|
Przy ul.
Bernardyńskiej straszy rozsypujący
się mur, na resztkach fortyfikacji
na pl. Morawskiego parkują
samochody, a zabytkową basteję przy
ul. Wałowej przed wzrokiem turystów
zasłania kamienica, wcale
niepociągająca swoją urodą. Jest
szansa na przekształcenie tych
miejsc w kolejne urokliwe skwerki na
mapie Tarnowa. Kilka podobnych
lokalizacji w mieście udało się już
uporządkować. Ostatnie przykłady to
skwer króla Łokietka przy ul.
Wałowej albo okolice Bimy i
znajdujące się tam pozostałości
dawnych murów obronnych. Teraz kolej
na wyeksponowanie następnego
elementu historycznych fortyfikacji
przy ul. Wałowej. Renesansowa
półbaszta jest teraz kompletnie
niewidoczna dla przechadzających się
deptakiem. Zostanie odsłonięta po
wyburzeniu kamienicy przy ul.
Wałowej 25. Miasto pod koniec
ubiegłego roku przejęło budynek
typowany do rozbiórki. – Teraz
konieczne są w tym miejscu badania
archeologiczne. Po ich
przeprowadzeniu, a także
technicznych ekspertyzach będziemy
mogli decydować, jak wyglądać będzie
to miejsce – mówi Krzysztof Madej,
dyrektor Centrum Rozwoju Miasta w
UMT. W środę archeolodzy i
konserwator zabytków oglądali
piwnice kamienicy. Zależy im na ich
zachowaniu i udostępnieniu
mieszkańcom. Choćby po to, żeby
mogli zobaczyć fragmenty fundamentów
murów obronnych, na których kiedyś
wzniesiono kamienicę. Bez jeszcze
szybszej interwencji runie mur przy
ul. Bernardyńskiej, co groziłoby
stabilności południowej pierzei
Rynku. Miasto szykuje projekt
renowacji, a pieniądze na roboty
spróbuje zdobyć w Funduszach
Norweskich. Po renowacji mur ma
estetyką nawiązywać do fragmentu
wcześniej uratowanego. Tu także do
akcji jako pierwsi wkroczą
archeolodzy. U podstawy muru
spodziewają się odkryć ślady dawnych
budowli obronnych. Potencjał jeszcze
większej atrakcji historycznej
drzemie pod powierzchnią pl.
Morawskiego. – Po odrestaurowaniu,
nie będzie tu miejsca na parking–
mówi Jacek Adamczyk, główny
specjalista w Biurze Planowania
Przestrzennego i Krajobrazu Miasta.
Jest zresztą autorem wizualizacji
odnowy placu z wyeksponowanymi
fragmentami grubych murów obronnych,
arsenału i wieży. Na widok
parkujących na placu samochodów żal
ściska serce Eligiuszowi
Dworaczyńskiemu, który przed dekadą
prowadził tu badania archeologiczne.
Jego zdaniem ziemia skrywa w tym
miejscu jedną z większych
ciekawostek historycznych.– W 2002
roku odkryliśmy tu nie tylko
pozostałości potężnego bastionu
nowożytnych fortyfikacji miasta.
Wykopaliska ujawniły również ślady
jeszcze wcześniej istniejącej fosy i
wałów obronnych, a także osady
wczesnośredniowiecznej – podkreśla.
Unikalną gratką dla zwiedzających
mógłby stać się również tunel
służący wieki temu do przetaczania
armat. – Uporządkowanie placu cały
czas mamy na uwadze – zapewnia
dyrektor Madej. – W tej chwili
jednak pilniejsze jest ratowanie
muru przy ulicy Bernardyńskiej oraz
zakątek przy ulicy Wałowej.
|