|
Przybyłych
na
inaugurację
gorąco
witali Anna
Grygiel,
dyrektor
Tarnowskiej
Nagrody
Filmowej
oraz Tomasz
Kapturkiewicz,
Dyrektor
Tarnowskiego
Centrum
Kultury,
który na
otwarcie
otrzymał z
rąk
prezydenta
miasta
Ryszarda
Ścigały
nagrodę 15
tyś. zł.,
przeznaczoną
na
internetowy
system
sprzedaży,
który, jak
podkreślał
dyr.
Kapturkiewicz,
jest
prezentem
przede
wszystkim
dla widza.
Udogodnienie
to z
pewnością
umożliwi
wygodniejszy
dostęp do
kina. Po
wręczeniu
nagrody
Ryszard
Ścigała
wyraził
nadzieję na
miłe
spędzenie
czasu przez
mieszkańców
z Tarnowską
Nagrodą
Filmową
słowami:
Chcę życzyć,
abyście
oglądając
poszczególne
projekcje,
pięknie
zanurzali
się w
marzeniach.
Głos podczas
rozpoczęcia
zabrał także
wicemarszałek
województwa
małopolskiego
Roman
Ciepiela,
który
podobnie jak
jego
przedmówcy,
posłużył się
krótką
refleksją na
temat kina
również
wykorzystując
kluczowe
słowo tego
wieczoru -
„marzenie”,
niejako
podsumowując
uroczystą
galę
otwarcia 27
TNF :
Założyciele
kina chcieli
marzyć i te
marzenia
udało im się
zrealizować”
.
Pomimo
oficjalnego
i
podniosłego
nastroju
chwili,
wszystkim
przemawiającym
i
wyrażającym
liczne
podziękowania
i wyrazy
nadziei na
jak
najlepsze
prosperowanie
kina przez
następne sto
lat, udało
się zachować
stosunkowo
luźny i
żartobliwy
ton, przez
co z
pewnością
zyskali nie
tylko uwagę,
ale i
sympatię
widzów.
Drugą część
inauguracji
stanowił
koncert
jubileuszowy
na 100-lecie
kina
„Marzenie”
pt. „Jak za
dawnych
lat”, który
na pełnym
luzie
poprowadził
Paweł
Sztompke
(Polskie
Radio),
wypełniając
chwile bez
muzyki
opowieściami
o muzyce.
Jako
pierwszy na
scenie, ku
wyraźnemu
zainteresowaniu
w
szczególności
męskiej
części
widowni,
pojawił się
zespół
Singin’
Birds, w
skład
którego
wchodzą trzy
urocze panie
i trzech,
nieco
przysłoniętych
blaskiem
swoich
partnerek
wokalnych,
panów.
Wokalistki,
oprócz tego,
że na scenie
zaprezentowały
niezwykły
wdzięk, czar
i kobiecość
, czym
zachwyciły
wszystkich
obecnych, to
w dodatku
zahipnotyzowały
publiczność
głosem i
niezwykłą
lekkością
sceniczną.
Piosenka
Eugeniusza
Bodo „Sex
appeal” w
wykonaniu
Singin’
Birds
sprawiła, że
dało się
dostrzec
podrygujące
w takt
muzyki nogi
widzów,
wyraźnie
oczarowanych
zespołem.
Ponadto
można było
usłyszeć
swingowe
wersje
piosenek
m.in.
Janusza
Popławskiego
„Powróćmy
jak za
dawnych
lat”, czy „Sway”
Deana
Martina.
Dziewczyny
przeniosły
nas w świat
muzyki
filmowej,
ukazując jej
nowe, ale
bardzo
interesujące
odsłony,
które
spotkały się
z wysokim
uznaniem ze
strony
publiczności
i w efekcie
zostały
nagrodzone
burzą
oklasków.
Kolejnym
zespołem
uświetniającym
wieczór był
Voice Band,
czyli
kwartet
wokalny z
akordeonem.
Muzycy
przypomnieli
przeboje
króla muzyki
filmowej z
okresu
przedwojennego
- Henryka
Warsa
(„Zakochany
złodziej”).
To, co
wyróżniało
występ Voice
Band, oprócz
bezdyskusyjnego
talentu
wokalnego,
to niezwykła
zabawa
tekstem,
świetny
kontakt z
widownią,
humorystyczne
gry i zabawy
słowne oraz
nieprzewidywalne
i
zaskakujące
poczynania
na scenie,
bez
wątpienia
świadczące
także o
wysokich
zdolnościach
aktorskich
frontman-ów.
Muzycy za
swój trud i
zaangażowanie
zostali
nagrodzeni
gromkimi
brawami, a
same występy
przerywane
były często
głośnym
śmiechem i
zachwytem
publiczności.
W drugim
etapie
występu
Voice Band,
do męskiej
grupy
dołączyła
aktorka i
piosenkarka
Sonia
Bohosiewicz,
będąca
niekwestionowaną
gwiazdą
wieczoru. Na
wysokich
obcasach i w
pięknej,
wieczorowej
sukni, jak
na gwiazdę
przystało
Sonia
wkroczyła na
scenę, gdzie
wspólnie z
Voice Bandem
promowała
ich
najnowszą
płytę „W
siódmym
niebie”,
której już
sam tytuł
wprowadzał w
unikatowy
klimat tej
płyty, czyli
lekki,
przyjemny, z
pewną dozą
humoru, ale
i
romantyzmu.
Występ Voice
Band
doceniła nie
tylko
publiczność,
ale także i
sam
prowadzący
Paweł
Sztompke,
kierując
następujące
słowa do
zespołu:
Jest to show
na
najwyższym,
hollywoodzkim
poziomie.
„Dajecie z
siebie
wszystko.
Było to
najlepsze
podsumowanie
występu, do
którego już
właściwie
nic dodawać
nie trzeba.
Niestety
samego
zespołu
Voice Band
wraz z Sonią
Bohosiewicz
zabrakło na
wspólnym,
pożegnalnym
zdjęciu,
gdyż zaraz
po występie
zniknęli za
kulisami i
organizatorom
nie udało
się ich w
tym momencie
odnaleźć.
Inauguracja
bez
wątpienia
zakończyła
się sukcesem
zarówno pod
względem
organizatorskim,
jak i
wokalnym.
Jest to tym
samym dobra
zapowiedź
kolejnych
wydarzeń
związanych z
tegoroczną
27
Tarnowską
Nagrodą
Filmową i
nie
pozostaje
nic innego,
jak tylko z
niecierpliwością
oczekiwać na
dalsze
projekcje i
spotkania,
z nadzieją
na równie
wysoki
poziom jak
ten z dnia
pierwszego.
Tekst -
Jola Frączek
Zdjęcia –
Paweł
Topolski
(tarnow.pl)
i Artur
Gawle (miastoiludzie.pl) |