Ekipa remontująca
Burek dokopała się do potężnego
kamiennego fundamentu dzwonnicy.
Była ona przy kościele św. Ducha, w
ogrodzeniu otaczającym szpital i
średniowieczny kościół.
Dzwonnica
była jednocześnie bramą do kościoła
i powstała znacznie później niż same
mury świątyni. Najprawdopodobniej
została wybudowana najpóźniej w XVII
wieku, podczas gdy sam kościół
powstał dwa wieki wcześniej. -
Pozostałości dzwonnicy są wykonane z
głazów narzutowych - powiedział
Radiu RDN Małopolska Eligiusz
Dworaczyński - archeolog z Pracowni
Archeologiczno-Konserwatorskiej w
Tarnowie. - Widać potężny
fundament kamienny, który od razu
nas zaciekawił. Okazało się, że
odsłoniliśmy fundament dzwonnicy,
która znajdowała się w ciągu
ogrodzenia szpitala i kościoła. Jest
to typowy mur budowany w czasach
XVII wieku, inny niż w
średniowieczu. Dzwonnica była
jednocześnie bramą prowadząca na
teren kościoła od strony miasta.
Prawdopodobnie budowla czworoboczna
z dużym przejazdem, nadbudowana dla
umieszczenia dzwonu i zadaszona może
kopułą - dodaje Dworaczyński.
Podczas prac ziemnych udało się
dotrzeć również do płytek
posadzkowych kościoła oraz do krypt,
które archeolodzy będą przez
najbliższe dni badać. -Wygląda na
to, że znajdują się one w zakrystii.
Często w kościołach średniowiecznych
krypty były właśnie pod posadzką
zakrystii i tutaj wygląda, że będzie
tak samo. Archeolodzy dokopali
się też do pozostałości po osadzie,
która istniała w tym miejscu, zanim
zbudowano kościół i szpital.
Prawdopodobnie została spalona w
pierwszej połowie XV wieku, podczas
najazdu Węgrów na Tarnów.
Podczas prac na
placu targowym Burek, odkryto także
chrzcielnicę, pochodzącą z kościoła
św. Ducha. Została ona odsłonięta i
przekazana archeologom. To nie
jedyne znalezisko na placu budowy.
Przed kilkoma dniami, robotnicy i
archeolodzy pracujący na tarnowskim
Burku odkryli kryptę, w której być
może został pochowany fundator
kościoła św. Ducha i stojącego przy
nim szpitala.
To kolejne
znalezisko na terenie
najpopularniejszego tarnowskiego
placu targowego, na który kupcy
najprawdopodobniej powrócą w
grudniu. Burek odkrywa swoje
tajemnice. - Wszystko zostało
szczegółowo przebadane,
udokumentowane i ponownie zasypane
ziemią. Nic nie stoi na
przeszkodzie, aby za kilkanaście,
czy kilkadziesiąt lat wrócić do tych
znalezisk na nowo – mówi archeolog
Magdalena Szumańska-Wach.
|