493

 

 

 
 
 
 

Monitorując z moim parzystokopytnym interlokutorem to, co w tarnowskiej kulturalnej trawie szczególnie wyczuleni jesteśmy na sukcesy naszych. I to od nich tradycyjnie zaczynamy. Nie inaczej będzie i dzisiaj, bowiem jest się czym pochwalić. Jak donoszą z Galerii Miejskiej BWA, właśnie ogłoszono wyniki konkursu na Pawilon Polski tegorocznego Biennale Sztuki w Wenecji, najstarszego i najbardziej znanego przeglądem sztuki współczesnej. Przygotowywana w tym roku wystawa prezentować będzie nowy projekt artysty Konrada Smoleńskiego. A zrealizuje go zwycięski duet kuratorski: Agnieszka Pindera i Daniel Muzyczuk. Piękniejsza część tego teamu czyli Agnieszka Pindera to tarnowianka, absolwentka naszego Liceum Plastycznego. Nie tak dawno, bo dwa lata temu kuratorowała w naszej dworcowej galerii wystawę „Berek! Szukam!”. A już niedługo będzie kuratorką wystawy dedykowanej tarnowskim latom młodości Tadeusza Kantora, która w maju tego roku zainauguruje działalność BWA w Pałacyku Strzeleckim. Z kolei Daniel Muzyczuk był gościem tarnowskiego BWA w ramach projektu „Industrial on Tour” (2011). Zaś inny tarnowski twórca młodego pokolenia Dawid Skruch – fotoreporter z Gminy Ryglice Wkraczając w nowy rok, może pochwalić się sporym osiągnięciem. Jego zdjęcie zostało dostrzeżone w konkursie "Warzone z Pasją" organizowanym przez Fujifilm. Zdjęcia wybierał sam Tomasz Lazar laureat World Press Photo 2012. Prace Dawida będzie można oglądać w okolicznościowym albumie, który zostanie wydany w lutym. Gratulujemy z tym większą satysfakcję, że Dawid przyjął nasze zaproszenie i już wkrótce dołączy do naszego portalowego teamu. Jak się dowiedzieliśmy, w nowy rok także tarnowski Zespół Szkół Muzycznych wchodzi z nowymi instrumentami. A zakupiono skrzypce, altówki, wiolonczelę, flety, waltornię, kornety, trąbki, klarnety oraz instrumenty perkusyjne. - W ten sposób wzrosła jakość kształcenia muzycznego, a kolejni uczniowie otrzymali zupełnie nowe instrumenty – mówi dyrektor Andrzej Komorowski. Dodajmy, że dzięki nowym instrumentom muzycznym, szkoła będzie mogła także organizować kolejne warsztaty instrumentalne z udziałem znakomitych profesorów akademickich a także koncerty w mieście i regionie. Na koniec odnotujmy dwie ciekawe imprezy w Centrum Sztuki Mościce, które odbyły się tam w piątek 18 styczna: kolejna odsłona w Red Gallery Cafe, tym razem grafik „Egzegeza” Olki (Aleksandry Gontarz) i cykliczne spotkanie „…za horyzont domu”, którego gościem była znana polska himalaistka Anna Czerwińska. Poza tym w nastrojowym klubie „Mała Czarna”, na rogu Wałowej i uliczki prowadzącej do Pl. Rybnego odbył się wernisaż fotografii portretowej Magdaleny Kańskiej „Uczucia na matrycy”. Fotografia jest dla niej wszystkim, zarówno pasją, jak też największą przyjemnością. Jej ulubionym cytatem odnośnie fotografowania jest ten autorstwa Dona McCullina: „Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeśli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali". Zaś w Oratorium Księży Filipinów przez pięć dni (15 – 19.01.) pokazywano głośny amerykański film „October Baby”, co opisywaliśmy oddzielnie. A w Solskim trwają ostatnie próby nowej premiery „Bohaterów” pióra kierownik literackiej teatru Anny Wakulik i w reżyserii dyr. Eweliny Pietrowiak, ale o tym dopiero będziemy pisać…  

Działająca od jakiegoś czasu w Centrum Sztuki Mościce RED GALLERY CAFE jest galerią otwartą na działania w obszarze różnorodnych form artystycznych, od klasycznych dziedzin sztuki po najnowsze działania w obszarze nowych mediów. RGC to rodzaj artystycznego Hyde Parku. Tym razem, od piątku 18 stycznia, prezentuje „VII CNÓT UBOCZNYCH" - zbiór dziewięciu zilustrowanych, krótkich opowiadań, nawiązujących do przykazań katechizmu kościoła katolickiego: „VII grzechów głównych". Pozwoliłam sobie – mówi ich autorka Olka (Aleksandra Gontarz) - na stworzenie własnych imperatyw przez zastąpienie znanych wszystkim „złych uczynków" ich antonimami. Tak więc powstały moje przykazania: Pokora, Filantropia, Asceza, Zaufanie, Umiarkowanie w Jedzeniu i Piciu, Spokój, Pracoholizm. Dwa pozostałe teksty i obrazki to pewnego rodzaju autokomentarze. Małym dodatkiem do całej pracy jest animacja w formie zegara, w którym liczby zostały zamienione na dwanaście etapów życia przeciętnego „grzesznika". Jednak ten czasomierz posiada tylko sekundnik, mający na celu naszego krótkiego istnienia na ziemi. W efekcie powstała jedna minuta Twojego trwania. Pragnę też podziękować wszystkim tym, którzy pomogli mi (nawet nieświadomie) w realizacji tego projektu. Amen.

Mam na imię Olka. Nazywają mnie czasem Bili Bobem, ale nie chce mi się tłumaczyć dlaczego. Jestem dwudziestoletnią wychowanką Kraśniczka (miasto koło Lublina). Studiuję realizację marzeń, więc można powiedzieć, że należę do szczęśliwych przedstawicieli naszego społeczeństwa (Uniwersytet Rzeszowski Wydział Sztuki).

Tego samego dnia Centrum Sztuki Mościce zaprosiło na kolejne spotkanie z cyklu „... za horyzont domu” . Tym razem, było to spotkanie z Anną Czerwińską zatytułowane „Sztuka wolności”. To również tytuł filmu prezentowanego w jego trakcie.

 Jak to możliwe, że w PRL, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, w samym apogeum realnego socjalizmu, polscy himalaiści byli najlepsi na świecie? Jak mieszkańcy kraju, w którym zarabiano średnio 20 dolarów miesięcznie, mogli organizować drogie wyprawy w Himalaje? W jaki sposób brak wszystkiego w każdej dziedzinie życia wpływał na ich formę i morale? Co odróżniało polskich zdobywców ośmiotysięczników od ich kolegów zza „żelaznej kurtyny"? Dokument „Sztuka wolności" w reżyserii Wojtka SłotyMarka Kłosowicza jest odpowiedzią na pytanie o fenomen polskiego himalaizmu.

„Sztuka wolności" opowiada o najtrudniejszych polskich wyprawach i najbardziej spektakularnych wejściach na szczyty. Pokazuje też istotę himalaizmu: przezwyciężanie słabości własnego ciała i sprawdzian w niewyobrażalnie trudnych warunkach. To również historia odwagi, solidarności i przedsiębiorczości.

Anna Czerwińska należy do grona najlepszych alpinistek na świecie - jako pierwsza Polka zdobyła Koronę Ziemi (najwyższe szczyty wszystkich kontynentów), czego ukoronowaniem było wejście w 2000 roku na Mount Everest. Jak dotąd zdobyła osiem ośmiotysięczników. Jej górska kariera, rozpoczęta w 1968 roku, jest niezwykle bogata, a co ważniejsze, wciąż trwa. Corocznie Anna Czerwińska wyrusza na kolejne wyprawy w Himalaje czy Karakorum. W 2006 roku zdobyła m.in. jako pierwsza Polka piąty szczyt Ziemi - Makalu (8481 m).

Spotkaniu towarzyszyła promocja najnowszej książki Anny Czerwińskiej „GórFanka na himalajskiej ścieżce".

 

Ryszard Zaprzałka

 

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny