|
Nie
inaczej
było
i w
ten
piątkowy
wieczór
w
tarnowskim
teatrze,
gdzie
było
co
słuchać
i
oglądać.
Tak
perfekcyjnie
zrealizowanego
muzycznego
spektaklu
nie
oglądano
w
Tarnowie
od
lat.
Blisko
czterdziestoosobowy
zespół
teatru
z
Białej
Cerkwi
zaprezentował
prawdziwie
magiczny
spektakl,
będący
collage-m
światła
i
muzyki,
tańca
i
śpiewu
oraz
aktorskiej
ekwilibrystyki.
Twórcy
tego
prawie
dwugodzinnego
spektaklu
-
dyrektor
artystyczny
teatru
Wiaczesław
Uskov,
główny
choreograf
Dennis
Frydynsky
i
kierownik
chóru
Helen
Pakholiuk
-
pomieszali
style
i
gatunki,
formy
i
techniki,
pokazując
kulturowe
różnice
i
podobieństwa
między
naszymi
narodami.
Poza
aktorskim
mistrzostwem
i
imponującą
sprawnością
fizyczną
tancerzy
(szczególnie
w
ludowych
tańcach-hołubcach
ukraińskich
kozaków),
mocną
stroną
widowiska
była
muzyka,
wprawdzie
odtwarzana
„z
taśmy”
ale
za
to
wręcz
idealnie
współbrzmiąca
z
chóralnym
i
solowym
śpiewem
wykonywanym
„na
żywo”
przez
znakomicie
dysponowanych
solistów.
Było
prawie
wszystko:
muzyka
klasyczna
(m.in.
partia
z
„Wesela
Figara”)
i
ludowo-biesiadna
(m.in.
słynne
ukraińskie
„Hej
Sokoły”
i
polskie
„Kolorowe
Jarmarki”)
,
disco
polo
i
pop
oraz
„marynarski”
break
dance,
ale
również
piękny
„Psalm
dla
ciebie
P.
Rubika
i
klimatyczne
solo
na
saksofonie.
Nie
bagatelna
rolę
odgrywały
też
bajecznie
kolorowe
kostiumy,
udanie
łączące
stylizację
ludowych
strojów
ukraińskich
z
wymogami
współczesnego
baletu
i
młodzieżowej
dyskoteki.
Całość
zrealizowana
w
imponującym
precyzją
zawrotnym
tempie
i
budzącej
szacunek
dyscyplinie
wokalno-tanecznej,
przypominająca
telewizyjny
teledysk.
Gdyby
jeszcze
tylko
operator
światła,
istotnego
elementu
tego
muzycznego
show,
był
bardziej
biegły
w
swojej
profesji
i
przytomnie,
na
bieżąco
reagował
na
to,
co
działo
się
na
scenie…
.
To
już
druga
wizyta
Teatru
im.
Saksaganskowo
w
naszym
mieście,
będąca
efektem
dobrej
współpracy
samorządów
Tarnowa
i
Białej
Cerkwi.
Ukraińscy
aktorzy
gościli
już
u
nas
w
2011
roku
prezentując
podczas
Festiwalu
Komedii
Talia
„Rewizora”.
Tarnów
posiada
z
Białą
Cerkwią
porozumienie
o
wzajemnej
współpracy
partnerskiej
podpisane
w
dniu
6
września
2007
r.
podczas
jubileuszu
975-lecia
miasta.
Obecnie
Biała
Cerkiew
to
nowoczesne,
liczące
blisko
200
tyś.
mieszkańców
miasto
na
Ukrainie,
położone
w
odległości
80
km
na
południe
od
Kijowa,
nad
rzeką
Roś.
W
przeszłości
twierdza
na
najdalszych
kresach
I
Rzeczypospolitej,
o
staroruskim
rodowodzie.
Znana
z
historii
z
podpisania
ugody
polsko-ukraińskiej
po
stłumieniu
buntu
B.
Chmielnickiego
i
bitwie
pod
Beresteczkiem
w
1651
roku.
Prze
całe
wieki
miasto
było
polską
rezydencją
magnacką,
m.in.
hetmana
Stefana
Czarnieckiego
i
rodu
Branickich.
Współczesną
ciekawostką
jest
to,
że z
Białej
Cerkwi
pośrednio
wywodzi
się
nasz
prezydent
Bronisław
Komorowski,
którego
dziadek
Osip
Szczynukow
był
synem
miejscowego
Popa.
-
Zastanawialiśmy
się
jak
pomóc,
czym
wesprzeć
przyjeżdżających
do
nas
gości
–
mówił
na
zakończenie
pierwszego
spektaklu
ukraińskiego
teatru
dyrektor
naszej
sceny
R.
Balawajder.
Przyszedł
mi
do
głowy
pomysł,
że
często
ważniejsze
od
materialnych
gestów
są
te o
charakterze
emocjonalnym.
Stąd
inicjatywa
by
podzielić
się
z
naszymi
przyjaciółmi
zza
wschodniej
granicy
polską
muzyką.
Chopin,
Penderecki,
Lutosławski
czy
Kazanecki,
Preisner,
Lorenc
a
może
Lao-Che,
Marika,
German
-
naprawdę
jest
się
kim
podzielić!
Polska
muzyka,
to
też
obraz
historii
kraju
zmagającego
się
wielokrotnie
z
przeciwnościami
losu
-
zakończył
i
wręczył
dyrektorowi
Wiaczesławowi
Uskov
…
niebieski
kask
budowlany
w
kolorach
Ukrainy
wypełniony
płytami
CD z
polską
muzyką.
I
wyraził
intencję,
aby
ten
kask
mobilizował
obie
nacje
do
dobrej
roboty…
.
Wielominutowe
owacje
na
stojąco
zakończyły
ten
magiczny
wieczór
i
powszechnie
wyrażane
nadzieje
na
kolejne
tego
typu
wydarzenie
w
Solskim.
Warto
byłoby
z
uwagą
wsłuchać
się
w te
opinie,
bowiem
widownię
stanowili
nietypowi
i
bardzo
wymagający
widzowie,
głownie
inteligenci
z
przedziału
50
+,
którzy
niezbyt
chętnie
dają
się
namówić
na
uczestnictwo
w
tzw.
życiu
kulturalnym
miasta.
Tym
większe
brawa
dla
organizatorów
tej
inicjatywy.
Tekst
-
Ryszard
Zaprzałka
Zdjęcia
–
Paweł
Topolski
(tarnow.pl) |