Oblanie „Czasu”z MonstruM

Za sprawą zespołu MonstruM w sobotni wieczór, 26 kwietnia, wnętrze znanego i lubionego przez wielu klubu Przepraszam, wypełniły dźwięki gitar. MonstruM to heavy metalowy zespół z Rzeszowa powstały 1994 roku. Do tej pory ma na swoim koncie cztery długogrające płyty: Za Horyzontem Ciszy z 2004, VIII Dzień Tygodnia z 2007, Imperium Zapomnienia z 2010 i najnowszą- Czas wydaną 15 kwietnia 2013. I właśnie to najnowsze wydawnictwo promował zespół na tarnowskim koncercie, w trakcie którego można było usłyszeć kilka utworów z tej płyty.

Skład kapeli tworzą:

Mariusz Waltoś – wokal

Wacław Dudek – gitara

Paweł Guzek – gitara

Kamil Śliwiński – bas

Przemysław Rzeszutek – perkusja

MonstruM to przede wszystkim potężna dawka heavy metalu. Mocne, acz bardzo melodyjne riffy, szybka perkusja, solidny, trochę drapieżny, wokal i to wszystko przeplatane ciekawymi, rozbudowanymi solówkami gitarowymi. Kompozycje kapeli są w przeważającej ilości bardzo chwytliwe i energetyczne. Do tego polskie teksty, co akurat jest wielkim plusem dla zespołu. Ponadto panowie świetnie prezentują się na scenie, są totalnie wyluzowani, robią swoje i genialnie się przy tym bawią. Co ciekawe mają nawet opracowany świetny układ choreograficzny, w którym wykorzystują swe bujne czupryny. Jednym słowem MonstruM to kwitesencja metalowego, klasycznego brzmienia. Jest ogień, jest moc i szczerość. Stąd też porządny koncet. Publiczność wprawdzie niezbyt liczna, ale chłopaków to nie zniechęciło i pomimo to dali fachowy występ i pokazali się z najlepszej strony.

Było nieco po godzinie 21, kiedy zespół wkroczył na scenę. Koncert otworzył kawałek z nowej płyty Kłamstwo i fałsz, znany też z Promo 2011. I już od pierwszych dźwięków wiadomo było, że MonstruM na żywo brzmi bardzo dobrze. Z nowej płyty pojawiły się też kawałki Ikar, Czas apokalipsy, Nadzieja, Opuszczony raj i przy okazji tego utworu pojawiła się nawet wspomnieniowa anegdotka na temat publiczności, która stwarzała przeróżne wariacje tekstu owego kawałka, jednak nie będę jej tu przetaczać, gdyż dla niektórych osób o wrażliwszych uszach mogłoby to wydać się nieco niestosowne. Pozostanie więc anegdotka owa tajemnicą dla tych, których nie było na koncercie i dla nich prztyczek w nos. Niech żałują.

Wybrzmiał także kawałek pochodzący z nowej płyty Szankiel, który zadedykowany został wszystkim miłośnikom motoryzacji. Niestety z motoryzacją mam wspólnego jedynie rower, jednak mimo to utwór bardzo mi się spodobał. Do tego kawałka jest też nagrany przez zespół amatorski klip. Jakby ktoś chciał to jest do obejrzenia na youtubie. Tego wieczoru zabrzmiały jeszcze takie kawałki jak List, VIII dzień tygodnia, Ostatni raz. Pojawił się nawet cover Co mi panie dasz i muszę powiedzieć, że całkiem nieźle to zabrzmiało. Najlepszy jednak był VIII dzień tygodnia. Oczywiście były bisy i m.in. zespół zaprezentował Hymn Stali Rzeszów.

 

Na koniec jeszcze zespół przygotował niespodziankę dla publiczności. Z okazji nowej płyty panowie wyciągnęli dwa ruskie szampany i puścili ze sceny butelkę w kolejarza. Był to bardzo sympatyczny gest ze strony kapeli. Wszyscy wypili, dla każdego starczyło i w ten sposób nowa płyta została oblana, opita, pobłogosławiona.

Podsumowując koncert był bardzo udany, było bardzo głośno i bardzo gitarowo. Dostaliśmy konkretną dawkę muzyki. Jedyną wadą tego koncertu było to, że musiał się skończyć. Zespół MonstruM udowodnił, że trzyma poziom, nie zwalnia tempa i dalej gra rasowy heavy metal.

Tarnów dziękuje za koncert i zapraszamy ponownie!

Ela Wodzińska

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny