Miniony tydzień
upłynął w naszym galicyjskim
miasteczku pod znakiem Juwenaliów,
których… nie było. Podobno studenci
mieli zawładnąć miastem ale
zwyczajnie nie przyszli na tarnowski
Rynek, gdzie tradycyjnie w każdym
szanującym się ośrodku akademickim
odbywa się symboliczne przekazanie
kluczy do bram miasta, po czym
odbywa się pochód – przemarsz –
parada, w założeniu rozśpiewana,
roztańczona, prezentująca na co
dzień mało widoczne studenckie
środowisko. Ale i prezydencka
władza mówiąc kolokwialnie olała
studencką brać delegując do
tarnowskiego teatru, gdzie
ostatecznie odbyła się inauguracja
tegorocznych Juwenaliów, jeno
jednego z dyrektorów magistrackiego
wydziału. Podobnie zachowały się
władze PWSZ, głównego organizatora
imprezy, które reprezentował
kanclerz uczelni. Szczegółowa
relacja obok. Ewidentną nowością
zaserwowaną przez organizatorów
studentom w tym roku był piątkowy
eksodus Juwenaliów z miasta Tarnów
do wsi Śmigno, gdzie w tamtejszej
gminnej tancbudzie, pardon dyskotece
– klubie 139, odbyły się po raz
pierwszy wybory Miss Studentek PWSZ.
Dalej było, jak zwykle, czyli
stadionowo, browarnie i mało
kulturalnie… A szkoda, bo impreza
tej rangi co Juwenalia, mogłaby, i
powinna być, kulturalną wizytówką
miasta, jego promocyjną lokomotywą.
No, a tak, cała przysłowiowa para
poszła w gwizdek. Nic też dziwnego,
że laury zbierają za nas inni. Oto w
popularnym, zarówno wśród
profesjonalistów jak i amatorów,
międzynarodowym konkursie
fotograficznym na portalu Digital
Photography Review zdjęcie zegara,
który znajduje się w ratuszu w
zbiorach Muzeum Okręgowego w
Tarnowie zajęło 10. miejsce w
kategorii „zegary”. Dalsze miejsca
zajęły fotografie zegarów z Nowego
Jorku (24), Paryża (27), Londynu
(34) czy Chicago (103). Nagrodzone
zdjęcie to eksponat z tarnowskiego
ratusza - kulisty talerzowy zegar z
jedną wskazówką ze sceną „Sąd króla
Salomona”. Wykonany przez mistrza
Beniamina Zolla z Gdańska w XVIII w.
jest jednym z dwóch tego typu
zegarów w Polsce i pochodzi z
kolekcji XX Sanguszków. I teraz
najważniejsze: autorem zdjęcia jest
czeski fotograf Topi Pigula, który
jesienią 2012 roku gościł w Tarnowie
w ramach imprezy studyjnej. A skoro
o muzeum mowa, to właśnie gruchnęła
wieść, że wilgoć uniemożliwia
przeprowadzkę i otwarcie nowej
siedziby tarnowskiego Muzeum
Okręgowego. Zbiory stłoczone są w
magazynach gmachu głównego, podczas
gdy rozbudowana za ponad 4 mln zł
kamienica przy Rynku 3 wciąż stoi
pusta.
Przypomnijmy, że nowa siedziba
muzeum miała zostać oficjalnie
zaprezentowana mieszkańcom Tarnowa
podczas sobotniej Nocy Muzeów.
A w
programie tej międzynarodowej
imprezy przygotowano liczne atrakcje
dla zwiedzających, ciekawą ofertę
przygotowały tarnowskie oddziały
Muzeum Okręgowego: Ratusz, Muzeum
Etnograficzne w Tarnowie, Zamek w
Dębnie oraz Izba Pamięci Światowego
Związku Żołnierzy Armii Krajowej
Okręg Tarnów. Poza tym w TCK można
obejrzeć interesującą wystawę
„Święte ulice”, na którą składa się
60 fotografii wykonanych w 2012
roku, w czasie podróży jej autora A.
Kozioła do Ziemi Świętej. W trakcie
tej wyprawy odwiedził on
najważniejsze miasta dla trzech
głównych religii świata związanych
z Bliskim Wschodem, takich jak:
Jerozolima, Nazaret, Betlejem,
Hebron, Jerycho czy Ramallach.
Odnotujmy jeszcze dwudniowe ważne
Dni Lwowa, zorganizowane przez
Towarzystwo Miłośników Lwowa i
Kresów Południowo-Wschodnich oraz
spotkanie w MBP z tarnowską pisarką
(ale także: nauczycielką,
bibliotekarką i recenzentką) -
Anną J. Szepielak, autorką
książek: „Zamówienie z Francji”,
„Dworek pod lipami” oraz „Młyn
nad Czarnym Potokiem". i – jak mówi
o sobie – autorka książek. A
także kolejną ekspozycję w Red
Gallery Cafe w Centrum Sztuki
Mościcie, gdzie młoda tarnowianka
Paulina Golemo prezentuje grafikę
„John Lennon - War is Over" i
koncert jednego z najlepszych
gitarzystów świata Scott Henderson w
TCK.
Poziom wilgotności w
odnowionym budynku przekracza 70
procent. To efekt m.in. parowania
farb z odmalowanych ścian. - Nie ma
mowy, abyśmy umieścili cenne
eksponaty w takich warunkach. To
byłoby dla nich zabójcze, zwłaszcza
dla książek, map i ekslibrisów -
twierdzi Andrzej Szpunar, dyrektor
Muzeum Okręgowego. Jako przykład
podaje losy ekspozycji umieszczonej
w wyremontowanym Ratuszu. -
Musieliśmy zdjąć ze stałej wystawy
jedną z najcenniejszych w kraju
kolekcję dawnego szkła polskiego.
Wilgoć działała bowiem bardzo
niekorzystnie na stan prezentowanych
eksponatów - twierdzi Szpunar. W
kamienicy przy Rynku 3 cały czas
pracują specjalistyczne osuszacze,
które mają obniżyć wilgotność do w
miarę bezpiecznego poziomu poniżej
50 procent. Podobne zabiegi
prowadzone są także w połączonych z
nową siedzibą muzeum pomieszczeniach
po byłej galerii miejskiej w pasażu
Tertila. Zbyt duża wilgoć
uniemożliwia na razie prezentowanie
odnalezionych fragmentów Panoramy
siedmiogrodzkiej. Nowa siedziba
muzeum miała zostać oficjalnie
zaprezentowana mieszkańcom Tarnowa
podczas sobotniej Nocy Muzeów. Teraz
w grę wchodzi termin wrześniowy,
kiedy obchodzone będą
Dni Dziedzictwa
Kulturowego. Na samej przeprowadzce
się nie skończy. W kamienicy przy
Rynku 3 czeka już obszerna sala, w
której prezentowana ma być pierwsza
stała ekspozycja poświęcona
pradziejom Tarnowa. W jej centralnym
miejscu ma stanąć makieta miasta z
czasów średniowiecznych.
W sobotę, 18 maja
odbyła się kolejna edycja
Międzynarodowej Nocy Muzeów. Ideą
projektu jest otwarcie muzeum - z
jednej strony pokazanie wybranych
dzieł, które na co dzień z różnych
względów nie są udostępniane oraz
zaproszenie do spotkań, pokazów,
rekonstrukcji historycznych,
filmowych, koncertów, przedstawień
teatralnych, tanecznych czy
poznawaniu własnych regionów, które
znajdują się w tej wyjątkowej Nocy w
ofercie muzeów.
Idea Europejskiej Nocy Muzeów
narodziła się w Berlinie, gdzie w
1987 roku odbyło się po raz pierwszy
tego typu wydarzenie. Okazało się,
że zainteresowanie przeszło
oczekiwania organizatorów. Rok
później w ślad za Berlinem poszły
Paryż i Amsterdam. W Polsce pierwszą
Noc Muzeów zorganizowało Muzeum
Narodowe w Poznaniu w 2003 roku i od
tej pory coraz to nowe placówki
kulturalne, nie tylko muzea,
przystępują do akcji, wpisując ją
jako stały punkt do programu swojej
działalności. Muzeum Okręgowe w
Tarnowie uczestniczy w projekcie od
2005 roku.
Niejako po sąsiedzku,
w Tarnowskim Centrum Kultury
eksponowana jest wystawa fotografii
Andrzeja Kozioła „Święte ulice”.
Każde z tych Świętych miast -
świętych ulic, mimo że z pozoru
podobne - zmaga się z innymi
problemami. Ulice tętniące życiem,
gdzie rytm jest wyznaczany przez
kolejny dzień tygodnia i kolejne
święto. Gwarne, gdzie dominującym
językiem jest hebrajski i arabski,
ale słychać przenikające głosy
pielgrzymów z wielu nawet
najdalszych rejonów świata. Pełne
specyficznego zapachu - nie tylko
przypraw i jedzenia sprzedawanego na
straganach, ale również
wszechogarniającego bałaganu
i śmieci. Ulice to również miejsce
zabaw dla dzieci, które są zawsze
gotowe na udzielenie pomocy w zamian
za drobne wynagrodzenie. Ulica daje
pracę, jest miejscem spotkań
towarzyskich ale również modlitwy.
To na niej mieszkańcy demonstrują
swoje niezadowolenie. Tutaj można
liczyć na poczęstunek dobrą kawą
i miłą rozmowę z lokalnymi
mieszkańcami, którzy chętnie dzielą
się troskami dnia codziennego licząc
na solidarność i zrozumienie
międzynarodowej społeczności. Dziś
wyglądają inaczej - doświadczone
upływem czasu i burzliwą historią,
jednak mimo tego są chętnie
odwiedzane przez turystów-
pielgrzymów, którzy z pietyzmem
starają się odnaleźć między
zaniedbanymi zakamarkami
palestyńskich ulic czar
historycznych miejsc.
Centrum Sztuki
Mościce w Tarnowie zaprasza artystów
do prezentowania swoich prac w Red
Gallery Cafe. To galeria otwartą na
działania w obszarze różnorodnych
form artystycznych, od klasycznych
dziedzin sztuki po najnowsze
działania w obszarze nowych mediów,
rodzaj artystycznego Hyde Parku. 17
maja o godzinie 18.30 w Red Gallery
Cafe Paulina Golemo zaprezentowała
tam grafikę „John Lennon - War is
Over".
John Lennon to jedna
z najbardziej znanych postaci ze
świata muzyki. (...) Wciąż wierzę
w miłość, w pokój, w pozytywne
myślenie - to wypowiedź z 8
grudnia 1980 roku - dnia w którym
John Lennon został zastrzelony.
- Osoba Lennona
zainspirowała mnie swoją postawą
i chciałam by ta praca była swego
rodzaju hołdem ku jego pamięci
– mówi o swojej pracy autorka.
John Lennon to jedna
z najbardziej znanych postaci ze
świata muzyki. Jako ikona jest
również symbolem protestu przeciw
złu i hipokryzji, symbolem wiary
w miłość i pokój na świecie. Wiele
jego piosenek było poświęconych
konkretnym kwestiom politycznym;
(m.in. Attica State o buncie
w jednym z amerykańskich więzień,
Woman is The Nigger of The World
o zniewoleniu kobiet). Wiele z nich
stanowiło jawne nawoływanie do
wychodzenia na ulice. Lennon z Yoko
Ono angażowali się także w wiele
kampanii - m.in. na rzecz praw
Indian, czy w protesty przeciwko
uwięzieniu radykalnych działaczy
politycznych. Osoba Lennona
zainspirowała mnie swoją postawą
i chciałam by ta praca była swego
rodzaju hołdem ku jego pamięci.
Paulina Sabina
Golemo
urodziła się w maju 1994 roku
w Tarnowie. Jest artystką -
samoukiem. Najbardziej inspirują ja
tacy artyści jak Guy Denning
i Zdzisław Beksiński. Jej prace to
głownie portrety i autoportrety. Za
pomocą rysunku odzwierciedla swoje
odczucia, leki i stany umysłu.
Rysunkiem interesowała się od
najmłodszych lat. Brała udział
w wielu zajęciach plastycznych
i konkursach, zajmując liczne
pierwsze miejsca. W okresie nauki
w Gimnazjum Dwujęzycznym im. Św.
Kingi w Tarnowie była najmłodszą
uczestniczka zajęć w Pracowni
autorskiej Jacka Kucaby w kierunku
studium postaci ludzkiej. Swoja
pierwszą wystawę, „Gwiazdy
Codzienności”, zorganizowała
w grudniu 2008 roku prezentując
serię niewielkich portretów
wykonanych ołówkiem. W roku 2010
rozpoczęła naukę w Liceum
Plastycznym im. Jana Matejki w Nowym
Wiśniczu w klasie o profilu
renowacja elementów architektury.
Jednak po dwóch latach nauki
zdecydowała przepisać się do
Tarnowa. Naukę kontynuuje w Liceum
Ogólnokształcącym Cosinus. W
przyszłości planuje studiować na
Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. |