Nazwa wsi,
przypominająca miejsce
potyczki, wraz z dwiema
jeszcze innymi (Dawidów,
Krasne), znalazły się na
odznace pułku. Dzieje 16.
Pułku Piechoty Ziemi
Tarnowskiej sięgają czasów
zaborów. Wtedy to Tarnów
stał się siedzibą oddziałów
wojskowych i tym samym
wzbogacił się o koszary. Co
ciekawe, koszary rozbudowały
się w dwóch rejonach
miasta–przy ul. Mickiewicza
oraz przy ul. Mościckiego.
Potocznie mówiło się o
koszarach „górnych” i
„dolnych”. Do czasu walk o
niepodległość tarnowianie i
mieszkańcy okolic służyć
mogli w armii cesarskiej,
robiąc wojskowe kariery.
Stacjonujący przed I wojną
światową w Tarnowie 57. Pułk
piechoty CK armii (zajmujący
„koszary dolne”), w wyniku
działań wojennych, znalazł
się na froncie włoskim.
Kiedy z kraju
zaczęły docierać wieści o
tworzących się ojczystych
oddziałach walczących o
wyzwolenie, polscy żołnierze
57. pułku wypowiedzieli
posłuszeństwo austriackim
dowódcom i postanowili
wrócić do Polski. Na miejscu
w Tar- nowie byli już 13
listopada 1918 roku, w dwa
dni po „oficjalnym”
odzyskaniu niepodległości.
Jak się jednak miało już
wkrótce okazać, walka miała
trwać jeszcze długo. Kiedy
poczęło się organizować
Wojsko Polskie, dawny 57.
pułk piechoty wszedł w jego
struktury. Początkowo pod tą
samą nazwą, chwilowo
przemianowany na 13. pułk, a
w końcu 16. Pułk Piechoty
Ziemi Tarnowskiej – tak jak
był przeszedł do historii.
Po przybyciu do Tarnowa,
prawie natychmiast, znaleźli
się ochotnicy, pragnący
zaciągnąć się do polskiej
formacji wojskowej. Pułk
rósł w siłę; wszystko działo
się jednak tak szybko, że w
zaledwie miesiąc po
przybyciu żołnierzy z frontu
włoskiego, oddział, już jako
część III batalionu Wojska
Polskiego, walczył we
wschodniej małopolsce, w
okolicach Zbaraża i
Tarnopola. Kolejne miesiące
upływały na potyczkach na
czeskiej granicy, a jesienią
1919 roku – na dalekim
froncie
białorusko-litewskim. Po
zasługach, jakie 16. Pułk
Piechoty Ziemi Tarnowskiej
położył w bitwie pod Murową,
latem 1920 r. znalazł się w
oddziałach grupy manewrowej
nad Wieprzem, którymi
dowodził Józef Piłsudski.
Dalszy szlak bojowy
prowadził pod Lwów, skąd już
po zakończeniu działań
wojennych, 16. pułk powrócił
do Tarnowa.
Wojna się
zakończyła, nastać miał
teraz dwudziestoletni okres
spokoju. Żołnierze 16. pp
stacjonują w Tarnowie, w
„dolnych koszarach”.
Mieszkańcy miasta zżywają
się ze „swoim” oddziałem,
choć czasem słychać
nieprzychylne głosy o
wystawnym trybie życia
wojaków. Nie zmienia to
jednak faktu, że właśnie z
inicjatywy i sumptem
tarnowian w 1925 roku
dowództwo zatwierdza projekt
chorągwi.
„Tarnów, dnia
28 maja 1927 r. Żołnierze! W
dniu jutrzejszym otrzyma
pułk z rąk najwyższego
przedstawiciela Narodu
Polskiego, Prezydenta
Rzeczypospolitej, chorągiew,
ufundowaną przez Obywateli
ziemi tarnowskiej. Dzień ten
będzie jednym z
najdonioślejszych w dziejach
pułku, gdyż w dniu tym
otrzymamy znak, który
symbolizować będzie tę
zwartą i karną jednostkę
siły Rzeczypospolitej, jaką
jest pułk. Na chorągwi
naszej widnieć będą nazwy
bitew, gdzie nasi
poprzednicy, żołnierze 16
pułku piechoty, swym krwawym
trudem na rubieżach
Rzeczypospolitej stawiali
podwaliny Jej
Niepodległości. Chorągiew
Pułkowa będzie widomym
znakiem tej krwawej ofiary,
jaką kilkuset żołnierzy
naszego pułku złożyło
Ojczyźnie...”. Rozkaz tej
treści, w przeddzień
uroczystości, czytają
żołnierze 16. pułku i
nazajutrz, rzeczywiście z
rąk prezydenta Mościckiego
otrzymują sztandar, który
obecnie znajduje się w
Instytucie Polskim w
Londynie.
Parę lat
później, również w dniu
pułkowego święta, delegacja
żołnierzy 16. pułku przybywa
do Krakowa, by oddać hołd
zmarłemu marszałkowi
Piłsudskiemu. Do sypanego na
jego pamiątkę kopca
żołnierze z Tarnowa dodają
swoją garść ziemi, którą
przywożą wprost z miejsc,
gdzie w 1920 r. toczyli
krwawe bitwy o utrzymanie
niepodległości państwa.
Wiadomość o nadchodzącej
wojnie zastaje żołnierzy
tarnowskiego pułku na
ćwiczeniach w Mikołajowicach
nad Dunajcem. Mobilizacja
następuje w ekspresowym
tempie.
W ciągu
zaledwie kilku dni żołnierze
trafiają na Śląsk, gdzie
biorą udział w wojnie
obronnej pierwszych dni
września. Pod Pszczyną i
Ćwiklicami tarnowianie
ponoszą dotkliwe straty.
Poszczególne oddziały walczą
pod Oświęcimiem, Mielcem,
zapisując się mocno w
pamięci Niemców. Wielu
oficerów i żołnierzy trafia
do niewoli. Części udaje się
zbiec, inni czekać będą całą
wojnę na wyzwolenie z
obozów. 16. pułk nie znika.
Walka trwa, teraz w
strukturach Armii Krajowej.
Powstaje 16 pp AK, pod
dowództwem ppłk. Stefana
Musiałka-Łowickiego. Obwód
Tarnów liczy wkrótce ok. 4
tys. członków, a najbardziej
znaną jego formacją jest
batalion „Barbara”, który 25
września 1944 roku na Jamnej
stoczył z Niemcami „słynną”
bitwę. To jednak osobna
historia, podobnie jak i
spektakularna akcja Most
III, której wartość dla
losów wojny jest nie do
przecenienia.
Agata Żak
(Gazeta Krakowska)
|