Mijający właśnie
luty okazuje się być rekordowym –
przynajmniej dla tarnowskiego
teatru. Jak donoszą z ulicy
Mickiewicza: Blisko 8 tysięcy
widzów uczestniczyło w 44
wydarzeniach w Teatrze im. L.
Solskiego w Tarnowie w kończącym się
właśnie miesiącu. Na trzech scenach
Solskiego zaprezentowano aż
jedenaście tytułów będących
aktualnie w repertuarze. To
rekordowy wynik od dwudziestu lat.
Skutecznie wracamy do frekwencji
z dobrych lat siedemdziesiątych i
osiemdziesiątych, gdy szefował w
Tarnowie Ryszard Smożewski –
mówi Krzysztof Bogusz, kierownik
działu promocji i sprzedaży. Po
gorszym styczniu wracamy do
rekordowych poziomów z roku
poprzedniego, kiedy w teatrze było
57 tysięcy widzów. Z całym
szacunkiem dla młodzieńczej euforii
pana kierownika, to jednak chyba
nieco przestrzelił… Porównywanie
kondycji artystycznej i
organizacyjnej teatru R.
Smożewskiego i E. Pietrowiak ma się
do faktów tak, jak ostatnie sukcesy
K. Stocha do dawnych Małysza…A
tymczasem miłośnicy poezji Zbigniewa
Herberta spotkali się we wtorek 26
lutego w…tramwaju na placu
Sobieskiego, gdzie aktorzy Solskiego
Zofia Zoń i Kamil Urban czytali
wiersze „Pana Cogito”. A wszystko to
w ramach ogólnopolskiej akcji
społecznej pt. „Czytam w podróży…
Herberta”. Jej partnerami są
Biblioteka Narodowa oraz Instytut
Adama Mickiewicza. A skoro o naszym
„Adasiu” mowa, to Towarzystwo
Literackie im. A. Mickiewicza
Oddział w Tarnowie, Zakład Filologii
Polskiej PWSZ w Tarnowie oraz III
LO tego samego dnia zorganizowały w
auli PWSZ sesję naukową dla
uczczenia 150 rocznicy powstania
styczniowego. Oby pamięć o tamtej
ważnej rocznicy przywróciła właściwe
proporcje w ocenach Żołnierzy
Wyklętych, których szczególnie
czciliśmy w piątek 1 marca w
Narodowym Dniu Pamięci „Żołnierzy
Wyklętych”, w Tarnowie m.in. podczas
„Lekcji historii” w PWSZ (czytaj
obok). Poza tym w sobotę 23 lutego w
Małej Czarnej przy ul. Wałowej 29
odbył się wernisaż prac Anny Łabuz
„Zdobywanie przestrzeni”, z cyklu
„Lądem morzem powietrzem”. Zaś we
czwartek 28 w „Tarnowskiej Palecie”
galerii ZNP otwarto wystawę w
technice „gumy warszawskiej”
fotografii Marka Kalafarskiego pt.
„Gdzieś w Polsce. Bardzo ciekawy był
muzyczny piątkowo - sobotni finał
tego tygodnia, który wypełniły
kapele grające rock, jazz czy
reggae. W Cafe Piano zagrały Net
Force i Et Cetera. A w Przepraszam:
10 ton, Highlanders, ORION oraz
Bigger Half. Zaś w klubie Kotłownia
wystąpiła formacja Bethel (relacje
obok). I to by było na tyle…o ile,
czegoś nie przegapiłem.
Widzowie na dużej
scenie, małej scenie i scenie
underground obejrzeli zarówno
premierowe spektakle, jak i te które
są na afiszu blisko dwa lata. To
właśnie „Makbet” należy do
największych inscenizacji powstałych
w teatrze. Na scenie widzimy prawie
wszystkich aktorów, a łącznie z
obsługą techniczną i służbami przy
scenie na ostateczny kształt
widowiska pracuje 28 osób.
„Brzydal”
prezentowany na małej scenie zdołał
już wyrobić sobie sporą grupę fanów.
Ten świeży spektakl w dobrej
reżyserii Łukasza Fijała (studenta
reżyserii na PWST w Krakowie)
widzowie będą mieli okazję zobaczyć
także w najbliższą niedzielę. W
obsadzie, tym razem w komediowym
charakterze: Ireneusz Pastuszak, Ewa
Sąsiadek, Tomasz Piasecki oraz
Aleksander Fiałek.
Scena underground w
lutym prezentowała „Piosenki o
wierze i poświęceniu” Przemysława
Wojcieszka w reżyserii Piotra
Waligórskiego. To przejmujący obraz
współczesnych relacji w rodzinie,
pogłębionej w kryzysie relacji
małżeńskiej.
Przy tak dużym
obciążeniu znalazł się także czas na
wyjazd do Krosna z „Lokomotywą” w
reżyserii Mariusza Szaforza. Ponad
pół tysiąca dzieci miało okazję w
Regionalnym Centrum Kultur
Pogranicza bawić się w rytm
klasycznych wierszy Juliana Tuwima,
Jana Brzechwy czy Marii
Konopnickiej.
Otwieramy się
także na nowe kanały dystrybucji
biletów. W ramach sprzedaży przez
Grupera oferowaliśmy „Czego nie
widać” i „Kolegę Mela Gibsona”
– zaznacza Rafał Balawejder,
dyrektor teatru.
Finalizujemy także
rozmowy w sprawie uruchomienia
sprzedaży w największej galerii
handlowej Gemini Tarnów. Liczę, że
także tam znajdziemy osoby
zainteresowane najszlachetniejszą
rozrywką jaką jest przecież teatr.
Akcja „Czytam w
podróży” jest wspólnym projektem
Fundacji im. Zbigniewa Herberta oraz
Klubu Herbertowskich Szkół. W
projekt zaangażowało się kilkuset
wolontariuszy, którzy 26 lutego 2013
r. w szesnastu miastach w Polsce
popularyzowali twórczość laureata
Nagrody im. Kościelskich.
Przyłączamy się do
akcji pokazując mniej znane oblicze
Herberta –
mówi Rafał
Balawejder, dyrektor Solskiego.
Zosia z Kamilem przeczytają poezje
związane tematyką z relacjami między
kobieta i mężczyzną. Niebawem
zobaczymy ich na scenie teatru w
kameralnym spektaklu „Konstelacje”.
Tego samego dnia o
godzinie 13.00 w auli Państwowej
Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie
przy ulicy Mickiewicza rozpoczęła
się sesja naukowa poświęcona 150
rocznicy wybuchu powstania
styczniowego. Jej
współorganizatorami byli:
Towarzystwo Literackie im. A.
Mickiewicza Oddział w Tarnowie,
Zakład Filologii Polskiej PWSZ w
Tarnowie oraz III Liceum
Ogólnokształcące w Tarnowie. A w
programie znalazły się cztery
wykłady, jeden z nich poświęcony
będzie wydarzeniom lat 1863 – 1864
na ziemi tarnowskiej.
- Z dziejów powstania
styczniowego - dr Anna Pachowicz,
PWSZ w Tarnowie.
- Ziemia tarnowska a
powstanie styczniowe - mgr Halina
Żok, III LO im. A. Mickiewicza w
Tarnowie.
- Powstanie
styczniowe w życiu Bolesława Prusa -
ks. dr Jacek Nowak, Wyższe
Seminarium Duchowne w Tarnowie.
- „Pośród takiej
tragedii - śmiech”. 1863 Orzeszkowej
- dr Agnieszka Mocyk, PWSZ w
Tarnowie.
23 lutego w
podziemiach „Małej Czarnej” przy ul.
Wałowej 29 (róg Wałowej i Rybnej)
odbył się wernisaż prac Anny Łabuz.
Wystawa nosi tytuł „Zdobywanie
przestrzeni”, a zobaczyć można
prace z cyklu „Lądem morzem
powietrzem”.
Anna Łabuz ur. 1984
r. w Tarnowie, jest absolwentką III
Liceum Ogólnokształcącego.
Wychowanka pracowni Elżbiety i
Witolda Pazerów w Tarnowskim Centrum
Kultury oraz Autorskiej Pracowni
Jacka Kucaby przy Pałacu Młodzieży w
Tarnowie. W 2004 r. rozpoczęła
studia na Wydziale Grafiki Akademii
Sztuk Pięknych w Krakowie. W 2010
roku została absolwentką tej samej
uczelni. Obecnie autorka zajmuje się
grafiką, rysunkiem i ilustracją.
Pracuje w technice akwaforty,
akwatinty, czasem suchej igły i
mezzotinty, dodając również techniki
własne.
Cytując słowa autorki: „Ludzka
potrzeba zdobywania przestrzeni jest
czymś bardzo pierwotnym, niemal
atawistycznym. Bardzo mocno tkwi w
nas ta siła napędowa, ambicja
kiełkująca w niespokojnej głowie.
Jest jeszcze ciekawość, co dalej, co
głębiej, co – za. Eksploracja
przestrzeni jest przecież sięganiem
po zasłużoną władzę, nad sobą, oraz
nad tym, co człowiek zastaje, w czym
tkwi, w czym żyje.”
W dziełach Anny Łabuz można
zauważyć, że wielką rolę grają dla
niej narzędzia, pojazdy, różne
maszyny i urządzenia. Myśl
techniczną łączy ze sztuką wizualną.
Wystawę można będzie oglądać do 8
marca 2013 r.
Wystawę fotografii
Marka Kalafarskiego można oglądać od
czwartku 28 lutego w siedzibie
tarnowskiego ZNP przy ul.
Piłsudskiego. Są to fotografie
wykonane w technice tzw. gumy
warszawskiej. Kalafarski jest
nauczycielem fotografii w Liceum
Sztuk Plastycznych. M. Kalafarski
długo nie dawał się namówić na żadną
wystawę. Teraz zmienił zdanie. Na
wernisaż jego wystawy przyszli
nauczyciele, fotograficy, a także
jego uczniowie z plastyka.
Natomiast w piątek
spotykały się młode kapele
organizując koncert w klimatach
rockowych. W kawiarni Cafe Piano
zagrali Net Force – tarnowska
kapela, która czerpie inspirację od
jazzu do… metal. Tearing Snout,
który bazuje na coverach. Obecnie
skupia się na twórczości brytyjskiej
formacji Kings Of Leon. Wieczór
zakończył zespół to Et Cetera,
który pochodzi z Radłowa. Tworzą go:
dwie siostry - Gaba i Magda, dwóch
Szymonów i Dominik. Wspólnie grają
od maja 2012 roku, ich styl łączy
klasyczne szlagiery polskiego rocka.
Z kolei w sobotę
drugiego marca z dwoma propozycjami
dla miłośników muzyki punk rocka
oraz rytmów reagge wystąpił klub
Przepraszam. Zagrali tam: 10 ton,
Highlanders, ORION oraz Bigger Half.
Zaś w klubie Kotłownia wystąpiła
formacja Bethel. To była wybuchowa
mieszanka energicznego reggae i ska
z elementami pulsującego rootsu
rodem z Wrocławia. |