zaczęła się wojna. Choć była
małą dziewczynką, pamięta
wszystko od samego początku.
Miała zaledwie 10 lat, gdy w
Twerze, 13 kwietnia 1940,
zamordowano jej ojca, a ją
wraz z matką, tego samego
dnia, jako element
niebezpieczny, w bydlęcych
wagonach wywieziono na
Wschód.
|
Dorastała na
stepach północnego
Kazachstanu – najpierw w
Ilince, potem w Jawlence,
gdzie w tamtejszym kołchozie
z matką spędziła długie,
chłodne i głodne 6 lat. Po
latach zesłania wróciła do
Polski w 1946 r. Zamieszkała
w Tarnowie – rodzinnych
stronach swojego ojca.
Początek – od zera: ciężka
choroba matki, nauka,
studia, praca pedagogiczna w
tarnowskich szkołach
średnich, przekazywanie
piękna słowa. Równolegle
działalność w Związku
Sybiraków i Rodzinie
Katyńskiej. Publicystyka w
radiu i prasie, a nade
wszystko spotkania z
młodzieżą. Tablice, pomniki,
warsztaty edukacyjne, cykl
audycji „Tobie, Polsko”,
kasety... Poezja. Pani
Stanisława spisuje
wspomnienia o Syberii i
Katyniu, składa kolejne
tomiki wierszy. Jest
inicjatorką i autorką wielu
przedsięwzięć, warsztatów i
wykładów o „Golgocie
Wschodu”, których wysłuchało
już tysiące osób.
Odznaczona: Złotym Krzyżem
Zasługi, Krzyżem Zesłańców
Sybiru, Medalem Komisji
Edukacji Narodowej, Medalem
„Pro Memoria", Srebrnym
Medalem Opiekuna Miejsc
Pamięci Narodowej i Krzyżem
Drugiej Obrony Lwowa.
Ciągle aktywna, zawsze na
najwyższych obrotach… Gotowa
do dawania świadectwa.
Ostatnim tego
przykładem było właśnie
spotkanie w Żukowicach,
pierwsze z zaplanowanego w
szkołach Gminy Lisia Góra
cyklu „Żywych lekcji
historii”. Kolejne
przystanki tej patriotycznej
trasy to: Zaczarnie, Stare
Żukowice, Nowa Jastrząbka i
Pawęzów. Ich artystyczną
oprawę stanowi interesująca
objazdowa wystawa pod
wymownym tytułem „Myśmy do
stepów unieśli Ojczyznę",
przygotowana przez Związek
Repatriantów RP z
Niepołomic, którego prezes
Aleksandra Ślusarek wraz
autorką ekspozycji,
repatriantką z Kazachstanu
Niną Rupete fachowo ją
objaśniają. Wystawa – jak
przeczytać można na stronach
internetowych Gminy Lisia
Góra, dokumentuje losy
Polaków deportowanych z
Sowieckiej Ukrainy do
Kazachstanu w latach
1936-37. Celem autorów
wystawy jest poszerzenie
wiedzy na temat tragicznych
wywózek Polaków do
Kazachstanu. Pokazuje ona
zbiór dokumentów i
fotografii rodzinnych, które
wiele mówią o życiu i
zwyczajach kazachstańskich
Polaków oraz świadczą o tym,
że ponad 70 lat wygnania
było wielką
niesprawiedliwością i
krzywdą.
W spotkaniu i
zwiedzaniu wystawy obok
uczniów i nauczycieli Szkoły
Podstawowej w Nowych
Żukowicach uczestniczyli
m.in. zaproszeni goście:
Sołtys Maria Czarnik, radny
Ryszard Wojnarowski,
Proboszcz Parafii ks.
Stanisław Łątka oraz dzieci
i młodzież ze szkół
podstawowych: Lisia Góra i
Stare Żukowice.
Wybór Nowych
Żukowic na inaugurację tego
wartościowego cyklu
edukacyjnego nie był
przypadkowy. To właśnie w
tej miejscowości urodził się
Ojciec Stanisławy Wiatr -
Partyki, Jan Wiatr,
zamordowany później w
Katyniu. W swoje wspomnienia
o Golgocie Wschodu , o
tamtych trudnych latach,
pani Stanisława wplatała
piękne i poruszające
fragmenty prozy i wierszy z
ostatniego tomiku "Piołun z
kropelką rosy", w których
pobrzmiewała nuta tragizmu
dziecka wypowiadana po
latach ustami dorosłej
osoby.
"Jest jedna
data – powiedziała na
zakończenie bohaterka tej
patriotycznej agapy, której
w moim życiorysie ominąć nie
sposób : 13 kwietnia 1940 r.
w Ostaszkowie został
podpisany wyrok śmierci na
mojego Ojca. W tym samym
dniu wyruszył transport
wiozący moją Matkę i mnie na
Sybir" .
Materialnym
śladem pobytu Stanisławy
Wiatr – Partyka pozostał
wpis w szkolnej księdze
pamiątkowej: "Dziś, w Szkole
Podstawowej w Żukowicach
przeżyłam niezwykłe chwile.
Była to radość i wzruszenie,
że jestem oto na Ziemi Ojca
- Jana Wiatra, który tu się
urodził, a zginął w Katyniu.
Mogłam mówić do dzieci o
Golgocie Wschodu, z
nadzieją, że poniosą pamięć
dalej!".
Inicjatorem i
głównym organizatorem tych
serdecznych lekcji historii
jest Gminny Ośrodek Kultury
w Lisiej Górze z siedzibą w
Śmignie z jego dyrektorem
Edwardem Kędzierskim na
czele. Rolę gospodarza
pierwszego spotkania przyjął
na siebie dyrektor szkoły w
Nowych Żukowicach Jacek
Góra. Całemu przedsięwzięciu
patronuje Wójt Gminy L.G.
Stanisław Wolak.
Ryszard
Zaprzałka
Zdjęcia –
Lidia Jaźwińska (Głos Lisiej
Góry) |