Termin "szkaplerz"
pochodzi z łaciny -
"scapulae" oznacza:
ramiona, barki,
plecy. Szkaplerz
pierwotnie był
wierzchnią szatą
złożoną z dwóch
płatów sukna z
wycięciem na głowę,
zakładaną przez
mnichów na habit w
czasie prac
ręcznych; jedna jej
część leży na
piersiach, druga na
plecach Obecnie jest
bardziej niepozorny
– to dwa prostokątne
skrawki sukna z
wełny barwy
brunatnej lub
czarnej połączone
tasiemką lub
sznureczkiem i
opadające z szyi na
piersi i na plecy.
Istnieje także forma
szkaplerza jako
medalika. Każda
przedstawia
Najświętsze Serce
Jezusa z jednej
strony, z drugiej
zaś obraz
Najświętszej Maryi
Panny. Celem jego
przyjęcia jest
szczególna cześć
oddawana Matce Bożej
dla uproszenia od
niej opieki w życiu,
a szczególnie w
godzinie śmierci.
Osoby noszące
szkaplerz
uczestniczą we
wszelkich dobrych
uczynkach oo.
karmelitów i ss.
karmelitanek, tzn. w
ich modlitwach,
postach,
umartwieniach,
jałmużnach itp.;
korzystają ze
szczególnej opieki
Matki - co do duszy
i ciała - we
wszystkich
wydarzeniach życia;
dostępują też
możliwości licznych
odpustów.
Obowiązkiem zaś jest
nosić szkaplerz na
sobie w dzień i w
nocy, odmawiać
codziennie modlitwę
wyznaczoną w dniu
przyjęcia szkaplerza
- zazwyczaj jest to
"Zdrowaś Maryjo" lub
"Pod Twoją obronę" -
a także głosić cześć
Maryi oraz
naśladować Jej życie
i cnoty, szczególnie
czystość przeżywaną
według własnego
stanu.
Historia szkaplerza
karmelitańskiego
rozpoczęła się w
XIII w. Gdy zakon
był w bardzo trudnej
sytuacji po
opuszczeniu Góry
Karmel i
przeniesieniu do
Anglii, św. Szymon
Stock - generał
karmelitów - często
uciekał się w
prośbach o pomoc do
Matki Bożej. Maryja
objawiła mu się 16
lipca 1251 r.;
podając brunatny
szkaplerz,
powiedziała: "Przyjmij,
najukochańszy Synu,
szkaplerz zakonu
twego jako znak
mojego Bractwa i
szczególniejszej
łaski dla ciebie i
dla wszystkich
Karmelitów. Kto
umierając mieć
będzie na sobie ten
szkaplerz, zachowany
zostanie od ognia
piekielnego, jest to
bowiem godło
zbawienia, puklerz i
tarcza przeciw
wszelkim
niebezpieczeństwom,
rękojmia pokoju i
szczególnej mej
opieki do końca
wieków." Matka
Boża objawiła się
także papieżowi
Janowi XXII i
przyrzekła nowy
przywilej dla osób
pobożnie noszących
szkaplerz - że
wyzwoli je z czyśćca
w pierwszą sobotę po
śmierci, co ojciec
święty w 1322 r.
zatwierdził bullą "Sabbatina".
Od tamtych czasów
noszą szkaplerz nie
tylko karmelici, ale
także papieże i
głowy koronowane
oraz osoby świeckie.
Wielkim czcicielem
szkaplerza był Jan
Paweł II.
W ten
szeroki nurt
pobożności
szkaplerznej wpisuje
się także
sanktuarium w
Tarnowie na Burku. W
tym miejscu Jej
czciciele doznają
wielu łask. Tak
dzieje się między
innymi w czasie
tygodniowych,
lipcowych odpustów.
Właśnie taki odpust
trwa aktualnie w tym
świętym miejscu.
Przed obrazem Matki
Bożej wewnątrz
sanktuarium, jak
również w specjalnie
budowanej na czas
odpustu kaplicy
polowej modlą się
wierni różnych nacji
i stanów, osoby
konsekrowane i
świeckie, bogaci i
biedni, dotknięci
chorobą i starością,
samotni i odrzuceni…
Codziennie też nowi
członkowie przyjmują
szkaplerz i zapisują
się do bractwa. A w
plenerowych
nabożeństwach i
procesjach
uczestniczą tłumy
pątników, nierzadko
z odległych stron
naszej diecezji.
Poniżej prezentujemy
ciekawą historie
tego miejsca oraz
samego kultu Matki
Bożej Szkaplerznej.
Nie
ma żadnych
materiałów mówiących
o pochodzeniu
cudownego wizerunku
Matki Bożej.
Przypuszcza się, że
obraz ten znajdował
się w tarnowskiej
katedrze w kaplicy
Bractwa
Szkaplerznego lub
Bractwa Różańcowego.
Stało się tak
dlatego, że w czasie
pożarów, które
nawiedzały kościół
katedralny, zostały
zniszczone cenne
dokumenty odnoszące
się do historii tak
kościółka jak i
obrazu. Do niego
pielgrzymowało i
pielgrzymuje do dnia
dzisiejszego tysiące
wiernych. Kościółek
ze względu na
cudowny obraz Matki
Bożej Szkaplerznej
cieszył się i cieszy
nadal szczególnym
przywiązaniem
wiernych. Wizerunek
Matki Bożej
Szkaplerznej
kilkakrotnie
opuszczał kościół i
był przenoszony do
katedry. Ze względów
bezpieczeństwa
pozostawał w niej do
1947 r. Natomiast
nabożeństwa i
odpusty- ciche i
skromne- odbywały
się na Burku przed
innym obrazem
wstawionym w miejsce
łaskami słynącego
obrazu. Na początku
lat 60-tych ks.
Czesław Janiga,
rektor kościoła NMP
na burku w Tarnowie,
podjął się
konserwacji łaskami
słynącego obrazu. Na
wykonawcę
konserwacji
zabytkowego obrazu
Matki Bożej
Szkaplerznej
Rektorat Kościoła
zaproponował prof.
Rudolfa
Kozłowskiego, który
zaczął swoją pracę
11 września 1963r. W
trakcie prac
konserwatorskich
okazało się, że
obraz był 4-krotnie
przemalowywany i
przy okazji został
odkryty pierwotny,
wczesnorenesansowy
wizerunek Matki
Bożej z
Dzieciątkiem,
również w typie
hodegetrii jak i
obecny, jednakże nie
ze szkaplerzem lecz
z różańcem w ręku z
II połowy XIX w. Na
podstawie odkrywek i
zdjęć
rentgenowskich,
można powiedzieć, że
pierwotny obraz był
o wiele ciekawszy
niż obecna jego
wersja. Powstało
zatem pytanie. Czy
odkryć pierwotny
malunek, czy
zachować ten, którzy
wszyscy znali. Całą
tę sprawę
przedstawiono ks.
biskupowi Jerzemu
Ablewiczowi. Ten
zdecydował- po
wysłuchaniu ks.
Infułata Jana
Bochenka, któremu
jako proboszczowi
podlegał kościółek
NMP na Burku- że
należy pozostawić
obraz ten, który
wszyscy znali. Dnia
15 lipca 1964 r.
łaskami słynący
obraz Matki Bożej
Szkaplerznej po
konserwacji wrócił
do Tarnowa, ale ze
względu na
prowadzone prace
remontowe w
kościółku na Burku,
obraz umieszczono w
katedrze tarnowskiej
w ołtarzu Matki
Bożej Różańcowej, aż
do czasu zakończenia
prac remontowych na
Burku. Podjęto także
starania mające na
celu sporządzenie
nowej sukni do
słynącego łaskami
obrazu NMP. „Od
zawsze” łaski
uproszone przez
wiernych zapisywano
w specjalnej
księdze. Nie
dotrwała ona do
naszych czasów. W
1935 r. założono
nową Księgę Łask
istniejącą i
aktualizowaną do
dnia dzisiejszego.
Drewniany kościół w
parafii Matki Bożej
Szkaplerznej w
Tarnowie, na Burku
ma bogatą historię.
Nie da się
jednoznacznie
powiedzieć, jak
doszło do jego
powstania. Przyjmuje
się, że wybudowało
go 6 rolników z
Przedmieścia
Większego w 1458 r.,
choć nie ma na to
potwierdzenia w
zachowanych
dokumentach. Jego
konsekracji mieli
dokonać kardynałowie
Izydor i Mikołaj w
1462 r. Pierwotnie
był dedykowany Matce
Bożej Wniebowziętej.
Można sądzić, że
materiał do budowy
uzyskano z
rozebranego kościoła
parafialnego, który
był usytuowany w
centrum Tarnowa i
stał prawdopodobnie
na miejscu obecnej
katedry. Gdy
budowano nową,
murowaną kolegiatę,
decyzją Jana Amora
Tarnowskiego,
wojewody
krakowskiego i pana
na Tarnowie, został
on rozebrany i
postawiony w
Zabłociu, obok drogi
wiodącej do jego
zamku. Kościół ten,
jak stwierdza
wizytacja
przeprowadzona z
polecenia kard.
Jerzego Radziwiłła w
listopadzie 1597 r.,
był bogato
wyposażony.
Znajdowały się w nim
4 ołtarze,
największy z nich
był konsekrowany, a
w wieżyczce były
umieszczone 3
dzwony. Dnia 6
czerwca 1602 r. bp
kijowski Krzysztof
Kazimirski
konsekrował 3 nowe
ołtarze. Cała
budowla była pokryta
gontem. Kościół ten
pełnił funkcje
rektoralne –
pomocnicze i
zazwyczaj był
zamknięty.
W
czasie wielkiego
pożaru Tarnowa w
roku 1617 uległ
poważnemu
uszkodzeniu, cztery
lata później został
odbudowany przez
prepozyta Kapituły
Kolegiackiej ks.
Andrzeja Tarłę. Nowo
wybudowany, mniejszy
już kościół został
ustawiony w miejscu
starej świątyni.
Gruntowny remont
kościoła
przeprowadził przez
ks. Michał Króla w
1853 r. Był on wtedy
bardzo zniszczony:
przyciesie były
przegnite, dach
uległ uszkodzeniu w
takim stopni, że
woda deszczowa
wlewała się do jego
wnętrza powodując
butwienie ścian i
ich gnicie, podmywał
go pobliski Wątok.
Remont zaczęto od
zabezpieczenia
usuwających się
brzegów rzeki.
Następnie obwiązano
kościół linami i po
drewnianych walcach
przesunięto go w
całości o 3 sążnie,
czyli 6 m w kierunku
wschodnim. Pokryto
go częściowo nowym
dachem, przygotowano
nowy fundament i
wymieniono
zniszczone fragmenty
ścian. W 1877 r. ks.
Józef Leśny zakupił
we Lwowie organy,
które służą wiernym
do dnia
dzisiejszego. W
latach 1875-1876
staraniem ks. Jana
Zygadły seniora
wikariuszy
katedralnych,
kościół został
przykryty nowym
dachem, podbito
blachą sygnaturkę,
wykonano nowe ławki
i podłogę, otoczono
cały plac kościelny
parkanem wykonanym
ze sztachet. W 1892
r. staraniem ks.
Tomasza Łączewskiego
kościółek
odmalowano. W 1910
r. do kościoła
dobudowano od strony
zachodniej wieżę
,,na słup” z
cebulastym hełmem
latarni. W 1930 r.
Tadeusz Terlecki
wykonał ornamentową
i figuralną
polichromię. W 1934
r. dzięki poparciu
Zarządu Miasta
został ukończony
chodnik prowadzący
obok kościółka do
bramy Starego
Cmentarza. W latach
1934-1935 ks. Henryk
Stochel
przeprowadził
kolejny remont
kościoła. Pomalowano
zewnętrzne ściany i
blaszane wieżyczki
zżerane przez rdzę,
podziemnym kablem
doprowadzono prąd
elektryczny.
W tak
przygotowanym
kościele, decyzją
bpa Franciszka
Lisowskiego, zaczęto
codziennie odprawiać
Mszę św. W czasie II
wojny światowej
kościół bardzo
ucierpiał. Z powodu
wybuchów przy
wysadzaniu dwóch
mostów na Wątoku
zostały wybite
słynne witraże z
XVII w., uszkodzono
wieżę, częściowemu
zniszczeniu uległa
zabytkowa
polichromia
pochodząca z XVII
w., prawie w całości
zostało zniszczone
ogrodzenie. Po
zakończeniu II wojny
światowej w latach
1948 – 1964 prace
remontowe prowadził
ks. Adam
Kaźmierczyk, rektor
tego kościoła. Jego
staraniem naprawiono
dach świątyni,
wymieniono
zniszczone gonty i
uzupełniono
deskowanie wieży,
pomalowano ściany
kościółka. Wykonano
nowe ogrodzenie
dziedzińca
kościelnego. W 1953
r. przeprowadzono
prace
konserwatorskie
wokół zniszczonej
polichromii,
odnowiono ozdobiony
malowanymi
kasetonami strop i
wymalowano ściany.
Całościowego remontu
kościoła podjął się
w latach 1963 - 65
ks. Czesław Janiga.
Staraniem kolejnego
administratora
kościoła i
proboszcza parafii
ks. Aleksandra
Dychtonia
dostosowano wystrój
kościoła do potrzeb
liturgii posoborowej
i zainstalowano
nagłośnienie.
Wykonano też nowy
żelbetowy mur
chroniący kościół
przed podmyciem,
postawiono nową
dzwonnicę i
zakupiono dzwon.
Główny ołtarz
kościółka jest
rokokowy pochodzi z
II połowy XVII w.,
dwa boczne ołtarze
są kopiami XVI
wiecznych gotyckich
tryptyków z Kamionki
Małej i Brzezin
znajdujących się w
Muzeum Diecezjalnym.
Na późnorenesansowym
chórze muzycznym
umieszczono herby:
Teofili z Tarłów
Ostrogskiej
kasztelanowej
krakowskiej,
Dominika
Zasławskiego,
papieża Grzegorza
XV, biskupa
krakowskiego Marcina
Szyszkowskiego,
Tomasza Zamoyskiego
wojewody kijowskiego
i jego żony
Katarzyny
Zamoyskiej. W roku
1965 na
zaskrzynieniach
kościoła
zabezpieczono
fragmenty dekoracji
z XVII w. Na belce
znajduje się
krucyfiks oraz
rzeźba Nikodema i
Józefa z Arymatei.
Rzeźby pochodzą z
XVII-XVIII w. Na
ścianie bocznej wisi
barokowy krzyż z
XVIII. Obok ołtarza
głównego znajdują
się, dwa drewniane
relikwiarze
skrzynkowe z II
połowy XVIII w., i
krzyż procesyjny z
XIX w.
Na
podstawie zasobów
internetowych i
materiałów parafii
na Burku
Ryszard Zaprzałka |