Pomimo zmiennych
okoliczności przyrody i politycznych
zawirowań, festiwalomania trwa w
naszym galicyjskim miasteczku w
najlepsze. Podobnie, jak sezon
aresztowań w wiadomej sprawie, który
można by spuentować skrótem myślowym
- już PO nas… (czytaj niżej). Być
może dlatego w Starostwie Powiatowym
„zainstalowano” po publiko bono…
alkomat. Aliści wróćmy do naszych
festiwalowych asocjacji. Otóż ledwie
gościnne progi tarnowskiej Melpomeny
opuściła bogini komedii TALIA, a już
rozpoczyna się inny bardzo
prestiżowy przegląd, a mianowicie
trzecia edycja Międzynarodowego
Festiwalu Teatrów Tańca Scena
Otwarta(szczegóły obok), który
potrwa od 11 do 27 października w
Centrum Sztuki Mościce. Do Tarnowa
zjechały najciekawsze teatry tańca z
Belgi, Francji, Izraela, Norwegii i
Polski. - Spektakle o różnorodnej
tematyce doskonale łączą ze sobą
trzy elementy: muzykę, taniec i
technikę sceniczną - mówi
Karolina Wójs, kurator projektów
artystycznych w Centrum Sztuki
Mościce. - Festiwal to nie tylko
spektakle, ale również wiele
wydarzeń towarzyszących takich jak
wystawy, wydawnictwa, warsztaty
tańca oraz konkurs filmowy 'Dance -
my life and love', mówi
Bernadetta Cich, kurator projektów
artystycznych w Centrum Sztuki
Mościce. Na to międzynarodowe
wydarzenie nakłada się inne, dawniej
o ogólnopolskim a obecnie lokalnym
zasięgu, czyli Tydzień Talentów
(piszemy o tym oddzielnie), którego
trzydziesta pierwsza już edycja
potrwa od 13 do 18 października.
Tradycyjnie organizuje go Centrum
Paderewskiego Tarnów - Kąśna Dolna,
które w tym roku z racji mizerii
finansowej ogranicza tę wartościową
imprezę do „Warsztatów z Mistrzami”.
-To wyjątkowa propozycja dla
młodych artystów, którzy chcą
rozwijać swoje umiejętności pod
okiem znakomitych pedagogów. Tydzień
spędzony w Kąśnej służy nie tylko
szlifowaniu warsztatu
instrumentalnego - mówi Krystyna
Szymańska, dyrektor Centrum
Paderewskiego Tarnów – Kąśna Dolna.
Uczestnicy warsztatów będą mogli
pracować z takimi artystami jak
Krzysztof Jabłoński, Tomasz Strahl,
Marcin Baranowski czy Jose Torres.
Koncerty odbywać się będą w letniej
Sali koncertowej Dworku I. J.
Paderewskiego w Kąśnej Dolnej.
Nadal festiwalowo jest w Solskim, a
to za sprawą spektaklu "Kolega Mela
Gibsona", który zostanie wystawiony
w Koszalinie i Wrocławiu podczas
tamtejszych festiwali monodramu.
Brawurowo z tekstem tym mierzy się
od jakiegoś czasu aktor Jerzy Pal,
jeden z aktorskich filarów trupy
dyrektor Eleonory Pietrowiak. I tak
w miniony weekend (11-12
października 2013) w Domku Kata, w
siedzibie Teatru Propozycji "Dialog"
w Koszalinie odbywał się najmłodszy
i najmniejszy festiwal monodramu -
Koszalińskie Dni Monodramu. Zaś
tydzień później - w dniach od 18 do
21 października 2013 we Wrocławiu
odbędzie się jeden z najstarszych
festiwali monodramu - 47.
Wrocławskie Spotkania Teatrów
Jednego Aktora. WROSTJA to
najstarszy festiwal monodramu na
świecie, organizowany we Wrocławiu
od 1966 roku. - Do prezentacji
festiwalowych przygotowuję się już
od blisko 3 tygodni - to czas
intensywnej pracy nad postacią którą
gram - mówi Jerzy Pal. Mam
nadzieję że Feliks Rzepka, czyli Ja,
oraz Monica Bellucci, o której będę
opowiadał przypadną do gustu zarówno
wrocławskiej jak i koszalińskiej
publiczności. Przypomnijmy, że
monodram T. Jachimka "Kolega Mela
Gibsona" w reż. T. Piaseckiego, to
relacja aktora Feliksa Rzepki,
opowiadającego o swej wyboistej
drodze artystycznej i życiowej, w
której otarł się o wielkość
(tytułowa, entuzjastycznie przyjęta
rola w klasycznej sztuce "Cyrano de
Bergerac"), ale i doznał bolesnego
upadku (nieudany napad na kantor).
Premiera sztuki w Tarnowie odbyła
się 4 września 2011 roku. Wielkimi
krokami zbliża się też absolutnie
wyjątkowa impreza – II Festiwal
Niepodległości, zaplanowany na drugą
połowę października z prolongatą na
listopad, któremu nasz portal
patronuje i o czym szczegółowo
informuje. Za to nowy sezon jazzowy
w piwnicach TCK otworzył piątkowy
(11.10.) koncert Leny Romul, młodej
multiinstrumentalistki,
kompozytorki, wokalistki i
saksofonistki. Dzień wcześniej, w
tradycyjny Jazzowy czwartek
organizowany w BombayMusic zagrał
klarnecista Tadeusz Pietrow, któremu
towarzyszyła Leliwa Jazz Band. Poza
tym, w siedzibie naszego portalu w
Klubie Studenckim „Przepraszam” przy
Rynku 10 odbył się tłumny wernisaż
grupy plastycznej VENA, działającej
w ramach Uniwersytetu Trzeciego
Wieku przy MWSE. Tydzień domknął
oryginalny projekt Galerii Miejskiej
pt. „róża jest różą”, którego prolog
czyli wernisaż wystawy „Artyści z
Zalipia” miał miejsce w sobotę 12
października, a epilog zaplanowano
aż na 24 listopada.
No to PO nas.
Tak najkrócej można by skomentować,
to co się ostatnio dzieje wśród, z
przeproszeniem, członków i
sympatyków wiodącej, przynajmniej na
razie, siły narodu. Po
spektakularnym aresztowaniu
prezydenta Ryszarda Ś. i równie
zaskakującym, co i zastanawiającym
objęciu schedy po nim przez H.
Słomkę – Narożańskiego ( kolejność
wyrazów w nazwisku może się
zmienić), ruszyła istna lawina, czy
też karuzela personalnych zmian. To
przeformowywanie szeregów rozpoczęła
pierwsza dama tarnowskiej PO poseł
Urszula Augustyn, rezygnując z
intratnego przewodniczenia grodzkim
strukturom partii, a wkrótce po
niej, wicestarosta Zbigniew Banach
odpuścił sobie partyjny rząd
platformerskich dusz w powiecie.
Jakby tego było mało, swoją posadę
stracił również redaktor naczelny
tarnowskiej mutacji Gazety
Krakowskiej, podobno za zbyt
gwałtowne wyjście przed szereg w
wiadomej sprawie. W tej sytuacji
otwartym pozostaje pytanie – kto
następny? Na razie wiadomo, że na
swojego następcę pani poseł
desygnowała kolegę posła – żużlowca,
zaś pana wice starostę zastąpić ma
Sytuacja jest bardzo
dynamiczna, by nie rzec dramatyczna.
Oto na wolność wychodzi główny
sprawca prezydenckich kłopotów, a
mianowicie były prezes tarnowskich
żużlowców, który miał wręczyć owe
drobne 50 tysięcy, w prawniczym
slangu zwane korzyścią majątkową,
naszemu Ryszardowie Lwie Serce. I to
za kaucją stanowiącą równowartość
rzekomej łapówki, pardon korzyści!.
Ale za to zapuszkowano kolejnego
podejrzanego w sprawie, tym razem
zastępcę szefa żużlowej spółki,
niejakiego Pawła P., objętego
również kaucją w wysokości 50 tyś. .
Z kolei na 22 października
wyznaczono termin odwoławczej
rozprawy sądowej Ryszarda Ś.
(proponowana kwota poręczenia to tym
razem 250 tyś.), w wyniku której
może on opuścić areszt i… . No
właśnie, konia z rzędem temu, kto
trafnie przewidzi, co dalej? Bardzo
jest też interesująca lektura listy
46 nazwisk firmujących poparcie i
poręczenie za naszego byłego (?)
włodarza miasta. Podobno głównym
sygnatariuszem tego kuriozalnego
listu - petycji jest były biskup
tarnowski, a obecnie arcybiskup
katowicki Wiktor Skworc, który przez
lata całe był duchownym patronem i
promocyjnym ramieniem ówczesnej
władzy w Tarnowie. Są tam również
inni biskupi i księżą, wojewodowie i
prezydenci, posłowie i radni oraz
tajemnicza grupa lokalnych
biznesmenów i przedsiębiorców,
m.in.: biskup tarnowski Andrzej Jeż,
prezes Stowarzyszenia „Siemacha” ks.
Andrzej Augustyński, prezydent
Krakowa Jacek Majchrowski, prezydent
Rzeszowa Tadeusz Ferenc, posłanka PO
Urszula Augustyn, wojewoda
małopolski Jerzy Miller, radny
wojewódzki Bolesław Łączyński,
dyrektor szpitala Szczeklika w
Tarnowie Marcin Kuta, krytyk filmowy
i teatralny Łukasz Maciejewski,
biznesmen i rajdowiec Rafał Sonik,
prezes Tauronu Dariusz Lubera,
Bractwo Kurkowe, proboszcz
mościckiej parafii (należy do niej
Ryszard Ś.) ks. Artur Ważny, poseł
PSL Andrzej Sztorc, Przewodniczący
Konwentu Miast i Powiatów Woj.
Małopolskiego Kazimierz Barczyk.
Jednym słowem podręcznikowy przykład
przymierza tronu i ołtarza. Tylko,
jak w tej
polityczno-kościelno-biznesowej
wieży Babel rozdzielić, to co boskie
od tego, co cesarskie… . W świetle
tego wszystkiego jedno wydaje się
być pewne. To wbrew intencjom
dobrego papieża Franciszka diabeł
ogonem na mszę świętą dzwoni…
Ps. Już po napisaniu
tego felietonu otrzymałem od doktora
reaktora Marka Ciesielczyka projekt
pisma do Ministra Sprawiedliwości w
sprawie próby zwolnienia z aresztu
prezydenta Tarnowa, podejrzanego o
korupcję, zawierające supozycję, że
jest to próba wywarcia nacisku
przez wojewodę, posłów PO , a nawet
lewicowych biskupów - na sąd, by
zwolnił tego polityka.
Powiat Tarnowski
przystąpił do akcji „Zaprzyjaźnij
się z alkomatem”.
Z inicjatywy starosty Romana Łucarza
Starostwo Powiatowe w Tarnowie
pozyskało alkomat, który będzie
służył wszystkim osobom, które
zechcą się bezpłatnie przebadać za
pomocą tego urządzenia. Alkomat
przekazało urzędowi Międzynarodowe
Stowarzyszenie Passe-Partout. -
Celem akcji jest pomoc w upewnieniu
się, że kierujący pojazdem może
bezpiecznie usiąść za kierownicą i
zaszczepienie w społeczeństwie
przekonania, że takie postępowanie
jest trendy - mówi Robert Barys,
Prezes Międzynarodowego
Stowarzyszenia Passe-Partout.
Idea przekazania
urządzenia Starostwu Powiatowemu u w
Tarnowie powstała podczas
konferencji podsumowującej projekt
„Szybcy na torze, bezpieczni na
drodze”, jaka odbyła się w miesiącu
wrześniu w urzędzie. - Uznałem, że
urząd to doskonałe miejsce, aby
podejmować działania służące celom
projektu, realizowanego przez
Stowarzyszenie Passe-Partout. Wraz z
Robertem Barysem zaproponujemy
również innym samorządom podobne
działania, dzięki czemu mogłaby
powstać swoista „Sieć samorządów
przyjaznych kierowcom”. Kolejne
alkomaty zostałyby pozyskane w
ramach trzeciej edycji projektu
„Szybcy na torze, bezpieczni na
drodze”, którego partnerem jest
powiat tarnowski. Myślę, że będzie
to pierwsza tego typu inicjatywa w
Polsce. Natomiast w starostwie
alkomat będzie zlokalizowany na
dzienniku podawczym na parterze
budynku urzędu , a tym samy łatwo
dostępny dla osób, które zechcą z
niego skorzystać – zapewnia starosta
Roman Łucarz.
11 października o
godz. 19.30 Lena Romul, lat 23,
otworzyła nowy sezon Jazzowy w
Piwnicach TCK.
Będzie to jej kolejna
wizyta w Tarnowie - do tej pory
tarnowianie mogli ją poznać z
występów u boku m.in. Wojtka
Pilichowskiego i Mariki.
Finalistka IV edycji
programu "Mam Talent", laureatka
głównych nagród na konkursach
jazzowych (Jazz Juniors, Bucharest
Jazz Festival), w styczniu wydała
swoją debiutancką płytę
"Industrialnie/Instynktownie". To
właśnie z Projektem Instynktownie
przyjechała do Tarnowa promować
album w ramach jesiennej trasy
koncertowej, która obejmie 5
weekendów w całej Polsce.
Skład zespołu: Lena
Romul - wokal, saksofony, Patryk
Kraśniewski - instrumenty
klawiszowe, Piotr Rubik - gitara
elektryczna, Grzegorz Piasecki -
kontrabas, gitara basowa, Jerzy
Markuszewski - perkusja.
Tarnowski koncert
zawierał wiele nastrojowych piosenek
osadzonych w akustycznym klimacie.
Nie zabrakło również solowych partii
instrumentalnych. Brzmienie Projektu
Instynktownie współtworzą zdolni
muzycy młodego pokolenia.
Po koncercie było
można kupić debiutancki album
"Industrialnie/Instynktownie". Na
album "Industrialnie Instynktownie"
składają się dwie płyty. Pierwsza,
"Industrialnie", nasycony jest
miejskim zgiełkiem, szybkim tempem,
tekstami Leny, które odkrywają
zakamarki jej duszy, elektronicznymi
i gitarowymi brzmieniami.
Wyimprowizowany na 6 komputerach,
jest niezwykłym, zahaczającym o pop,
eksperymentem muzycznym. Drugi,
"Instynktownie" wycisza, wprowadza w
akustyczny trans, uspokaja nerwy,
ciepłem instrumentów (saksofon,
kontrabas, fortepian, gitara,
perkusja) zespala ciało z sercem
odbiorców bezpośrednio po usłyszeniu
pierwszego dźwięku. Premiera albumu
odbyła się w styczniu 2013 r. |