Pamięta wojnę, a o nim nikt nie pamięta...

Stoi na Górze Marcina. W lesie. Mało widoczny. Praktycznie nikomu nieznany. Dlaczego tam jest? Krzyż, o którym mowa pamięta jeszcze drugą wojnę światową. Jest jej niemym świadkiem. Postawiony z inicjatywy bpa tarnowskiego Franciszka Lisowskiego w roku 1935. Wniesiony na ramionach mieszkańców Tarnowa w uroczystej procesji. Powodem, dla którego krzyż stanął w miejscu, w którym jest do dziś, było zakończenie Jubileuszu 1900. rocznicy męki i śmierci Zbawiciela. Dodatkowo krzyż postawiono w rok po ogromnej powodzi, największej w czasie międzywojennej Polski. Dotkliwie jej skutki odczuli mieszkańcy diecezji tarnowskiej, która została doszczętnie zalana. Powódź ta miała miejsce w dniach 13 - 16 lipca 1934 r. Rozpoczęła się w rejonie Dunajca i jego dopływów, spowodowała spore straty. Pod wodą znalazło się 1260 km2, a ponad 22 tys. budynków zostało zniszczonych. Ponadto powódź pochłonęła 55 ofiar śmiertelnych, a cechowała się niesamowitym spiętrzeniem wody w wąskich dolinach górskich rzek. Porównywana przez wielu do powodzi stulecia z 1997 r.

Wszystkiego dowiadujemy się z dwutygodnika "Nasza Sprawa", wydawanego przez diecezję tarnowską w latach trzydziestych. O samym pomyśle przeczytać można w numerze 16, gdzie znajduje się orędzie bpa Lisowskiego, w którym zachęca wiernych do "przygotowania dużego krzyża pamiątkowego do umieszczenia na miejscu widocznem, wyniosłem". Wybrano więc wzgórze św. Marcina, górujące nad miastem. Ponadto głowa Kościoła tarnowskiego przypomina, aby diecezjanie wszystkie inne przydrożne krzyże odrestaurowali i naprawili. Pisze sporo o szacunku, którym ludzie powinni darzyć krzyż jako znak odkupienia i zbawienia. W kilku punktach bp opisuje jak wyglądać ma uroczystość: poświęcenie krzyża, adoracja poprzez przyklękanie przed nim i ucałowanie go, zapalenie świec i uroczysty powrót do Katedry.

Uroczysta procesja

Z numeru 17. dowiadujemy się jaki jest dokładny plan trzydniowych uroczystości związanych z 1900setną rocznicą śmiercią Jezusa Chrystusa i Jubileuszem Odkupienia. Codziennie odbywała się więc Godzina święta, gdzie podczas nabożeństw spotykali się wierni. Szczególnie zadbano o młodzież, dla której stworzono osobną Godzinę świętą i proszono, aby dopilnować, by przystąpili oni do Komunii św. W piątek 26.04. odbyła się msza św. z kazaniem ks. W. Węgla, a po południu poświęcono krzyż na placu Katedralnym i w uroczystej procesji wyruszono na Górę św. Marcina, gdzie kazanie wygłosił ks. bp Edward Komar. W sobotę modliła się młodzież na specjalnej mszy św., a następnie zorganizowana była Godzina święta dla szkół. W nr 18 "Naszej Sprawy" czytamy relację z obchodów zakończenia Jubileuszu. Ustalono, że za "Arcypasterzem szła rzesza wiernych, obliczana przez znawców na 20.000", a krzyż wniesiono na górę, aby "królował Miastu, Parafji, Diecezji".

"Aby królował Miastu, Parafii, Diecezji..."

Na tych słowach, wypowiedzianych 75 lat temu, skupił się ks. Andrzej Augustyn, były wikariusz przy katedrze – obecnie duszpasterz akademicki i szef „Tratwy”, i  młodzież działająca we wspólnocie JP2 Generation przy Bazylice Katedralnej. Razem zdecydowali, że krzyż, który przypomina o tak poważnych wydarzeniach należy odnowić, odrestaurować, a co najważniejsze opowiedzieć o nim diecezjanom. - To piękne miejsce, tak silnie związane z historią naszego miasta. Warto, by inni ludzie też się o nim dowiedzieli, tym bardziej, że w tym roku mija okrągła, 75. rocznica postawienia go - wyjaśnia motywację tych działań ks. Andrzej. Niestety historia zatoczyła pewne koło. Kilka la temu powódź też nie oszczędziła mieszkańców diecezji tarnowskiej, zalane zostały spore obszary, a straty poniosło wiele osób. - Chcemy nawiązać do tej tragedii, która miała miejsce tak niedawno - mówi ksiądz. - W zamiarze mamy też uczcić ofiary innej, ogromnej tragedii - katastrofy pod Smoleńskiem - dodaje. Nieprzypadkowo inicjatorzy tego przedsięwzięcia chcą uczcić pamięć ofiar z 10. kwietnia. Wtedy, gdy to się stało, rozsyłając między sobą smsy i zachęcając do tego znajomych, przyjaciół, spotkali się pod krzyżem. Modląc się wspólnie, zapalając znicze, zostawili ślad pamięci i troski o dusze ofiar znajdujących się w samolocie prezydenckim. Spotkanie odbyło się w wigilię Bożego Miłosierdzia, o nieprzypadkowej porze, o godzinie 21:37.

Uczcić pobyt papieża w Tarnowie

- W roku 2007 szukaliśmy odpowiedniego miejsca, aby uczcić 20. rocznicę pobytu papieża w mieście. Zdecydowaliśmy, że to będzie tam, na Górze Marcina. No i rozpoczęliśmy sprzątanie... - tak pierwszą zorganizowaną uroczystość wspomina ks. Andrzej. Od tamtej pory spotkania pod krzyżem urządzano częściej, a co roku na wiosnę generalnie sprzątano i porządkowano teren wokół niego. Potem organizowano tam wiele innych spotkań. W roku 2008 i 2009 ponowiono uroczyste, a przede wszystkim wspólne wspominanie obecności Jana Pawła II w Tarnowie i zawsze miało ono miejsce w trzeci piątek czerwca. W 2010 r. pierwsze wyjście odbyło się w Wielki Piątek, a następnie to opisywane wyżej, dość spontaniczne - 10. kwietnia. Wtedy też zrodziła się inicjatywa, aby odbudować krzyż, bo zwyczajnie się sypie, nadgryziony zębem czasu.

Pierwsze kroki

Znalazła się już część sponsorów, jednak potrzebne są też inne środki, a inicjatorzy szukają wszystkich, którzy zechcą ich wesprzeć w jakikolwiek sposób. Aprobatę dla pomysłu wyraził ówczesny bp tarnowski Wiktor Skworc, a ks. Andrzej do pomysłu chce włączyć młodzież tarnowską, szczególnie tę, która w czasie żałoby narodowej trwała na modlitwie w Bazylice Katedralnej. Pragnieniem wszystkich jest to, aby krzyż odrestaurować jak najszybciej i aby następne uroczystości odbywały się w ładniejszej, czystszej okolicy i większym gronie.

OLGA ZGÓRNIAK   (Dziennik Polski)

 

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny