|
4 lutego w klubie
„Przepraszam” odbyło się kolejne
spotkanie w ramach „Bardzo
kulturalnych poniedziałków”. Tym
razem wysłuchaliśmy rozmowy z
Tadeuszem Koniarzem – animatorem i
instruktorem Amatorskiego Klubu
Filmowego „Szwenk”. Jak
dowiedzieliśmy się z rozmowy, wielu
znanych współcześnie realizatorów
filmowych było jego wychowankami. Na
pytanie jednak o to, jak postrzega
on dzisiejszych amatorów i
debiutantów filmowych, nie krył
ironicznego uśmiechu. Za główny
problem uważa to, że wielu z nich
skupia się na tym aby film w całości
był ich (bez wsparcia ze strony
ludzi którzy mają fach w ręku).
Podkreślił również, że sukces jaki
odniósł (i wciąż zdobywa) AKF
„Szwenk” zawdzięcza właśnie pracy
grupowej, bo to dzięki niej powstaje
najlepszy efekt. Gwarantował także,
że AKF będzie trwał dopóki będą
ludzie, którzy zechcą realizować
swoje pomysły, zdolności i pasje w
sztuce filmowej. A dowodem na to, że
takich ludzi jest wielu są coraz to
nowe filmy. Niektóre z nich mogliśmy
obejrzeć tego wieczoru, dzięki
obecności Mirosława Muchy,
Krzysztofa Głuszaka i Macieja
Karkoszy – współtwórców AKF
„Szwenk”. |
|
Czas
poświęcony na oglądanie tych
krótkich filmów był cenny, bo zmusił
mnie do zatrzymania się, oderwania
od codzienności i do refleksji.
Szczególnie poruszył mnie „Świat
według Michała”. Prezentuje on
przygnębiający obraz życia wypalacza
węgla drzewnego z Kalnicy, który
szczerze opowiedział swój pogląd na
życie i świat. Być może mój
nostalgiczny odbiór tego dokumentu
nie jest trafny, ale ten krótki
dokument od początku do końca
powodował we mnie smutek. „Świat
według Michała” odważnie i
bezkompromisowo pokazuje mentalność
człowieka w zderzeniu z jego
codziennością, a przy tym wydobywa
jego niekonwencjonalną (dla mnie
przykrą) filozofię życia. Nie tylko
ten film przykuł moją uwagę. Wiele z
zobaczonych obrazów podejmowały
bowiem trudną tematykę
egzystencjalną, prowokując do
myślenia nad zawiłymi problemami,
związanymi zarówno z wchodzeniem w
głąb własnej podświadomości jak i w
relacje z otaczającą
rzeczywistością. Twórcy nie boją się
drażliwych tematów, które
społeczeństwo często traktuje jako
tabu.
Ale przygnębienie nie
było jedynym uczuciem, jakie
wzbudzały we mnie te filmy, bo były
wśród nich i takie na których sporo
się uśmiałam (choć nie był to śmiech
pozbawiony refleksji). Należą do
nich m.in. „Jak wyginęły dinozaury”
czy „Trawka nie lepsza niż picie”.
Szczególnie moją uwagę zajął film
„Jestem więc myślę”. On w dobitny
sposób realizuje pogląd, że twórcy
tych filmów nie tylko potrafią
doskonale bawić, ale także prowokują
do zadawania sobie pytań, nieraz
oczywistych, a innym razem
komplikujących własny światopogląd.
Przykładem jest monolog bohatera
przywołanego wyżej filmu;
Im więcej się uczę, tym więcej wiem.
Im więcej wiem, tym więcej zapomnę
(…) Więc po co ja się uczę
O wysokim poziomie
artystycznym AKF „Szwenk” stanowią
także liczne nagrody filmowe,
chociaż jak zauważył Tadeusz
Koniarz, niestety Tarnów wciąż nie
docenia ich działalności, co i ja
muszę przyznać, bo gdyby nie ten
filmowy wieczór nie wiedziałabym
nawet o istnieniu AKF „Szwenk”. To
tylko utwierdza mnie w przekonaniu,
że inicjatywa „Bardzo kulturalnych
poniedziałków” wzbogaca o nowe
doświadczenia, a twórcom pomaga w
nabywaniu nowych odbiorców.
Danuta Ryba
|