JAKI

  BĘDZIE

Rok 2014 w samym Tarnowie i w regionie. Kto zachowa władzę, a kto ją straci  w powiatach, miastach i gminach? W tym roku swoje kadencje kończyć będą samorządowcy, którzy fetowali sukcesy w 2010 r. Szczególnie emocjonująco kampania wyborcza zapowiada się w samym Tarnowie. Afera, w którą zamieszany jest prezydent miasta Ryszard Ścigała zapewne znacząco przemebluje lokalną scenę polityczną. Czy pro prezydenccy "Tarnowianie" zachowają choć częściowo swoje obecne wpływy? I najbardziej gorący temat: czy aktualnie przebywający w areszcie dotychczasowy prezydent Ryszard Ś. będzie mógł po raz trzeci ubiegać się o najważniejszy fotel w mieście? A dalej, czy tarnowskie, do niedawna jeszcze Azotowe "Jaskółki" znów wywalczą worek medali na żużlowych torach w kraju i za granicą? Poza tym, która impreza kulturalna będzie hitem sezonu i zgromadzi największą publiczność?  No i kiedy wreszcie autostrada połączy Tarnów z  Dębicą i dalej?  Już za niespełna dwanaście miesięcy poznamy odpowiedzi na te i inne pytania.  

 

W oczekiwaniu na nie może warto zajrzeć za kulisy starego Tarnowa aby zobaczyć, jak wyglądał przełom roku, powiedzmy jakieś, sto lat temu.

Na jednej z sesji  Rada Miejska debatowała nad przedłużeniem linii tramwajowej aż do Świerczkowa i gdy niewiele brakowało do uchwalenia  stosownego zarządzenia, głos zabrał pewien dowcipny radny i zaproponował przedłużenie linii do.. Wojnicza. Nie obyło się bez kłótni i obraźliwych epitetów. Rajcowie stwierdzili, że pomysły często podpitego kolegi niegodne są rozpatrywania i wniosek oddalili. W gazecie Pogoń ukazało się specjalne ogłoszenie:

LECZ OPILSTWO – zanim opój prawo naruszy! Alkolin jest łatwo rozpuszczalnym preparatem, który n.p. gospodyni domu mężowi swemu w śniadaniowym napoju może podać bez zwrócenia nawet jego uwagi. W wielu przypadkach osoba dotycząca nie może nawet pojąć dlaczego nagle nabiera wstrętu do spirytusu i tłumaczy to sobie nadmiarem użycia, tak jak można znielubić potrawę, którą się zjada zbyt często.

Wielkim wydarzeniem było przybycie światowej klasy cyrku Angelo. Jak podawała gazeta „Pogoń”, występami popisywali się między innymi: Chińczycy jako artyści warkoczowi (?), arabskie ogiery siwe jako konie do bujania, rasowe Węgry jako wspinacze, Meksykan jako konie bez siodeł i Rosjanie – odważni jeźdźcy syberyjscy i stepowi, mistrzowie w ujeżdżaniu wszelkich narodów. Cyrk występował na placu Świńskim – dzisiejsza Kapłanówka – mógł pomieścić jednorazowo 6500 widzów. Przy okazji na terenie cyrku pojawiła się reklama ważnego dla pań specyfiku.

Triumf francuskiej kosmetyczki! Pełny biust osiągnąć można przez zewnętrzne wcieranie Elixiru Lavaliera. Od pań z prowincyi  przyjmeniemy zamówienia przez pocztę.

Radni pod przewodnictwem burmistrza Tertila wprowadzili zarządzeniem obowiązek dla szynkarzy numerowania szklanek na piwo i mycia naczyń pod bieżącą wodą – w tym celu zalecono przelewanie wody z ustawionej wysoko konewki do cebrzyka poniżej. Woda zgodnie z nakazem magistratu nie mogła być powtórnie stosowana do mycia. Bąbelki w piwie miały być robione przez dodawanie dwutlenku węgla, a nie powietrza, jak do tej pory, a w toaletach szynkarze musieli zainstalować wentylatory.

Za wstawiennictwem posła Battaglii, w ramach reformy szkół zawodowych, Tarnów dostał pozwolenie na założenie szkoły handlowej. Padł również projekt utworzenia szkoły przemysłowej, ale tarnowski magistrat nie wyraził zgody. Natomiast rok szkolny zapoczątkowało Pierwsze Żeńskie Gimnazjum w Tarnowie.

Decyzją rajców tarnowskich na ulicy Wałowej wysypano kilkanaście fur grubego kamienia i pozostawiono bez słowa wyjaśnienia. Mieszkańcy, chcąc nie chcąc, musieli własnoręcznie rozdrobnić kamień i wdeptać w ulicę. Dr Tertil, oprócz swoich spraw sądowych – był pierwszym pieniaczem w Tarnowie – nie widział potrzeby udzielenia pomocy przy budowie nawierzchni.

1 stycznia uruchomiono w Tarnowie linię telefoniczną do Wiednia, Budapesztu i Bośni. Fakt ten umiejscowił Tarnów na drugim miejscu po Lwowie w rankingu miast najbardziej postępowych ówczesnej Galicji. Zapadły trzy bardzo kluczowe decyzje dla miasta: budowa nowego gmachu dworca kolejowego według projektu Karola Grazie, inwestycja w budowę elektrowni miejskiej i wodociągów z nowym systemem kanalizacyjnym. Wydanie tych decyzji nazwano „Świętem inwestycji” w Tarnowie. Powstał Bank Rękodzielniczy i Bursa Rękodzielnicza dla Terminatorów.

W obawie przed epidemią cholery tarnowski magistrat wydał zarządzenie o utrzymywaniu bezwzględnej czystości w miejscach publicznych i prywatnych ubikacjach. Zarządzenie dotyczyło również strychów, podwórek i klatek schodowych.

Jak pisała „Pogoń”, z powodu wylewających się nieczystości z kamienic przy tarnowskim rynku nie sposób było przeprowadzić odpowiednią kontrolę. Kamienice owe, zamieszkałe przez ubogą ludność żydowską, zawsze straszyły mieszkańców brudem i niechlujstwem. Dziennikarz „Pogoni” zapewnił mieszkańców o pełnym bezpieczeństwie przed epidemią, bo jak zaznaczył – w Tarnowie nic się nie uda, nawet cholera.

Galicyjskie Towarzystwo Elektryczne z ograniczoną poręką A.E.G. Union poinformowało mieszkańców, że rozpoczęło zapisy na udostępnianie elektryczności do prywatnych mieszkań. Na miejscu można było zakupić lampy i kinkiety.

Jednocześnie w mieście pojawiło się kilka firm, świadczących usługi dla ludności w postaci doprowadzenia prądu i siły do prywatnych lokali.

Przedsiębiorstwo dla oświetlenia elektrycznego i przeniesienia siły  inżyniera Rudolfa Poppera w Krakowie ma zaszczyt zawiadomić p.t. publiczność iż z dniem 1 października otwiera w Tarnowie filię swego przedsiębiorstwa i wykonywać będzie instalacye każdego rodzaju i każdej wielkości. Zgłoszenia przyjmuje biuro ul. Krakowska 22, tel. 202.

A jak prezentuje się Tarnów sto lat później, na przełomie 2013/2014 roku?

Powiedzieć, że gospodarka regionu robi bokami, to prawie komplement.  W samym tylko Tarnowie  splajtowały takie lokalne giganty, jak drogowy Poldim, tarnowska huta szkła dokończyła żywota  pod marką Krośnieńskich Hut Szkła, a całkiem niedawno upadła Fabryka Maszyn Tarnów, a to ledwie wierzchołek góry, niestety znacznie wyższej od naszej poczciwej Marcinki.  W tej mizerii oczy wszystkich skierowane są na Grupę Azoty, jeszcze do niedawna Tarnowskie z jaskółką w herbie. W chwili obecnej to  jedyna firma w regionie, która jest w stanie zainwestować w Tarnowie kwotę rzędu jeśli nie miliardów, to z pewnością setek milionów złotych.  Bowiem, jak na razie poza Azotami na horyzoncie nie widać innych szans i możliwości na rozwój miasta, jak dotąd pomijanego  przez poważniejszych inwestorów szerokim łukiem. Czego smutnym  dowodem jest „wydarzenie”  kończące rok 2013 w Tarnowie czyli otwarcie nowej restauracji na Rzędzinie pod szyldem KFC.

A jak będzie?  Pożyjemy. Zobaczymy. Rozliczymy…?

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny