Pegazem po Tarnowie

552

Wprawdzie Rafał Balawajder – dyrektor Tarnowskiego Teatru  nie dostał w tegorocznej edycji  magistrackiego plebiscytu  organizowanego przez… pewien tygodnik, Złotej Rózgi  za personalne „przesilenie” w swojej placówce,  nie mniej doceniono jedną z jego aktorek Zofię Zoń, która otrzymała nagrodę kulturalną TEMI im. Bogdana Wojtowicza za debiut w 2013 roku. Wprawdzie obie edycje tych corocznych nagród oficjalnie nie są ze sobą powiązane ale ich dystrybucja odbywa się w gronie tych samych ludzi więc przysłowiowy wilk pozostał cały i owca ocalała. Nagroda im. Bogdana Wojtowicza, tarnowskiego działacza kultury (m.in. szefa BWA, pracownika teatru, pomysłodawcy festiwalu ART-FEST) przyznawana jest od 2012 roku. Oficjalnie, ideą Nagrody Kulturalnej TEMI jest coroczne honorowanie ludzi, organizacji, instytucji, wydarzeń itp., które wywarły znaczący wpływ na kształt kultury w Tarnowie. O przyznaniu nagrody decyduje kapitułą składająca się z reprezentantów instytucji kultury, Komisji Kultury UMT oraz dziennikarzy TEMI. Nieoficjalnie, przyznawana jest z tzw. klucza czyli „sami swoi – samym swoim”. Ciekawe, że do tej pory nie otrzymał jej np. reżyser i twórca Teatru Nie Teraz T. A. Żak, sybiraczka i poetka S. Wiatr-Partyka czy publicysta i aktor  A. Król, o twórcy Festiwali Niepodległości, dziennikarzu  P. Dziży nie wspominając… .  Nie ujmując – Boże broń, niczego sympatycznej, zdolnej i pracowitej pani Zosi, której wyróżnienie przyznane zostało za reżyserię spektaklu „Tlen” I. Wyrypajewa  (premiera w grudniu 2013), zwracamy tylko uwagę na tzw. całokształt i kontekst w jakim się, zapewne nie do końca świadomie, znalazła. W medialnej wrzawie wokół obu plebiscytów i kreowanie ich na niebywałe wydarzenia, Pegaz apeluje o więcej umiaru i zachowanie właściwych proporcji. Prawda bowiem jest taka, że skompromitowana do cna tarnowska dworska kamaryla potrzebuje na gwałt dopływu świeżej krwi… i kolejnych ofiar. A już istnym kuriozum jest stwierdzenie dyrektora teatru, że wśród propozycji sceny inicjatyw aktorskich, w ramach której powstał spektakl Z. Zoń, program autorskiego kabaretu „NaTenCzas” Jerzego Pala wzbudza „regularną wesołość podczas prezentacji”. Tyle tylko, że owego programu na próżno szukać w repertuarze teatru – od styczniowej premiery niema go tam, tak w lutym, jak i w marcu! A skoro o teatrze mowa, to warto odnotować interesującą wystawę lalek autorstwa Józefiny Piotrowskiej-Szukalskiej, jaką w piątek 7 marca otwarto w Centrum Sztuki Mościce. Artystka jest absolwentką malarstwa ASP w Gdańsku.  Zajmuje się tworzeniem lalek, figur przestrzennych oraz ilustracji. A lalki to niezwykłe, będące artystyczną metaforą zagadkowości natury ludzkiej, wiodącą w stronę fundamentalnych pytań o autonomię, tożsamość i godność osoby. Tego samego dnia miała także miejsce inauguracja tegorocznego sezonu koncertowego w  Centrum Paderewskiego Tarnów – Kąśna Dolna, gdzie swój okolicznościowy  program pt. Bądź moim natchnieniem” - dedykowany paniom z okazji ich święta  - zaprezentował Piotr Kita z Brzozówki. Muzyk obdarzony wyjątkowym ciepłym i aksamitnym głosem, który zachwycił m.in. jurorów telewizyjnego muzycznego show „Must Be The Music - Tylko Muzyka", gdzie dotarł do ścisłego finału. Sympatię publiczności zaskarbił sobie także wygrywając jedną z edycji programu „Droga do gwiazd”. W programie koncertu znalazły się m.in. utwory A. Zauchy, Nat King Colea, E. Presleya i L. Cohena. Muzyka, jak powszechnie wiadomo łagodzi obyczaje, aliści nie tylko. Funkcję tę pełnią też sztuki plastyczne, o czym walnie można się było przekonać podczas kolejnego Bardzo Kulturalnego Poniedziałku (trzeci marca) w Klubie Studenckim „Przepraszam”, gdzie seniorzy z Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury pokazali swoją „Skarbnicę piękna”. Zaś w piątek odbyła się w auli Tarnowskiego Centrum Kształcenia Praktycznego kolejna Debata Oksfordzka, w której  naprzeciw siebie stanęły reprezentacje: III LO i ZSME tocząc spór o to, czy „Każdy może być artystą”. Natomiast artystyczną dominantą minionego tygodnia był bez wątpienia „pałacowy” (BWA) wernisaż prac tarnowskich plastyków „Struktury miasta”. Obszerne relacje z tych ostatnich wydarzeń obok.

Józefina Piotrowska-Szukalska to urodzona 29 sierpnia 1985 roku w Gorlicach, absolwentka państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Tadeusza Brzozowskiego w Krośnie. Ukończyła malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Obroniła dyplom w pracowni profesora Henryka Cześnika. Obecnie mieszka w Beskidzie Niskim (Gorlice). Zajmuje się tworzeniem lalek, figur przestrzennych oraz ilustracji. Motyw lalki – mówiła podczas wernisażu -  interpretowany jako metafora zagadkowości natury ludzkiej, wiedzie w stronę fundamentalnych pytań o autonomię, tożsamość i godność osoby. Czy jest w nas coś więcej, prócz min, gestów? Czy jesteśmy marionetkami w rękach losu lub może kogoś innego, kto lepiej niż my sami zna tajemnice naszego wnętrza? Wydaje się, że przesłanie wystawy stanowi dramatyczne wyartykułowany przez artystkę problem samotności i słabości człowieka w świecie pełnym przesytu - iluzorycznym bo stworzonym przez reklamy i audiowizualne media. Człowiek w sztuce Józefiny Piotrowskiej-Szukalskiej staje się "duszkiem", ułomnym wytworem na wpół realnego tego świata. Współcześni filozofowie stawiają pytanie o tożsamość "ja". Kiedyś pytano, czy człowiek ma duszę? Dziś stawia się pytania, czy nie jest on tylko sumą wyglądów, przypadkowych gestów, fragmentem autonarracji, snem o sobie...

Skarbnica piękna czyli Złote Ręce Seniora – tak nazywa się  najnowsza wystawa jednej z najstarszych tarnowskich gildii artystycznych, a mianowicie Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury. Jej wernisaż odbył się 3 marca w kolejny Bardzo Kulturalny Poniedziałek, cyklicznej imprezy organizowanej przez Tarnowski Kurier Kulturalny w Klubie Studenckim „Przepraszam” przy Rynku 10. Już dawno nie widziano tam takiego tłumu gości, wśród których nie sposób było nie dostrzec barwnych kostiumów znanego tarnowskiego Zespołu Regionalno-Kolędniczego „Kumotry”, któremu szefuje Wacława Kilian, również działająca w Stowarzyszeniu. Artystycznie wieczór oprawiła także poezja członków tej artystycznej konfraterni, m.in. znanej tarnowskiej poetki Marii Kwater. RSTK to niezwykle zasłużona organizacja obchodząca przed trzema laty okrągły jubileusz 25-lecia działalności. Nikomu się wtedy jeszcze nie śniło o tak dziś powszechnych klubach seniora czy uniwersytetach trzeciego wieku. Stowarzyszenie  skupia w swoich szeregach liczne grono utalentowanych amatorów w wieku 50+ o bardzo szerokiej palecie zainteresowań. Jego członkowie malują, rzeźbią, fotografują, ale także haftują, piszą wiersze, oddają się pracy charytatywnej i patriotycznej. Kreują się na strażników pamięci, dla których hasła: Bóg, Honor i Ojczyzna nie są li tylko historią. To właśnie przynależność do RSTK daje naszym bohaterom możliwość zaistnienia w tzw. przestrzeni publicznej i tworzy szansę na konfrontację z potencjalnymi odbiorcami ich sztuki. Głównie poprzez udział w licznych wystawach i ekspozycjach, warsztatach i plenerach. Członkowie RSTW  swoje prace prezentowali m.in. w Muzeum Etnograficznym i Okręgowym, MBP, KIK-u, w dworku I. J. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej,  w Bibliotece Uczelnianej PWSZ. Na najnowszą ich ekspozycję w Klubie Studenckim „Przepraszam” składa się kilkadziesiąt, wykonanych różnymi technikami, obrazów, haftów i koronek, których  autorami są Adam Janiec, Wacława Kilian, Jadwiga Kłosińska, Jolanta Korpanty, Maria Majkut, Ewa Pawlik, Robert Pyzia, Aniela Ryndak, Anna Słowik, Jadwiga i Zygmunt Sokołowscy,  Adela Ziomek. O sukcesie wystawy najlepiej świadczy fakt, że podczas poniedziałkowego wernisażu niejako „na pniu” sprzedano cztery prace – pięknie ręcznie pisane ikony autorstwa Ewy Pawlik.

Tarnowska Liga Debatancka pod przewodnictwem Marcina Lewandowskiego i  Stowarzyszenie KANON zorganizowały kolejną Debatę oksfordzką. Debata oksfordzka,  zgodnie z naukową definicją, to rodzaj dyskursu, w którym zdecydowanie zabronione jest obrażanie bądź wyśmiewanie mówców strony przeciwnej. W debacie wypowiadają się obie strony - zwolennicy tezy i antytezy. Główne dyskutowane hasło każdej debaty przedstawione jest w formie jednozdaniowej tezy, np. „"Żyjemy tak jak myślimy", „GMO szansą dla rozwoju rolnictwa”, "Wojsko to marnowanie pieniędzy", „Wychowanie  tzw. bezstresowe  to właściwa metoda wychowania”, „Czas to pieniądz”, „Nauka w szkole rzutuje na przyszłe życie zawodowe". Podstawą każdej takiej debaty jest podział jej uczestników (reprezentacji dwóch szkół), na dwie przeciwstawne frakcje: stronę propozycji stawiającą tezę i stronę opozycji występującą przeciw.  Obowiązującą regułą jest, że obie strony siedzą naprzeciwko siebie. Niejako pomiędzy nimi urzęduje  odpowiedzialny za prawidłowy przebieg debaty Marszałek, którym od początku jest Andrzej Król - publicysta, aktor i animator kultury, wspierany przez  Sekretarz Iwonę Snopkowską – prezes Stowarzyszenia KANON. Zarówno z grupy propozycji, jak i opozycji wyłonionych jest pięciu Mówców Głównych, którzy wspierani przez doradców w kilkuminutowych wystąpieniach na przemian argumentują za i przeciw głównej tezie debaty,  przekonując do swoich racji jury i publiczność, która także ma prawo zadawania pytań. O wyniku każdej debaty decyduje, obok publiczności, tzw. Loża Mędrców, która siedząc vis a vis Marszałka bacznie obserwuje poszczególne wystąpienia i na specjalnych formularzach – kartach ocen punktuje ich oceny. Po zakończeniu  wszystkich prezentacji Mędrcy, których skład za każdym razem jest inny, udają się na specjalną naradę, podczas której sumują przyznane punkty i typują zwycięzcę. Następnie odbywa się oficjalne ogłoszenie wyników połączone z publicznym ich uzasadnieniem oraz dyskusja podsumowująca całość debaty.

 „Struktury miasta” to wystawa zbiorowa artystów zrzeszonych w ich tarnowskiej gildii, realizowana w ramach stałej współpracy ZPAP z BWA, co z dumą podkreślali i deklarowali prezes Światosław Karwat i dyrektor Ewa Łączyńska-Widz , a czego świadkami była m.in. zastępca prezydenta  miasta Krystyna Latałowa i prawdziwy tłum wernisażowych gości. Było podniośle i uroczyście, undergroundowo i spontanicznie. Przemawiano i wręczano, m.in. nowe legitymacje członkowskie, oraz celebrowano warsztatowy pokaz, znanego lokalnego performera Michała Poręby. No ale przede wszystkim oglądano, naprawdę imponujący swoją różnorodnością form i jakościową maestrią, przegląd aktualnego dorobku tarnowskiego środowiska plastycznego. Tym razem nazwa tego wiosennego salonu nawiązywała  do siatki urbanistycznej miasta, jego historii i artystycznych kodów- haseł, a sama wystawa plastycznie definiowała  pojęcie miasta wraz z jego strukturami,  jako indywidualnego, zbiorowego dzieła sztuki. Tego trudnego zadania podjęli się w większości znani i uznani tarnowscy twórcy i nierzadko cenieni pedagodzy: Dorota Bernacka, Swietłana Biletnikowa, Marek Błachowicz, Stanisław Chmiel, Jacek Dudek, Maciej Dyczkowski, Janusz Janczy, Światosław Karwat, Małogrzata Kołcz, Justyna Koziara, Katarzyna Laskus, Anna Poduszyńska, Maciej Poniedziałek, Michał Poręba, Piotr Rączka, Wojciech Ruszel, Joanna Styrylska-Gałażyn, Krzesimir Wiater, Łukasz Wojtanowski, Cezary Ziętek, Alaksandra Zuba-Benn, Robert Żybura. Podsumowując, nie sposób nie odnotować na tym wiosennym wernisażu wyraźnie dominującej kolorowej grupy młodzieży, uczniów i studentów z „Aspirantami” Natalii Tryby na czele, co dobrze rokuje na przyszłość tarnowskiego środowiska plastycznego. Ten wielopokoleniowy tygiel, którego zewnętrzną kwintesencją są właśnie wernisaże, na których starzy mistrzowie i uczniowie fraternizują się, jak równy z równym, jest najlepszym dowodem na żywotność tarnowskiej cyganerii artystycznej. Tak trzymać!

Ryszard Zaprzałka

Źródła: FB, Tarnow.pl, TarnowskieInfo.pl, tarnow.net.pl, Tarnow.gość.pl

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny