Jest sierpień i
kolejna wielka rocznica wybuchu
Powstania Warszawskiego. Ale nie o
tym będzie wpis, chociaż sprawy się
tak bardzo łączą. W tarnowskim
więzieniu w latach okupacji
niemieckiej zmarło blisko tysiąc
więźniów, politycznych. W lipcu i
sierpniu 1944 r. a więc na pół roku
przed końcem okupacji ostatnimi
zmarłymi więźniami są bardzo młodzi
chłopcy, dziś już zapomniani. Ich
zgon był straszny. Wpis zgonu braci
Zakrockich do ksiąg metrykalnych
nastąpił dopiero w 1947 r. Wówczas
rodzina dowiedziała się o pochówku
braci na cmentarzu miejskim w
Tarnowie-Krzyżu. Ekshumowała zwłoki
i zwróciła się do kancelarii
parafialnej katedralnej w Tarnowie o
wpis do ksiąg zmarłych.
Janusz Zakrocki s.
Mariana i Zofii z Fenrychów urodził
się 29 VI 1923 w Chrząstowie pow.
Śrem, w Wielkopolsce. Po
przesiedleniu rodzina znalazła
schronienie w Tarnowie. Janusz
Zakrocki należał do tarnowskich
struktur AK, w stopniu porucznika. W
1944 r. aresztowano go wraz z bratem
i poddano okrutnym torturom w
tarnowskim gestapo. Zmarł z powodu
wykrwawienia na wskutek doznanych
ran. W chwili śmierci miał 21 lat.
Włodzimierz Zakrocki
urodził się 30 V 1925 r. Podobnie
jak brat należał do AK w stopniu
podchorążego. Aresztowany i okrutnie
maltretowany zmarł na wskutek
wykrwawienia. W chwili śmieci miał
19 lat. Zob. Jednodniówka Ciernista
Droga, Tarnów 3 maj 1947 r., s.
25-26.
Rodzina Fenrychów
posiada wiadomości o śmierci na
tarnowskim gestapo kuzyna
wspomnianych braci Tadeusza
Fenrycha, urodzonego w Poznaniu 21
II 1928 r. Fenrychowie podobnie jak
Zakroccy zostali przesiedleni do
Tarnowa. Aresztowany za konspirację
w 1944 r. Torturowany i katowany
zmarł 10 VII 1944 r. Pochowany w
anonimowej mogile na cmentarzu
miejskim w Tarnowie-Krzyżu. Jego
grobu nigdy nie odnaleziono. W
chwili śmierci miał 16 lat.
Jak się uważa
chłopcy zostali zadenuncjpnowani
przez jakiegoś ciula, nie znamy jego
nazwiska.
Jakaś marna
piosenkarka śpiewa, że gdyby w
Polsce wybuchło powstanie narodowe,
to ona wypierd.... z kraju. Na
ścianach tarnowskiego więzienia
chłopcy o których wyżej napisali
"Jeszcze Polska nie zginęła", nikogo
nie wydali. Boże, byli tacy młodzi.
Dariusz Marcinek
(Facebook) |