163 – Kardynał Nagy
 

O tym i owym 163 czyli odejście przyjaciela…

 

Wybitny teolog, wykładowca i przyjaciel Jana Pawła II, kard. Stanisław Nagy zmarł w środę rano w Krakowie, w wieku 91 lat - poinformował ks. Stanisław Mieszczak z zakonu Sercanów. Kard. Stanisław Nagy SCJ był sercaninem - kapłanem Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego, emerytowanym profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wykładowcą teologii fundamentalnej i ekumenicznej, honorowym przewodniczącym Rady Naukowej Instytutu Jana Pawia II w Lublinie. Ks. prof. Stanisław Nagy przez 6 lat pracował w Tarnowie jako rektor seminarium księży Sercanów. Ostatni raz był w Tarnowie kilka lat temu,  w charakterze gościa specjalnego  Festiwalu Filmowego Vitae Valor. 

Księża sercanie przybyli do Tarnowa w 1949 roku. Przy ul. Rogoyskiego został wówczas otworzony dom studiów dla sercańskich kleryków, którzy w latach 1949-1960 przygotowywali się do sakramentu kapłaństwa, chodząc na wykłady do budynku WSD w Tarnowie. Ks. prof. Stanisław Nagy w latach 1952-1958 był rektorem Sercańskiego Seminarium Duchownego w Tarnowie. "Funkcja przełożonego była dla mnie powrotem do normalnego rytmu życia zakonnego. Seminarium nasze było właściwie domem wychowawczym, ponieważ studia seminarzyści odbywali w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie, na co łaskawie wyrazili zgodę przełożeni, czyli miejscowy ordynariusz bp Jan Stepa, a także przeogromnej życzliwości sufragan bp Karol Pękala.

W praktyce odpowiedzialny byłem tylko w drugim planie za rytm kształcenia teologicznego, bo ono realizowało się pod okiem władz seminarium tarnowskiego, którego w owym czasie rektorem był zacny ks. Władysław Węgiel. Jako rektor sercańskiego seminarium byłem odpowiedzialny za wychowanie przyszłych kapłanów w duchu powołania sercańskiego. Jak umiałem, starałem się przygotować ich duchowo, akcent kładąc na ich rozwój społeczny i ludzki. Zawsze za swoje podstawowe zadanie w wychowaniu uważałem troskę o to, żeby dokonywało się ono w duchu autentycznego życia zakonnego, zgodnego z duchowością i charyzmatem sercańskim. I w tym punkcie byłem bardzo wymagający" - powiedział po latach kard. Nagy w wywiadzie rzece „Na drogach życia”.

Poza pracą wychowawczą, ks. Nagy był znany z wielkiego zaangażowania w pracę kaznodziejską i rekolekcyjną na terenie Tarnowa i diecezji. - Wygłaszał kazania i rekolekcje w katedrze tarnowskiej, u księży misjonarzy, w parafii św. Józefa i innych parafiach. Wyjątkowym polem jego pracy była posługa rekolekcyjna u sióstr zakonnych, zwłaszcza tarnowskich urszulanek i sióstr Sacre Coeur w Zbylitowskiej Górze. Wspominał później, że stał się tam niejako dyżurnym rekolekcjonistą. Dobrze znał też tarnowskie konfesjonały. Chętnie oddawał się pracy duszpasterskiej - wspomina ks. Józef Gaweł SCJ.

 

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny