W mieście rozdają darmowe
wejściówki na kabaret.
Występ poprzedzą "warsztaty
kulinarne"
Do Tarnowa
dotarł nowy sposób ściągania
ludzi na prezentacje
produktów. Bardzo dobrze
zakamuflowany, bo któż nie
dałby się skusić na darmowy
pokaz kabaretowy w wykonaniu
Cezarego Pazury. Sęk w tym,
że aby obejrzeć występ
popularnego aktora, najpierw
trzeba wziąć udział w
"warsztatach kulinarnych",
których efektem może być
zakup drogich garnków czy
innego sprzętu. Dodatkowe
kontrowersje budzi fakt, iż
- jak nas informują
Czytelnicy - niektóre osoby
rozdające zaproszenia
nazywały imprezę Nocą
Kabaretową. Tymczasem już w
ten poniedziałek w Tarnowie
odbyła się... Kabaretowa Noc
Listopadowa.
Zbieżność
nazw to przypadek czy
sprytny zabieg marketingowy,
mający na celu
przyciągnięcie mniej
świadomych ludzi? Biorąc pod
uwagę, że w poniedziałek
sala Centrum Sztuki Mościce
była wypełniona po brzegi, a
popisy najlepszych
kabareciarzy oglądał na żywo
m.in. wicemarszałek
Małopolski Roman Ciepiela,
pod uwagę należy brać raczej
tę drugą opcję.
- Szczerze
mówiąc nie wierzę, że ktoś
dał się nabrać. Po co
stosować taki zabieg, skoro
wystarczy spojrzeć na
obsadę. U nas była szeroka
lista artystów, a tutaj jest
tylko Cezary Pazura. Sami
nie organizujemy tego typu
imprez. Przeprowadzamy tylko
przedsięwzięcia biletowane,
a klienci są świadomi, na co
kupują wejściówki - mówi
Wojciech Orszulak z
impresariatu Zrób Kabaret,
organizatora transmitowanej
przez TVP2 Kabaretowej Nocy
Listopadowej.
- Na naszych
biletach nie promujemy w ten
sposób występu Cezarego
Pazury. Nie ma mowy o
nieuczciwej praktyce -
przekonuje pytana o
zbieżność nazw Justyna Duda
z Eco-Bon Ton, firmy
organizującej
przedsięwzięcie zaplanowane
na 24 listopada.
Wątków
budzących wątpliwości jest
jednak więcej. Na początku
ludziom robiącym zakupy w
tarnowskim marketach i
galeriach handlowych
wręczano bowiem bilety, na
których jako miejsce
wydarzenia wskazywano Zespół
Szkół Sportowych przy ul.
Zbylitowskiej 7 w Tarnowie.
- Nie ma mowy o występie
Cezarego Pazury w naszej
szkole. Niedawno
wylakierowaliśmy parkiet na
sali gimnastycznej, dlatego
odmówiliśmy organizatorom
jej wynajęcia - tłumaczy
Andrzej Kot, dyrektor
Zespołu Szkół Sportowych.
Kabaretu tam nie będzie, w
przeciwieństwie do tzw.
warsztatów kulinarnych.
- Wynajęliśmy
im 25 sal lekcyjnych. Od
około godziny 7 rano do
godziny 21 - dodaje Andrzej
Kot. Dyrektor - pytany o
wątpliwą moralnie stronę
przedsięwzięcia - odpowiada,
że on daje tylko
pomieszczenia. Nie jest
współorganizatorem i
ewentualni niezadowoleni z
zakupów nie powinni mieć do
niego pretensji. Od
przedstawicielki Eco-Bon Ton
dowiedzieliśmy się, że
Cezary Pazura zaprezentuje
swój kabaretowy talent w
Centrum Kształcenia
Zawodowego i Ustawicznego w
Tarnowie przy ul.
Kwiatkowskiego; o godz.
16.30 i 19.30.
- Czytałem o
przypadkach z innych
polskich miast, gdzie po
tego typu akcji jej
uczestnicy czuli się
oszukani i naciągnięci na
zakup drogiego sprzętu.
Powiedziałem organizatorom,
że wiadomo mi o tych
niewłaściwych praktykach.
Przyjęli to do wiadomości -
stwierdza Andrzej Rzeszutko,
dyrektor CKZiU. Niedziela 24
listopada pokaże, na ile
słowa dyrektora wpłynęły na
działania prowadzących
warsztaty. Na razie
naganianie publiczności trwa
w najlepsze.
- W niedzielę
pojechałam do Gemini Park,
żeby kupić lodówkę. Podszedł
do mnie pan ze zdrapką.
Zdrapałam i zobaczyłam, że
wygrałam. Podeszłam do
drugiego mężczyzny, który
najpierw spisał moje dane
osobowe, a potem wręczył
zaproszenie na kabaret
Cezarego Pazury. Ucieszyłam
się. Zobaczyć takiego
artystę za darmo to fajna
sprawa - opowiada pani
Patrycja, którą spotkaliśmy
przy Tesco przy ul.
Starodąbrowskiej.
Następnie
ruszyliśmy jej śladem do
Gemini Park, gdzie koło
apteki zaczepił nas młody
człowiek, wręczając zdrapkę.
Kilka ruchów monetą i ukazał
się napis "wygrana". Euforia
nie trwa długo. Wszyscy
wkoło też wygrywają i z
uśmiechami na twarzy wędrują
do stoiska, przy którym
siedzi kolejny młodzieniec.
Wypytuje o dane osobowe,
wpisując je na listę, na
końcu wręczając kopertę. -
Gratuluję, wygrała pani
bilety na kabaret Cezarego
Pazury - informuje starszą
kobietę.
Na bilecie
wszystko się zgadza. Jest
jednak pewien dopisek,
mówiący, że występ
kabaretowy zostanie
poprzedzony warsztatami
kulinarnymi połączonymi z
degustacją aromatycznych
potraw. Organizatorzy
umożliwiają też zakup
prezentowanych produktów, co
jest kluczem do zrozumienia
celu organizowania darmowej
imprezy.
"Jeśli nudzą
Państwa tłuste potrawy,
przyrządzane w zwykłych
naczyniach, to chcielibyśmy
pokazać jak można gotować
smacznie, zdrowo i
ciekawie!" - czytamy na
stronie internetowej
promującej wydarzenie. W
sieci nie brakuje opinii, że
po warsztatach, na kabarecie
pozostaje tylko śmiać się
przez łzy, bo produkty na
tego typu prezentacjach
kosztują po kilka tysięcy
złotych. - Nie ukrywajmy,
ideą jest sprzedaż. Udając
się na taki pokaz powinniśmy
zachować ostrożność i
pamiętać o zasadzie:
przeczytaj, zastanów się,
podpisz - uczula Krzysztof
Podgórski, rzecznik
konsumentów w Tarnowie.
Menedżerkę i
żonę Cezarego Pazury
spytaliśmy o jego stosunek
do opinii, mówiących, że
sławny aktor firmuje swoim
nazwiskiem naciąganie ludzi.
- Pytanie
jest tendencyjne i
nieuzasadnione. Nie powinno
być ono kierowane do
artysty. Cezary Pazura
występuje w Tarnowie ze
swoim autorskim kabaretem -
zaznacza Edyta Pazura,
odcinając się od działań
firmy Eco-Bon Ton.
Łukasz
Jaje
(Dziennik
Polski) |