Okazuje się, że
wśród ponad 400 urzędników
tarnowskiego magistratu nie znalazł
się nikt, kto poprowadziłby
oficjalny profil miasta na Facebooku.
Robi to za nich firma, za której
usługi urząd zdecydował się płacić
1,5 tys. zł miesięcznie. I jakby
tego było jeszcze za mało magistrat
zatrudnił specjalnego pracownika do
nadzoru nad facebookowym wizerunkiem
miasta. Ten skandaliczny fakt
najlepiej świadczący o arogancji i
bucie „naszej” wadzy, pozostaje
jakoś dziwnie niezauważony przez
dworskie media, zarówno te
papierowe, jak i te coraz bardziej
rosnące w siłę media elektroniczne.
A przecież wszystkie one, podobnie
jak zdecydowana większość miejskich
instytucji kulturalnych, społecznych
i wszystkich innych - same prowadzą
swoje facebookowe profile, portale i
fanpagi. Czyżby polityczna
poprawność i wewnętrzna autocenzura
oraz strach przed utratą
reklamodawców, o czym w dużej mierze
decydują tzw. decydenci były aż tak
wielkie… . I jeszcze jedno. Do nie
dawna magistrat zdecydowanie bronił
się przed stworzeniem facebookowego
profilu miasta, a teraz nagle
zmienił zdanie. Czyżby miejski
fanpage był odpowiedzią na powstały
ostatnio krytyczny wobec władz
Tarnowa profil „Tarnów według
Ścigały". Ciekawe, jak skomentują
tam kolejny magistracki pomysł
nadania nowych nazw pięciu kolejnym
ulicom, skwerom i nowemu rondu u
zbiegu ulic Mościckiego i Czystej.
Rondo to otrzymało nazwę Żołnierzy
Wyklętych, a ulicy łączącej je z
Zakładami Mechanicznymi nadano imię
Wiesława Wody. Kolejną ulicą, która
otrzymała nazwę Jana Pawła II jest
łącznik Tarnowa z węzłem autostrady
w Krzyżu. Swoje nazwy otrzymały
także dwa tarnowskie skwery. Imię
Romualda Wowkonowicza nadano placowi
u zbiegu ulic Eugeniusza
Kwiatkowskiego i Czerwonych Klonów,
a nazwę Skwer Artystów im. Jerzego
Brauna nadano placowi przy ulicy
Bitwy pod Studziankami. Pozostańmy
jeszcze przez chwilę przy temacie
zmian i modernizacyjnych
przedsięwzięć. Otóż podczas remontu
w komisariacie policji Tarnów-
Centrum robotnicy odkryli malowidła
na ścianach jednego z budynków. Jak
doniosły lokale media freski zostały
zabezpieczone i zostaną
odrestaurowane. Do odkrycia doszło
podczas zdzierania starej farby w
korytarzu budynku od strony ul.
Bandrowskiego. Ujawniono cztery
rysunki, które przedstawiają
najprawdopodobniej herby i wizerunki
postaci historycznych. Nic dziwnego,
wszak historia budynku sięga końca
XIX wieku. Został zbudowany jako
budynek o charakterze wojskowym,
mieściła się w nim szkoła 2. Pułku
Ułanów. A my podpowiadamy jeszcze
konieczność gruntownego zbadania
tamtejszych piwnic, które w jednej z
tzw. minionych epok zostały
zabetonowane od posadzek po okienka
wychodzące na ulicę Bandrowskiego.
Ciekawe, co i dlaczego chciano
ukryć? Za to dobrze się stało, że
kolejny relikt przeszłości odszedł
do historii tarnowskiej
kinematografii. Chodzi o kino
„Marzenie”, gdzie za ponad 200
tysięcy złotych gruntownie
wyremontowano „sławne” toalety oraz
sąsiadującą z nimi salkę klubową. To
dobra okazja aby odnotować
pjarowskie sukcesy tarnowskich
teatrów. I tak niekwestionowana
aktorska gwiazda Solskiego Zofia Zoń
została odnotowana w XXI
Subiektywnym Spisie Aktorów
Teatralnych Jacka Sieradzkiego w
kategorii „nadzieja”. Z kolei
alternatywny od 30 lat Teatr Nie
Teraz po raz trzeci trafił do
prestiżowego zestawienia "Najlepszy,
najlepsza, najlepsi w sezonie
2012/2013" miesięcznika Teatr. Poza
tym we czwartek 12 września działo
się: W MBP odbyło się spotkanie
autorskie i promocja tomiku poezji „Wieloświatów,
przestrzenie” tarnowskiego poety
Zbigniewa Mirosławskiego, o czym
piszemy obok. A w Galerii ZPAP w
Rynku 4 miał miejsce wernisaż
wystawy Małgorzaty Kołcz „W
rzeczywistości”. Dzień później w
Lychee Drink and Music Gallery (ul.
Mościckiego 8) zagrały dwie
tarnowskie formacje: antykWariat
oraz Cure My Vanity. Zaś w niedzielę
odbył się kolejny już openair
teatralny, a muzycznie tydzień
domknął rockowo Klub „Przepraszam”,
gdzie wystąpił tarnowski Peryskop
zakopiański Palfy Gróf.
Od dawna swoje
wizytówki na największym
społecznościowym portalu na świecie
mają instytucje miejskie -
Tarnowskie Centrum Kultury, teatr
czy też Galeria Miejska BWA. Z
dobrym skutkiem opiekują się nimi
sami pracownicy. Jednak tarnowski
magistrat przed Facebookiem długo
się wzbraniał. - Kiedy postulowałem
stworzenie profilu miasta,
usłyszałem, że Tarnów ma prestiż i
nie jego miejsce na "fejsbukach i
innych Pudelkach" - mówi radny Jakub
Kwaśny. Nagle podejście się
zmieniło, a za prowadzenie tzw.
fanpage'u urząd płaci profesjonalnej
firmie. - To nie jest zajęcie na
dwie godziny dziennie. Trzeba
reagować na to, co się wokół dzieje,
przez całą dobę - tłumaczy Łukasz
Blacha, który w UMT nadzoruje
zlecenie. - To nie jest łatwą sprawą
- dodaje. Miasta takie jak Kraków
czy Bochnia radzą sobie siłami
swoich urzędników, a strony gminy
Borzęcin prowadzi w wolnych chwilach
sam wójt. Tarnów za usługę płaci i
oddelegował jeszcze jednego z
najbliższych współpracowników
prezydenta Ryszarda Ścigały do
"opieki" nad facebookowym
wizerunkiem miasta. Pełnomocnikiem
prezydenta ds. relacji publicznych
został Łukasz Blacha. W magistracie
pracuje od siedmiu lat - zaczynał
jako asystent prezydenta, teraz
godzi te obowiązki także z promocją
miasta za granicą, współpracą z
organizacjami przedsiębiorców i
promocją Tarnowa w mediach
społecznościowych. - W ramach umowy
zawartej na prowadzenie fanpage'u
pan Łukasz Blacha jest osobą
odpowiedzialną za nadzór nad
treściami zamieszczonymi na profilu,
bez zbędnej ingerencji w główną oś
promocyjną, zaproponowaną przez
firmę - wyjaśnia Kunc-Pławecka. -
Nie widzę siebie w roli cenzora -
twierdzi Blacha. - Raczej służę
informacjami, gdy pojawiają się
pytania pod adresem urzędu.
Na kolejną wystawę
zaprosił do swojej galerii w Rynku 4
Związek Polskich Artystów Plastyków
Okręg Tarnowski. 12 września o
godzinie 18.00 odbył się tam
wernisaż wystawy „W rzeczywistości”
Małgorzaty Kołcz. - Malując czy
rysując na podstawie fotografii,
mogę czynić obraz prawdopodobnym.
Chcę, żeby moje rysunki, w
połączeniu ze zdjęciami, były
jeszcze mocniej związane z
rzeczywistością, o której mówią –
mówi autorka. - To fotografia
umożliwia zapis dzisiejszego świata.
Rysunek jest interwencją w ten
fotograficzny świat po to, aby tak
jak przenikają się i łączą
rzeczywistość wewnętrzna i
zewnętrzna, to co materialne z tym
co niematerialne, współistniały i
łączyły się w obrazie rysunek i
fotografia, gdzie na przemian jedno
stanowi medium drugiego. Zależy mi,
aby widz, patrząc na obraz sam mógł
decydować o tym co jest dla niego
prawdziwe, realne, a co ukryte,
zatarte, odbite.
Piątek trzynastego –
potocznie zwany pechowym dniem,
wcale nie musi zakończyć się
fiaskiem. A to wszystko za sprawą
koncertu, który na ten dzień
zaplanowały dwie tarnowskie
formacje: antykWariat oraz Cure My
Vanity. Początek o godzinie 19:00 w
Lychee Drink and Music Gallery (ul.
Mościckiego 8) w Tarnowie.
Grupa muzyczna
antykWariat
została założona pod koniec
ubiegłego millenium. Od 2012 roku w
antykWariacie tworzą i koncertują:
Alek Schmidt – gitara, Mateusz „Tusiek”
Boryczko – perkusja, Paweł Kot –
bas, Ewa Judasz – wokal oraz Dariusz
Jakubiak – skrzypce. Muzyka, którą
prezentują, to alternatywa dla osób
znudzonych powtarzalnością i
sztucznością popularnych
współczesnych form. Grają autorskie
numery, w brzmieniach dominują
klasyczny rock i hard rock, ale
Wariaci nie stronią od eksperymentów
z bluesem, reggae, alternatywą czy
innymi muzycznymi gatunkami.
Kolekcjonują i pieczołowicie pracują
nad kawałkami, zbierają materiał na
płytę, jednak ich żywioł to scena i
granie na żywo. „Chcemy przekazać
poprzez muzykę, to co nam w duszy
gra– emocje, nastroje oraz dużą
dawkę pozytywnej energii.”
Cure My Vanity
(wylecz moją próżność) - kapela
założona w Tarnowie tworząca muzykę
autorską z pogranicza rocka
alternatywnego. Styl zespołu można
określić jako modern-rock, choć jest
on mieszanką wielu stylów. W skład
zespołu wchodzą: Mateusz Przybyło
”Borys”- wokal, Krzysztof Kozioł
"Dziadek"- gitara, Paweł Magiera
"Marian"- gitara, Tomasz Kozioł
"Wujek" – bas oraz Sylwester Stec
"Synek" – perkusja. „W tekstach
piosenek chcemy skłonić słuchacza do
refleksji nad samym sobą i swoim
życiem. Staramy się aby każdy kto
będzie nas słuchał uwierzył w siebie
i pomimo różnego rodzaju ciężkich
sytuacji jakie napotka na swojej
drodze odnalazł w sobie siłę. Chcemy
napełniać optymizmem w chwilach gdy
przeciwności losu stają na drodze w
osiągnięciu jakiegoś naszego
osobistego celu, postanowienia”.
Wystartował 60 sezon
artystyczny tarnowskiego teatru. Na
jego dobry początek teatr zaprosił
tarnowian do wspólnej zabawy. W
niedzielę 15 września odbył się tam
kolejny już openair teatralny,
podczas którego aktorzy będą
animować zabawy dla dzieci, stroje
teatralne sprawią, że będzie można
poczuć się jak Makbet, książę czy
księżniczka z bajki, a chętni będą
mogli podzielić się z dyrekcją
swoimi opiniami o teatrze przy
kawowym stoliku. Aktorzy
tarnowskiej sceny - Aleksander
Fiałek i Jerzy Pal poprowadzili całą
imprezę na foyer teatru, zachęcając
do wspólnych zabaw integracyjnych i
konkursów.
We foyer powstała
wyjątkowa przymierzalnia, w której
znalazły się kostiumy bohaterów ze
spektakli granych w ostatnich
latach. Specjalne plansze z
przedstawień „Trzy siostry”, „Mały
Książę” czy „Lokomotywa II”
umożliwiały z kolei stworzenie
plakatu z własną podobizną.
Fotografie wykonywali uczniowie z
Zespołu Szkół Ogólnokształcących i
Technicznych im. Jana Szczepanika w
Tarnowie. Najmłodsi widzowie mogli
spróbować swoich sił w chodzeniu na
dziecięcych szczudłach, wykazać się
zręcznością podczas łowienia rybek
lub przemienić swoje twarze w
kolorowe, bajkowe postacie.
Przed teatrem odbyła
się degustacja win z winiarni
Zadora, a dla pierwszych 100 gości
organizatorzy przygotowali
zaproszenia na nadchodzące
spektakle.
Zaś w niedzielę pod
patronatem tygodnika Miasto i Ludzie
w Klubie Studenckim Przepraszam
przygotowano niezłą dawkę muzyki
rockowej. Na scenie pojawiły się
tarnowski Peryskop oraz zespół rodem
z Zakopanego Palfy Gróf.
Peryskop
tworzą Jarek Tucki - gitara, wokal,
teksty; Łukasz Wełna – gitara;
Janusz Boruch – perkusja; Krystian
Budzik – bas. W obecnym składzie
zespół koncertuje od 2011 roku, ale
jego początki sięgają już 2009 roku.
Muzycy lokują swoją twórczość na
pograniczu rocka. W ubiegłym roku
ukazało się pierwsze demo zespołu w
postaci trzech utworów, które
zebrało pozytywne opinie wśród
słuchaczy a singiel "Ukryte",
znajdował się przez 2 tygodnie na
pierwszym miejscu listy "DEMOGRAM" w
radiu RDN Małopolska.
Z kolei Palfy
Gróf powstał początkiem 2012
roku w Zakopanym. Stworzony przez
zespół twór muzyczny określany jest
jako szeroko pojęta muzyka rockowa
połączona z "eksperymantalnymi"
brzmieniami, które w całość spajają
teksty Witkacego. Palfy Gróf
koncertuje w składzie: Dominik
Piejko – wokal; Tomasz Boruch -
gitara elektryczna; Marcin Paczak
Chryczyk – bas; Kuba Herzig –
perkusja. |