Wniosek o
poszerzenie porządku obrad
kolejnego posiedzenia Sejmu
o informację premiera w
sprawie przejmowania naszych
Azotów przez rosyjski
kapitał i lobbing w tej
sprawie przygotowało Prawo i
Sprawiedliwość. – Smutne
jest to, że obecnie
rządzący, premier Donald
Tusk po cichu, za plecami
oddają Azoty Rosjanom, a
więc narażają interesy RP na
szwank – uzasadniał wniosek
przewodniczący klubu PiS
Mariusz Błaszczak. Jak
zaznaczył, Azoty konsumują
jedną piątą gazu, który jest
wykorzystywany w Polsce, co
oznaczałoby – w przypadku
przejęcia zakładu przez
Rosjan – pogłębianie się
uzależnienia kraju od gazu
rosyjskiego.
Rosyjska
spółka Acron próbowała
przejąć Zakłady Azotowe
Tarnów już w lipcu ubiegłego
roku. Ówczesna próba
zakończyła się
niepowodzeniem ze względu na
sprzeciw kontrolującego
spółkę Skarbu Państwa. Mimo
to Rosjanie nie dali za
wygraną. W międzyczasie
tarnowskie Azoty przejęły
większość udziałów w
Zakładach Azotowych Puławy.
– Logicznym zachowaniem
firmy, która uzyskuje mocny
sygnał o tym, że jest
niepożądana, i o tym, że jej
działania są odbierane jako
próba wrogiego przejęcia
przez dominującego
akcjonariusza, jest próba
sprzedaży swojego pakietu
akcji i wyjście z
inwestycji. Acron natomiast
działa w drugą stronę –
zauważył były wiceminister
skarbu Paweł Szałamacha (PiS).
Ocenił, że może to oznaczać,
że Rosjanie „nie działają w
próżni” i „zbadali teren
oraz pozyskali sojuszników
dla tej inwestycji”.
W ubiegłym
tygodniu Ministerstwo Skarbu
Państwa poinformowało o
sprzedaży 12 proc. udziałów
w tarnowskich Azotach; w ten
sposób zeszło poniżej 50
proc. udziału w spółce.
„Akcje zostały zaoferowane
inwestorom stabilnym i
długoterminowym, którzy są
zainteresowani kontynuacją
procesu konsolidacji w
oczekiwaniu na wzrost
wartości połączonej grupy.
Wśród nich jest Europejski
Bank Odbudowy i Rozwoju,
którego wejście w
akcjonariat będzie wsparciem
dla procesu konsolidacji
spółki. Obecność EBOiR-u
wśród akcjonariuszy ZAT to
dobry sygnał dla innych
właścicieli akcji, rynku i
samej spółki, która dzięki
tej transakcji umocni swoją
pozycję na europejskim
rynku” – stwierdziło w
komunikacie MSP.
Jednocześnie
poinformowano, że „EBOiR
zobowiązał się do
niesprzedawania akcji Spółki
przez najbliższe 12 miesięcy
i udzielił Skarbowi Państwa
prawa pierwszeństwa nabycia
akcji spółki, a także, iż
większość inwestorów
biorących udział w
transakcji zaoferowała
Skarbowi Państwa podobne
uprawnienia”. Sprzedaży
udziałów przez Skarb Państwa
w Azotach towarzyszy
systematyczne skupowanie
akcji przez Acron, który od
lipca ubiegłego roku, gdy
udało mu się skupić około 12
proc. akcji, zwiększył swoje
udziały w Azotach do ponad
15 procent. Po transakcji
Skarb Państwa posiada 39,37
proc. udziałów. 15,334 proc.
należy do kontrolowanych
przez rosyjski Acron spółek:
Norica Holding oraz
Agroberry Ventures Limited.
Ponad 5 proc. pakietów akcji
mają także fundusze
emerytalne: ING – 9,96 proc.
i Aviva BZ WBK – 7,86 proc,
a 5,75 proc. posiada EBOiR.
Premier
Donald Tusk potwierdził
wczoraj, że do rosyjskiego
inwestora dla Azotów
próbował przekonywać go
Aleksander Kwaśniewski. – W
oświadczeniu prezydent
Kwaśniewski precyzyjnie
opisał swoje zaangażowanie w
promowanie projektu
inwestycji ze strony
przedsiębiorcy rosyjskiego z
paszportami także innych
krajów i to nie było chyba
tajemnicą, mogę potwierdzić,
że na spotkaniu poświęconemu
innej sprawie były prezydent
zwrócił się do mnie z
pytaniem i z promocją tego
pomysłu – mówił wczoraj
Tusk. Aleksander Kwaśniewski
napisał w oświadczeniu, że
informację o pojawieniu się
poważnego inwestora dla
Azotów Tarnów przekazał
szefowi Rady Gospodarczej
przy premierze Janowi
Krzysztofowi Bieleckiemu i
premierowi Donaldowi Tuskowi
oraz że na tym jego
działania w tej sprawie się
zakończyły, a z Acronem i
jego spółkami zależnymi nie
łączyły go żadne kontrakty
doradcze i konsultacyjne ani
nie otrzymywał od Acronu
żadnego wynagrodzenia.
Kwaśniewski wyjaśniał, że na
początku 2012 r. właściciel
Acronu Wiaczesław Kantor
zapytał go o „klimat
inwestycyjny w Polsce wobec
inwestorów z Rosji”.
Premier
sprawę wyraźnie wykorzystuje
do walki z zagrażającym
Platformie, powracającym do
czynnej polityki
Kwaśniewskim. Tusk
stwierdził, że wyjaśnił
Aleksandrowi Kwaśniewskiemu,
iż „strategia rządu jest
diametralnie odmienna i że
nie wchodzi w rachubę
przychylność rządu dla tej
inwestycji”. – Nie mogłem
pozostawić żadnych
wątpliwości, jaka jest
intencja rządu (…)
Prezydentowi Kwaśniewskiemu
wyjaśniłem, że to promowanie
inwestycji rosyjskiej w tej
dziedzinie, w tym konkretnym
przedsięwzięciu, jest w
naszej ocenie, wbrew naszym
narodowym interesom – mówił
Tusk. Wyjaśniał, że ta
inwestycja Rosjan mogłaby
być niekorzystna z punktu
widzenia interesów państwa
polskiego, gdyby np. Azoty
pod wpływem rosyjskiego
inwestora zrezygnowały z
zaopatrywania się w gaz od
polskich firm. – Nie ulega
wątpliwości, że
zaopatrywanie poza polskimi
firmami w gaz polskich
przedsiębiorstw chemicznych
i azotowych w Polsce
rodziłoby bardzo konkretne
problemy dla głównych firm
polskich zajmujących się
dystrybucją gazu. I w naszej
ocenie źle wpływałoby na
szeroko pojęte
bezpieczeństwo energetyczne
– mówił Tusk.
Deklaracja
premiera, że przejęcie
tarnowskich Azotów przez
rosyjski Acron byłoby dla
kraju niekorzystne, wcale
jednak nie oznacza, iż
rosyjska spółka nie jest w
stanie przejąć pakietu akcji
pozwalającego jej na udział
w podejmowaniu decyzji w
Azotach.
Artur
Kowalski
(Źródło: Nasz
Dziennik)
|