|
Panuje przekonanie,
że po śmierci Stalina w całym
imperium, także „zewnętrznym”,
nastąpiła odwilż. Nieprawda. Prymas
Polski ks. kard. Stefan Wyszyński
został uwięziony pół roku później!
Stalinizm po śmierci satrapy trwał
jako terror powszechny.
3 sierpnia 1954 r.
doszło do jednej z
najbrutalniejszych operacji
komunistów przeciwko Kościołowi
katolickiemu. Rozpoczęła się akcja
X-2 przeciwko zgromadzeniom zakonnym
na zachodzie kraju. Decyzję o
ograbieniu klasztorów, ich
„nacjonalizacji” i wywiezieniu
sióstr do „obozów pracy”, czyli
komunistycznych obozów
koncentracyjnych, powziął wieczny
premier PRL Józef Cyrankiewicz. Do
rozprawy z siostrami użyto UB,
Milicji Obywatelskiej, rad
narodowych i innych „czynników
społecznych”, typu ORMO, szpicle UB
i aktywiści PZPR. Represje i rabunek
uzasadniono koniecznością
zlikwidowania „niemieckich wpływów”
w zakonach! Zważywszy na rolę
polskich sióstr w konspiracji
niepodległościowej i w ratowaniu
Żydów przed zagładą, było to
uzasadnienie szczególnie podłe.
Rozpoczęli akcję w
nocy. Siostrom pozwolili zabrać
tylko niezbędne rzeczy – tak jak
Niemcy w 1939 r. wysiedlający
Polaków do Generalnego
Gubernatorstwa i Sowieci podczas
deportacji na Sybir!
Represje objęły około
1500 sióstr z 10 zgromadzeń na
terenie województw opolskiego,
katowickiego (wtedy
stalinogrodzkiego!) i wrocławskiego.
Po roku 1956 wypuszczano je z
obozów, ale domów nie oddano.
Komuniści zagrabili ponad 300
szpitali, domów opieki, przedszkoli,
sierocińców, budynków klasztornych i
grunta. „Wolna” Polska do dziś nie
oddała 1/3 tych dóbr. Straty
społeczne były trudne do
oszacowania. Komuniści sparaliżowali
działalność charytatywną i służebną
wobec chorych, biednych,
pokrzywdzonych, osieroconych.
Akcja odbyła się w
dniu 53.urodzin Prymasa Tysiąclecia,
który przebywał wtedy pod strażą UB
w Stoczku Warmińskim.
Piotr Subarczyk
(Nasz Dziennik)
|