527

 

 

 
 
 
 

Okazuje się, że wśród ponad 400 urzędników tarnowskiego magistratu nie znalazł się nikt, kto poprowadziłby oficjalny profil miasta na Facebooku. Robi to za nich firma, za której usługi urząd zdecydował się płacić 1,5 tys. zł miesięcznie. I jakby tego było jeszcze za mało magistrat zatrudnił specjalnego pracownika do nadzoru nad facebookowym wizerunkiem miasta. Ten skandaliczny fakt najlepiej świadczący o arogancji i bucie „naszej” wadzy, pozostaje jakoś dziwnie niezauważony przez dworskie media, zarówno te papierowe, jak i te coraz bardziej rosnące w siłę media elektroniczne.  A przecież wszystkie one, podobnie jak zdecydowana większość miejskich instytucji kulturalnych, społecznych i  wszystkich innych - same prowadzą swoje facebookowe profile, portale i fanpagi. Czyżby polityczna poprawność i wewnętrzna autocenzura oraz strach przed utratą reklamodawców, o czym w dużej mierze decydują tzw. decydenci były aż tak wielkie… . I jeszcze jedno. Do nie dawna magistrat zdecydowanie bronił się przed stworzeniem facebookowego profilu miasta, a teraz nagle zmienił zdanie. Czyżby miejski fanpage był odpowiedzią na powstały ostatnio krytyczny wobec władz Tarnowa profil  „Tarnów według Ścigały". Ciekawe, jak skomentują tam kolejny magistracki pomysł nadania nowych nazw pięciu kolejnym ulicom, skwerom i nowemu rondu u zbiegu ulic Mościckiego i Czystej. Rondo to otrzymało nazwę Żołnierzy Wyklętych, a ulicy łączącej je z Zakładami Mechanicznymi nadano imię Wiesława Wody. Kolejną ulicą, która otrzymała nazwę Jana Pawła II jest łącznik Tarnowa z węzłem autostrady w Krzyżu. Swoje nazwy otrzymały także dwa tarnowskie skwery. Imię Romualda Wowkonowicza nadano placowi u zbiegu ulic Eugeniusza Kwiatkowskiego i Czerwonych Klonów, a nazwę  Skwer Artystów im. Jerzego Brauna nadano placowi przy ulicy Bitwy pod Studziankami. Pozostańmy jeszcze przez chwilę przy temacie zmian i modernizacyjnych przedsięwzięć. Otóż podczas remontu w komisariacie policji Tarnów- Centrum robotnicy odkryli malowidła na ścianach jednego z budynków. Jak doniosły lokale media freski zostały zabezpieczone i zostaną odrestaurowane. Do odkrycia doszło podczas zdzierania starej farby w korytarzu  budynku od strony ul. Bandrowskiego. Ujawniono cztery rysunki, które przedstawiają najprawdopodobniej herby i wizerunki postaci historycznych. Nic dziwnego, wszak historia budynku sięga końca XIX wieku. Został zbudowany jako budynek o charakterze wojskowym, mieściła się w nim szkoła 2. Pułku Ułanów. A my podpowiadamy jeszcze konieczność gruntownego zbadania tamtejszych piwnic, które w jednej z  tzw. minionych epok zostały zabetonowane od posadzek po okienka wychodzące na ulicę Bandrowskiego. Ciekawe, co i dlaczego chciano ukryć?  Za to dobrze się stało, że kolejny relikt przeszłości odszedł do historii tarnowskiej kinematografii. Chodzi o kino „Marzenie”, gdzie za ponad 200 tysięcy złotych gruntownie wyremontowano „sławne” toalety oraz sąsiadującą z nimi salkę klubową. To dobra okazja aby odnotować pjarowskie sukcesy tarnowskich teatrów. I tak niekwestionowana aktorska gwiazda Solskiego Zofia Zoń została odnotowana w XXI Subiektywnym Spisie Aktorów Teatralnych Jacka Sieradzkiego w kategorii „nadzieja”. Z kolei alternatywny od 30 lat Teatr Nie Teraz po raz trzeci trafił do prestiżowego zestawienia "Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2012/2013" miesięcznika Teatr. Poza tym we czwartek 12 września działo się: W MBP odbyło się spotkanie autorskie i promocja tomiku poezji „Wieloświatów, przestrzenie” tarnowskiego poety Zbigniewa Mirosławskiego, o czym piszemy obok. A w Galerii  ZPAP  w Rynku 4 miał miejsce wernisaż wystawy Małgorzaty Kołcz „W rzeczywistości”. Dzień później w Lychee Drink and Music Gallery (ul. Mościckiego 8) zagrały dwie tarnowskie formacje: antykWariat oraz Cure My Vanity. Zaś w niedzielę odbył się kolejny już openair teatralny, a muzycznie tydzień domknął rockowo Klub „Przepraszam”, gdzie wystąpił tarnowski Peryskop zakopiański Palfy Gróf.

Od dawna swoje wizytówki na największym społecznościowym portalu na świecie mają instytucje miejskie - Tarnowskie Centrum Kultury, teatr czy też Galeria Miejska BWA. Z dobrym skutkiem opiekują się nimi sami pracownicy. Jednak tarnowski magistrat przed Facebookiem długo się wzbraniał. - Kiedy postulowałem stworzenie profilu miasta, usłyszałem, że Tarnów ma prestiż i nie jego miejsce na "fejsbukach i innych Pudelkach" - mówi radny Jakub Kwaśny.  Nagle podejście się zmieniło, a za prowadzenie tzw. fanpage'u urząd płaci profesjonalnej firmie. - To nie jest zajęcie na dwie godziny dziennie. Trzeba reagować na to, co się wokół dzieje, przez całą dobę - tłumaczy Łukasz Blacha, który w UMT nadzoruje zlecenie. - To nie jest łatwą sprawą - dodaje. Miasta takie jak Kraków czy Bochnia radzą sobie siłami swoich urzędników, a strony gminy Borzęcin prowadzi w wolnych chwilach sam wójt. Tarnów za usługę płaci i oddelegował jeszcze jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Ryszarda Ścigały do "opieki" nad facebookowym wizerunkiem miasta. Pełnomocnikiem prezydenta ds. relacji publicznych został Łukasz Blacha. W magistracie pracuje od siedmiu lat - zaczynał jako asystent prezydenta, teraz godzi te obowiązki także z promocją miasta za granicą, współpracą z organizacjami przedsiębiorców i promocją Tarnowa w mediach społecznościowych. - W ramach umowy zawartej na prowadzenie fanpage'u pan Łukasz Blacha jest osobą odpowiedzialną za nadzór nad treściami zamieszczonymi na profilu, bez zbędnej ingerencji w główną oś promocyjną, zaproponowaną przez firmę - wyjaśnia Kunc-Pławecka. - Nie widzę siebie w roli cenzora - twierdzi Blacha. - Raczej służę informacjami, gdy pojawiają się pytania pod adresem urzędu.

Na kolejną wystawę zaprosił do swojej galerii w Rynku 4 Związek Polskich Artystów Plastyków Okręg Tarnowski. 12 września o godzinie 18.00 odbył się tam wernisaż wystawy „W rzeczywistości” Małgorzaty Kołcz. - Malując czy rysując na podstawie fotografii, mogę czynić obraz prawdopodobnym. Chcę, żeby moje rysunki, w połączeniu ze zdjęciami, były jeszcze mocniej związane z rzeczywistością, o której mówią – mówi autorka. - To fotografia umożliwia zapis dzisiejszego świata. Rysunek jest interwencją w ten fotograficzny świat po to, aby tak jak przenikają się i łączą rzeczywistość wewnętrzna i zewnętrzna, to co materialne z tym co niematerialne, współistniały i łączyły się w obrazie rysunek i fotografia, gdzie na przemian jedno stanowi medium drugiego. Zależy mi, aby widz, patrząc na obraz sam mógł decydować o tym co jest dla niego prawdziwe, realne, a co ukryte, zatarte, odbite.

Piątek trzynastego – potocznie zwany pechowym dniem, wcale nie musi zakończyć się fiaskiem. A to wszystko za sprawą koncertu, który na ten dzień zaplanowały dwie tarnowskie formacje: antykWariat oraz Cure My Vanity. Początek o godzinie 19:00 w Lychee Drink and Music Gallery (ul. Mościckiego 8) w Tarnowie.

 Grupa muzyczna antykWariat została założona pod koniec ubiegłego millenium. Od 2012 roku w antykWariacie tworzą i koncertują: Alek Schmidt – gitara, Mateusz „Tusiek” Boryczko – perkusja, Paweł Kot – bas, Ewa Judasz – wokal oraz Dariusz Jakubiak – skrzypce. Muzyka, którą prezentują, to alternatywa dla osób znudzonych powtarzalnością i sztucznością popularnych współczesnych form. Grają autorskie numery, w brzmieniach dominują klasyczny rock i hard rock, ale Wariaci nie stronią od eksperymentów z bluesem, reggae, alternatywą czy innymi muzycznymi gatunkami. Kolekcjonują i pieczołowicie pracują nad kawałkami, zbierają materiał na płytę, jednak ich żywioł to scena i granie na żywo. „Chcemy przekazać poprzez muzykę, to co nam w duszy gra– emocje, nastroje oraz dużą dawkę pozytywnej energii.”

 Cure My Vanity (wylecz moją próżność) - kapela założona w Tarnowie tworząca muzykę autorską z pogranicza rocka alternatywnego. Styl zespołu można określić jako modern-rock, choć jest on mieszanką wielu stylów.  W skład zespołu wchodzą: Mateusz Przybyło ”Borys”- wokal, Krzysztof Kozioł "Dziadek"- gitara, Paweł Magiera "Marian"- gitara, Tomasz Kozioł "Wujek" – bas oraz Sylwester Stec "Synek" – perkusja. „W tekstach piosenek chcemy skłonić słuchacza do refleksji nad samym sobą i swoim życiem. Staramy się aby każdy kto będzie nas słuchał uwierzył w siebie i pomimo różnego rodzaju ciężkich sytuacji jakie napotka na swojej drodze odnalazł w sobie siłę. Chcemy napełniać optymizmem w chwilach gdy przeciwności losu stają na drodze w osiągnięciu jakiegoś naszego osobistego celu, postanowienia”.

Wystartował 60 sezon artystyczny tarnowskiego teatru. Na jego dobry początek teatr zaprosił tarnowian do wspólnej zabawy. W niedzielę 15 września odbył się tam kolejny już openair teatralny, podczas którego aktorzy będą animować zabawy dla dzieci, stroje teatralne sprawią, że będzie można poczuć się jak Makbet, książę czy księżniczka z bajki, a chętni będą mogli podzielić się z dyrekcją swoimi opiniami o teatrze przy kawowym stoliku.  Aktorzy tarnowskiej sceny - Aleksander Fiałek i Jerzy Pal poprowadzili całą imprezę na foyer teatru, zachęcając do wspólnych zabaw integracyjnych i konkursów.

We foyer powstała wyjątkowa przymierzalnia, w której znalazły się kostiumy bohaterów ze spektakli granych w ostatnich latach. Specjalne plansze z przedstawień „Trzy siostry”, „Mały Książę” czy „Lokomotywa II” umożliwiały z kolei stworzenie plakatu z własną podobizną. Fotografie wykonywali uczniowie z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych im. Jana Szczepanika w Tarnowie. Najmłodsi widzowie  mogli spróbować swoich sił w chodzeniu na dziecięcych szczudłach, wykazać się zręcznością podczas łowienia rybek lub przemienić swoje twarze w kolorowe, bajkowe postacie.

Przed teatrem odbyła się degustacja win z winiarni Zadora, a dla pierwszych 100 gości organizatorzy przygotowali zaproszenia na nadchodzące spektakle.

Zaś w niedzielę pod patronatem tygodnika Miasto i Ludzie w Klubie Studenckim Przepraszam przygotowano  niezłą dawkę muzyki rockowej. Na scenie pojawiły się tarnowski Peryskop oraz zespół rodem z Zakopanego Palfy Gróf.

Peryskop tworzą Jarek Tucki - gitara, wokal, teksty; Łukasz Wełna – gitara; Janusz Boruch – perkusja; Krystian Budzik – bas. W obecnym składzie zespół koncertuje od 2011 roku, ale jego początki sięgają już 2009 roku. Muzycy lokują swoją twórczość na pograniczu rocka. W ubiegłym roku ukazało się pierwsze demo zespołu w postaci trzech utworów, które zebrało pozytywne opinie wśród słuchaczy a singiel "Ukryte", znajdował się przez 2 tygodnie na pierwszym miejscu listy "DEMOGRAM" w radiu RDN Małopolska.

 Z kolei Palfy Gróf powstał początkiem 2012 roku w Zakopanym. Stworzony przez zespół twór muzyczny określany jest jako szeroko pojęta muzyka rockowa połączona z "eksperymantalnymi" brzmieniami, które w całość spajają teksty Witkacego. Palfy Gróf koncertuje w składzie: Dominik Piejko – wokal; Tomasz Boruch - gitara elektryczna; Marcin Paczak Chryczyk – bas; Kuba Herzig – perkusja.

Ryszard Zaprzałka

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny