495

 

 

 
 
 
 

Tradycyjne zaczynamy od sukcesów naszych aliści nieco inaczej. Otóż z zawodu zastępca starosty, a w cywilu obywatel Mirosław B. po raz kolejny pokazał, że można być przy władzy, obalić władzę i… zostać przy władzy (nie mylić z korytem). Starostowie się zmieniają, personalne burze targają powiatem, ale nasz zastępca wydaje się nie do ruszenia. Równie śpiewająco (dosłownie!) wykonuje swoją urzędniczą powinność drugi obok R. Ciepieli nasz wicemarszałek województwa małopolskiego Stanisław S. – były wójt Pleśnej i szwagier samego Aleksandra G. , także z Pleśnej. Z tej strony marszałka jeszcze nie znaliśmy. Podczas gali „Fundusze z kulturą”, jaka odbyła się w Mościcach, brawurowo wykonał on znaną arię operetkową „Twoim jest serce me”. Ponoć brawom nie było końca… Za to pora najwyższa zakończyć te polityczno – towarzyskie krotochwile. Jak donoszą lokalne media tarnowski zespół Anaconda zwyciężył w plebiscycie „Grajmy Swoje, Polski Przebój Roku 2012” w Radio RDN-Małopolska. Piosenka „Jesteś mym Słońcem” pokonała czołówkę polskiej sceny muzycznej m.in. Wilki, Korę czy Marylę Rodowicz (startowało około 60 wykonawców). - Muzyka to nie wyścigi ale jesteśmy zadowoleni, że nasz utwór zdobył uznanie tak wielu słuchaczy - mówi Rafał Rzeźnikiewicz, gitarzysta zespołu. - Utwór „Jesteś mym Słońcem” nagrywałam jako pierwszy w sesji „Minucyje”, w studio nagraniowym - mówi wokalistka Barbara Guzy. - Jestem mile zaskoczona sukcesem, który odniosła ta piosenka. Bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy na nas głosowali. Płyta „Minucyje”, na której znajduje się ta piosenka „Jesteś mym Słońcem”, zdobyła również uznanie w gazecie Teraz Rock (nr 5, 2012). W zamieszczonej tam recenzji napisano, że jest to „jedna z najbardziej oryginalnych płyt w całym polskim rocku”. Rafał Rzeźnikiewicz obiecuje, że już niebawem ukaże się film muzyczny pt. „Minucyje”, nad którym zespół pracował trzy lata.    

Sukcesem także jest, wbrew opinii niektórych pseudo krytyków, ostatnia premiera „Bohaterów”, jaką dano w tarnowskim teatrze 26 stycznia. Osobiści na premierze byłem i co widziałem po swojemu opisałem (tekst obok). I wcale nie uważam „Bohaterów” za teatralnego gniota, co na łamach piątkowej Gazety Krakowskiej kategorycznie sugeruje niejaki Remigiusz Król. W swojej „recenzji” pisze on m.in. - „Bohaterowie” w Solskim, czyli wielkie rozczarowanie. Scenariusz, którego na dobra sprawę nie ma, kiepskie dialogi, sentymentalną muzyka i aktorzy, którzy  nie ratują „Bohaterów”. (-) Aktorzy? Tym współczuję szczególnie! Wykonali kawał roboty, ale co z tego kiedy „scenariusz” i reżyser nie pozwala skrzydeł roli rozwinąć. Nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, że w „tym” grają. To co się porobiło? Bóg jeden, Święta Panienka i reżyser raczą wiedzieć. Ja nie wiem. Kasa pewnie za bilety nie zwraca. Aha. Plakat niech Państwa nie odstrasza–to znak, że reżyser jest trendy w tych czasach pełnych różnych obsesji i omamów. A recenzent bezradny. Ręce opadają. Nam też, a Pegazowi skrzydła.

Sporo działo się także w Tarnowskim Centrum Kultury, gdzie odbyły się m.in. dwa głośne koncerty: „Coverów” (25.01.) i legendarnej „Sofy” (1.02.), oraz w Galerii Miejskiej BWA gdzie w piątek 1 lutego odbył się wernisaż malarstwa Jacka Sroki. Wszystkie te wydarzenia opisujemy obok.

Styczeń to miesiąc znaczących rocznic. 27 stycznia minęło 68 lat od wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady KL Auschwitz. Obchody kolejnych rocznic służą temu, aby tamta straszliwa zbrodnia nigdy więcej się już nie powtórzyła. - Pamięć nie jest dana raz na zawsze. Należy wciąż młodemu pokoleniu przypominać o tym, co było, i przestrzegać je przed powtórką – mówią organizatorzy. Tarnowskie obchody zostały zorganizowane przez Towarzystwo Opieki nad KL Auschwitz - 29 stycznia, na I peronie dworca PKP, przy pomniku I transportu. Rozpoczął je apel pamięci poprowadzony przez prezesa TOnO Ryszarda Lisa. Emerytowany aktor Zbigniew Kłopocki mówił o postaci gen. Pileckiego. Mieczysław Czosnyka przytoczył słowa wspomnień więźniów i wyzwolicieli z 1945r., m.in. Iwana Martynuszkina: - „27 stycznia 1945 r. było wilgotno, padał mokry śnieg. Kiedy podeszliśmy w pobliże obozu koncentracyjnego, pierwszą rzeczą, którą zobaczyliśmy, były płoty z rzędami drutów kolczastych. W oddali grupy ludzi. Najpierw nie rozumieli, co się dzieje. Potem zaczęli machać rękami w geście pozdrowienia, coś krzyczeli. Kiedy nasi żołnierze zobaczyli pierwszą grupę więźniów, bali się nawet podejść do nich – byli prawie niepodobni do ludzi. Dopiero po umyciu, ostrzyżeniu, ubraniu i nakarmieniu, więźniowie powoli odzyskiwali swój dawny wygląd”. Uczestnikami uroczystości byli uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Pomnikiem opiekują się uczniowie pobliskiego Rzemieślniczego Centrum Szkół Zawodowych.

Pierwszy miesiąc roku zakończyło spotkanie z Wiesławem Romanowskim, jakie odbyło się 31 stycznia w Auli Starostwa Powiatowego przy ul. Narutowicza 38),  inaugurujące w Tarnowie obchody 70. rocznicy ludobójstwa na Kresach Wschodnich. Cykl rozłożonych na cały rok wydarzeń, upamiętniających ofiary bestialskich mordów dokonanych na cywilnej ludności Kresów przez szowinistów ukraińskich, przygotowuje w Tarnowie Obywatelskie Porozumienie Osób i Organizacji na rzecz Tradycji i Niepodległości. Wiesław Romanowski – dziennikarz, reporter, były korespondent TVP na Ukrainie oraz były radca ambasady RP na Białorusi -  od lat pasjonuje się historią i polityką wschodnioeuropejską. Jest m.in. autorem książki „Ukraina. Przystanek wolność” oraz współautorem filmowej biografii Feliksa Dzierżyńskiego „Feliks znaczy szczęśliwy”. Pretekstem do otwartego spotkania autorskiego jest napisana przez Romanowskiego i wydana przez Demart książka "Bandera. Terrorysta z Galicji" - biografia jednej z najbardziej złowrogich dla Polaków postaci, przywódcy nacjonalistów ukraińskich, mających na koncie m.in. ludobójstwo na dziesiątkach tysięcy naszych rodaków.  

Książka "Bandera. Terrorysta z Galicji", wydana w serii "Biografie przeklęte", to historia jednego z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – człowieka, który już za życia stał się ikoną ruchu narodowego na Ukrainie i który dla wielu pozostaje nią do dziś. Mimo że od jego śmierci minęło blisko 50 lat, Stepan Bandera nadal dzieli dwa sąsiadujące ze sobą narody, a jego działalność wciąż stanowi trudny temat nie tylko w relacjach polsko-ukraińskich, podsycając wzajemne animozje. Dla części Ukraińców, w tym odradzającego się na terenach Zachodniej Ukrainy ruchu banderowskiego, Stepan Bandera to bohater narodowy, który bezkompromisowo walczył o niepodległość ojczyzny. Dla Polaków – to terrorysta i morderca odpowiedzialny za ludobójstwo na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej, porównywany do takich katów jak Adolf Hitler czy Józef Stalin.
Autor książki, nie stroniąc wcale od jednoznacznych ocen, podchodzi jednak do postaci Bandery niestereotypowo. Podejmuje próbę analizy ideologii ukraińskich nacjonalistów, a dzięki dotarciu do niepublikowanych dokumentów z archiwów monachijskich, rzuca nowe światło na działalność członków OUN: przeprowadzane przez nich zamachy terrorystyczne, dokonane mordy i późniejsze procesy sądowe.
Rzadko się zdarza, aby biografia została napisana w tak wyjątkowy sposób. Dziennikarski punkt widzenia czyni z niej niemal reportaż, ale odnajdziemy tam również wiele z kryminału. Opowieść o człowieku uwikłanym w wielkie sprawy, osnuta na tle ważnych – zwłaszcza z punktu widzenia Polaka i Ukraińca – wydarzeń historycznych, trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

Zaś nowy miesiąc otworzył w niedzielny wieczór w Centrum Sztuki Mościce Koncert Noworoczny „Wiedeński Bal" w wykonaniu kwartetu Tenors BEL'CANTO, który tworzą soliści opery lwowskiej, kijowskiej oraz filharmonii lwowskiej.  Laureaci międzynarodowych konkursów i festiwali muzycznych: Vasyl Ponajda (tenor), Roman Trohymuk (tenor), Roman Antoniuk (baryton) oraz Taras Hlova (tenor) zaprezentują się w koncercie „Wiedeński Bal” na scenie Centrum Sztuki Mościce 3 lutego o godzinie 19.00. Orkiestrę Symfoniczną Centrum Sztuki Mościce poprowadzi Serhij Burko.

Członkowie Tenors BEL'CANTO są obdarzeni naturalnymi, pięknie brzmiącymi głosami. Ich wokalny styl został określony w międzynarodowej prasie mianem wyrazistej i niezwykle barwnej ekspresji. Kwartet ceniony jest za wirtuozowskie realizacje artystyczne i znakomity kontakt z publicznością. Od momentu powstania w 2007 roku Tenors BEL'CANTO, występował z dużym powodzeniem w  salach koncertowych Europy i Ukrainy.

W programie Koncertu Noworocznego „Wiedeński Bal" znalazły się utwory m.in. Straussa, Verdiego, Mozarta czy Donizettiego. Program wzbogacono też o przeboje muzyki popularnej.

Ryszard Zaprzałka

 

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny