Tego dnia
zostaną zaprzysiężeni
członkowie komisji
historycznej i komisji
cenzorów- teologów, w sumie
12 osób – informuje o.
Krystian Biernacki,
krakowski jezuita, wice
postulator w procesie
(postulatorem jest jezuita w
Rzymie). Nazwiska członków
komisji pozostają tajemnicą.
Wiadomo jednak, że w ich
skład wchodzą oprócz
jezuitów także naukowcy z
Uniwersytetów Papieskiego w
Krakowie, Opolskiego i
Warszawskiego. Są wśród nich
dwie kobiety. 12 czerwca
mają ustalić m.in.
metodologię badań i po-
dzielić się pracą. A tej
będzie bardzo dużo.
Liczniejsza komisja
historyczna (siedem osób) ma
zbadać wszystko, co Skarga
napisał (m. in. słynne
kazania sejmowe i żywoty
świętych) i to, co napisano
o nim. Część tekstów
zakonnika jest jeszcze nie
przetłumaczona z
łaciny.–Nasi członkowie
część z nich będą pomagać
tłumaczyć. Materiał jest
ogromny i pracochłonny,
napisany w tzw. starej
łacinie – mówi Krystyna
Sieniawska, członkini
założonego jeszcze przez
Skargę Arcybractwa
Miłosierdzia. Natomiast
teologowie – cenzorzy będą
badać zgodność tego, co
pisał i robił jezuita z
doktryną Kościoła
katolickiego. – Będą badać
m. in. autentyzm wiary,
nadziei i miłości – tłumaczy
o. Biernacki.
Członkowie
komisji zbadają też
materiały źródłowe, mówiące
o działalności założonego
przez jezuitę Banku
Pobożnego (pożyczającego na
niewysoki procent ubogim) i
Arcybractwa Miłosierdzia.
Miało wspierać ubogich,
którzy nie dopominali się o
pomoc w innych instytucjach,
cierpiących na tzw. biedę
ukrytą. Arcybractwo działa w
Krakowie do dziś. O tym, jak
żywotna jest jego idea,
świadczy fakt, że podobną
zasadą kieruje się np.
utworzone kilkanaście lat
temu Stowarzyszenie „Wiosna”
i akcja „Szlachetna Paczka”.
Arcybractwo postulowało o
wszczęcie procesu
beatyfikacyjnego Skargi już
w latach 80. U kard.
Franciszka Macharskiego.
Wtedy się nie udało.
Nieoficjalnie mówiło się, że
niektórzy duchowni obawiali
się, że jezuitę łatwo można
wykorzystać do politycznych
celów. Polak katolik,
patriota mógł łatwo trafić
na sztandary prawicowych
organizacji. Ale to nie
jedyna przeszkoda, która
stanęła na drodze
beatyfikacji w ciągu 401 lat
od śmierci kaznodziei.
Prof.
Stanisław Obirek, były
jezuita, który doktoryzował
się z ks. Skargi, podkreśla,
że jego beatyfikacja nie
długo po śmierci mogła być
niewygodna. – Skarga był
zwolennikiem silnej władzy
królewskiej, a w Polsce po
śmierci Zygmunta III Wazy,
którego jezuita był
nadwornym kaznodzieją przez
ponad 20 lat, ta teza stała
się nie popularna – mówi
Obirek. Skarga wrócił do
łask pod koniec XVIII w., w
Polsce pod zaborami. To on
przecież piętnował 200 lat
wcześniej samowolę
szlachecką. Mówiono o nim
jako o proroku narodowym,
wzorze patrioty, Mickiewicz
stawiał go za wzór mistrza
polskiej mowy. Jednak i
wtedy nie było klimatu do
wszczęcia procesu
beatyfikacyjnego. Polska nie
istniała na mapie. – Watykan
również nie był zbytnio
zainteresowany burzeniem
ładu wielkich mocarstw,
którego ofiarą stał się nasz
kraj – mówi prof. Obirek. –
Co więcej, sam zakon uległ
kasacji w 1773 r. –
przypomina o. Biernacki. Nie
było komu postulować. Gdy
zgromadzenie zostało
powołane na nowo w 1815 r.,
musiało się przede wszystkim
odrodzić. – W między czasie
historia dawała osobie znać
– Wiosna Ludów, powstania –
wymienia o. Biernacki.
Właśnie wtedy, w XIX wieku,
stała się popularna teza o
rzekomym pochowaniu żywcem
ks. Skargi. Gdyby to była
prawda, beatyfikacja nie
mogłaby dojść do skutku –
przebudzony w grobie ksiądz
mógł przecież złorzeczyć
Bogu. Dowodem na to miały
być ślady zadrapań na
kościach palców Skargi,
odkryte przy otwarciu jego
trumny. – To bzdura. Jeśli
faktycznie tak było, ktoś by
to opisał, a źródła milczą
na ten temat – mówi prof.
Obirek. Tę tezę obalał też
Janusz Tazbir, wybitny
historyk, autor kilku
książek o Piotrze Skardze.
Ten wątek wciąż jest jednak
poruszany – m.in. przez
historyka religii prof.
Zbigniewa Mikołejkę.
Niewykluczone, że zostanie
zbadany podczas
zaczynającego się procesu –
możliwe jest nawet badanie
kości ks. Skargi, złożonych
w kościele śś. Piotra i
Pawła w Krakowie.
Przygotowania
do obecnego procesu
beatyfikacyjnego trwały
bardzo długo – w XX - leciu
międzywojennym rozpoczęto
edycję jego dzieł,
ekshumowano jego
szczątki(1936 r.),
organizowano konferencje i
sympozja. Te prace przerwała
II wojna. A obecnie w
kościele śś. Piotra i Pawła,
przy grobie ks. Skargi
rozwija się jego kult. –
Wierni składają karteczki.
Jedne z nich to prośby o
zdrowie, zdaną maturę. Inne
to podziękowania – mówi ks.
Marek Głownia, proboszcz. Z
tych podziękowań będzie
można wyodrębnić cud
potrzebny do beatyfikacji.
–Niektóre są dość oryginalne
– opowiada ks. Głownia. –
Niedawno przyszła do nas
córka pani, która w latach
60. nie mogła dostać
pozwolenia od władz na
budowę szkoły pod Wieliczką.
Pomodliła się do ks. Skargi.
Szkoła stoi do dziś. Prośby
z karteczek od lat 80. są
skrupulatnie przepisywane do
ksiąg w parafii – posłużą w
procesie jako dowód kultu.
Czy teraz coś
może przeszkodzić procesowi?
Na pewno nie będą mu chętni
ewangelicy (Skarga był
czołowym przedstawicielem
kontrreformacji w Polsce) –
Kościół
ewangelicko-augsburski
sprzeciwił się uznaniu roku
2012 Rokiem Skargi, przeciw
w Sejmie głosował
protestancki poseł PO John
Godson. – Trudno jednak
czynić księdzu zarzut z
tego, że był wierny
doktrynie Kościoła swoich
czasów. Poza tym, on nikogo
nie przekreślał–mówi o.
Biernacki. Co więcej, jak
mówią źródła, nie był tak
zajadły, jak inni duchowni,
którzy chcieli stosować
wobec protestantów przemoc
fizyczną i nawracać ich
siłą. – Czarna legenda o
Skardze zamordyście i
wichrzycielu jest po prostu
głupia i niezgodna z
faktami–mówi prof. Obirek.–
Należy go docenić za jego
wielkie dzieła –
wykorzystanie Biblii do
wychowania młodzieży,
działania charytatywne. To
jest bliskie duchowi
obecnego papieża, także
jezuity –dodaje. Gdy komisje
zakończą prace, w Krakowie
zostanie powołany trybunał i
przygotowane tzw. positio
(księga opisująca życie i
dokonania kandydata na
ołtarze). Jak długo to
wszystko potrwa? – Trudno
określić, na pewno wiele
miesięcy. Jesteśmy na
początku drogi – mówi o.
Biernacki. – Najważniejsze,
że udało nam się ruszyć z
procesem –dodaje.
Marta
Paluch
KsiądzSkarga,ten,który
walczyłzinnowiercami
ZprofesoremPiotremKrasnymzUniwersytetuJagiellońskiego,historykiemkulturyokresu
kontrreformacjiwPolsceoksiędzuPiotrzeSkardze–rozmawiaMarekBartosik
Zeszły rok
decyzją Sejmu poświęcony był
ks. Piotrowi Skardze. Teraz
rozpoczyna się proces jego
beatyfikacji. Choć od
złożenia go w krypcie
krakowskiego kościoła pw.
św. św. Piotra i Pawła
minęło 400 lat, jest
postacią ciągle budzącą
emocje.
W czym widzi
Pan źródła historycznej
żywotności tego kaznodziei?
Po pierwsze,
w bardzo wysokiej pozycji
ks. Skargi w polskiej
historii, nie tylko
politycznej, ale w dziejach
naszej kultury. Około roku
1600 był postacią kluczową
dla polskiego życia
kulturalnego, które podobnie
jak w innych krajach Europy
Środkowej koncentrowało się
wokół sporów między
Kościołem katolickim a
ruchami protestanckimi.
Ks. Skarga
był najważniej- szą
postacią, która wpłynę- ła
na kształt polskiej kontr-
reformacji.
Walczyłzinnowiercami
wedługmodelujezuickiego.
Zakonuznawałzabardzo
ważnestworzeniejednolite-
gosystemuszkółśrednich,
aczasamiteżuniwersytetów.
Ks.Skargatakżesiętymzaj-
mował,ajegowielkimdzie-
łemstałsięuniwersytet
wileński.Wpolskiejkontrre-
formacjibyłbardzocharak-
terystycznyrys:jejzwolenni-
cynaniewielkątylkoskalę
stosowaliwobecinnowier-
cówprzemocfizyczną.Oczy-
wiście,działosiętaktakże
dlatego,żedoreformacji
przyłączyłosięwielubardzo
silnychmagnatów.Ks.Skarga
zakładał,żemożnaograni- czać
prawainnowierców,
poddawaćichnaciskom
administracyjnym,alebar-
dzozdecydowanieprzeciw-
stawiałsięstosowaniuprze-
mocy.Znanajestjegodekla-
racja,żewolałbyprzelaćcałą
swąkrewniżżebyzajego
sprawąutoczonochoćby
kroplękrwibraci- -heretyków.
Ksiądz Skarga
nie był tole- rancyjny w
rozumieniu dzi- siejszym.
Uważałjednakswychprze-
ciwnikówzaludzi,których
człowieczeństwunależysię
szacunek.Innajegozasługa,
toolbrzymiatwórczośćlite-
rackawjęzykupolskim.
Znanyjestprzedewszystkim
jakoautorKazańSejmowych,
alejegoŻywotyŚwiętych
doczasównowożytnychbyły
najchętniejczytanąpolską
książką.Jegorolawbudowa-
niupolszczyznyliterackiej
jestolbrzymia.
Jak powstała
legenda ks. Skargi?
Związanajestzewspomnia-
nymiKazaniami.Todzieło
dośćtajemnicze,bododzisiaj
niemamyżadnychdowodów,
byorzec,czybyłytoteksty,
którerzeczywiściewygłaszał
doposłównarozpoczęcie
sesjisejmowych,czyjestto
traktatpolitycznyubrany
wtaką,modnąwtedy,formę.
SiłaKazańleżaławtym,
żewpewnymmomencie
historiaPolskizdawałasię
układaćwedługprzewidywań
ks.Skargi.Wchwilachupad-
kunaszegopaństwajego
słowazdawałysięproro-
ctwem.Idługopośmierci,
bowXIXwieku,zyskał
mianoproroka,któryprzewi-
działproblemypaństwapol-
skiegoiwskazałrecepty
naichrozwiązanie.Wroz-
wojutegomituolbrzymią
rolęodgrywałykolejneedycje
Kazań,aleprzedewszystkim
namalowanypopowstaniu
styczniowymobrazJana
Matejki.W„KazaniuSkargi”
malarzprzeciwstawiłsamot-
negoSkargę,któryrzuca
gromynaśpiącegokróla,
isiedzącegoponadkrólem
Zamoyskiego.Pokazałkazno-
dziejęjakotego,któryjako
pierwszyrozpoznałchorobę
IRzeczpospolitej,czylinad-
miernąwładzęmagnaterii isłabośćwładzykrólewskiej.
TenobrazSkargiutrwaliłsię
niezwyklemocnownaszej
świadomościnarodowej.
Dla wielu
uchodzi jednak za człowieka,
którego dzia- łalność
sprawiła, że Polska nie
wykorzystała tych szans,
jakie innym krajom dała
reformacja?
WpływSkarginazahamowa-
niamodernizacyjnych pro-
cesówrozpoczętychprzez
reformacjęjestprzeceniany.
Polskareformacjabyłajed-
nakinnymzjawiskiemniż
tenruchwNiemczech,
wSzwajcariiczywNiderlan-
dach.Tambyłtopotężny
prądumysłowy,którywpły-
nąłznacząconarozwójlite-
raturnarodowych,inspiro-
wałnowenurtykultury.
WPolscereformacjanie
miałatakiejsiły,bouwikłana
zostaławplanypolityczne
wspomagającychjąmagna- tów.
KiedySkargastałsię
aktywny,miałdoczynienia
jużzesłabymprzeciwni-
kiem.Nietyleosłabiłrefor-
mację,cozjejosłabieniasko-
rzystał.
Dotyczy to
także jego sto- sunku do
prawosławia na polskich
kresach Rzecz- pospolitej?
Tojestcoś,codlamnie
whistorycznymrozrachunku
mocnoobciążaks.Skargę.
Odegrałpierwszoplanową
rolęwtworzeniuKościoła
unickiego,czyliteologicznego
ipolitycznegopomysłunato,
byprawosławnychmocniej
związaćzRzeczpospolitą
iKościołemkatolickim.Teo-
retyczniebyłtodośćatrakcyj-
nyprogram.Wpraktyce
douniizkatolicyzmemudało
sięprzekonaćtylkoczęśćpra-
wosławnych.Pozostałychkról
ZygmuntIIIWaza,wyraźnie
inspirowanyprzezswegooso-
bistegokaznodziejęks.Skar-
gę,pozbawiłprawpolitycz-
nych.Todoprowadziło
dostworzeniaprzeztępotęż-
nągrupęnielegalnejhierar-
chiiiszukaniawsparcia
wMoskwie,choćwcześniej
polscyprawosławnipodlegali
patriarchatowiwKonstanty-
nopolu.Niektórekonsekwen-
cjenieudanejuniiodczuwa-
mydodzisiaj.
Jakie
osobiste cechy Skargi
sprawiły, że odegrał taką
rolę w XVI wieku? A może
decydująca była tu jego
przynależność do jezuitów?
Wybórtegozakonumusiał
byćprzezniegogłęboko
przemyślany.WXVIwieku
duchowieństwodiecezjalne
istarezakonyprzechodziły
głębokikryzys.Zalekarstwo
uważanotworzeniezakonów
zkonkretnymizadaniami.
Tutajczołowąrolęodegrali
jezuici,cowynikałozich
młodzieńczejprężności,
aleteżzichczwartegoślubu –bezwzględnegoposłuszeń-
stwapapieżowi.Bylirzucani
tam,gdzietrzebabyłobardzo
szybkodziałać,awięc
naterenachprotestantów,
namisjedoAmerykiczyAzji,
mieliorganizowaćszkolni-
ctwo.Ichroląbyłoteż„oswa-
janie”osiągnięćówczesnej
nauki.Nigdynp.niewątpili
wprawdziwośćteoriiKoper-
nika.Działali,dostosowując
siędoaktualnychwarunków.
Skargabyłtypemdziałacza,
anieczłowiekiemrefleksyj-
nymonadzwyczajnejducho-
wości.Odpowiadałmujezui-
ckiideałzbawieniaprzez
działanie,podobniejakich
sposóbformowanianowicju-
szy,unikatowywtedywKoś-
ciele.Zakonuważał,żenie
możnaformowaćstrachem,
którywsystemiekształcenia
duchownychdodzisiajodgry-
wadużąrolę.Wychodził
zzałożenia,żestrachunie-
możliwiasamodzielnedziała-
nie,gdyjezuitaznajdziesię
samotniewtrudnychwarun- kach.
Sam Skarga
był podobno człowiekiem
niezwykle odważnym.
Potrafiłnietylkobezczelnie,
łamiącetykietę,wchodzić
dokomnatkróla.Nieprzej-
mowałsięsiłątych,wktó-
rychuderzałswąkrytyką.
Wstąpił do
zakonu jako ukształtowany
ksiądz, który miał już
serdecznie dość pozycji
kanonika lwowskiego.
Zaszczytnej, dochodowej, ale
nie pozwalającej działać.
Chowano go w
opinii świę- tości, ale
proces beatyfika- cyjny
dopiero teraz się roz-
poczyna. Jakie ma to zna-
czenie dla współczesnego
Kościoła? Przecież nie może
być spowodowane tylko tym,
że niedawno pierwszy jezuita
został papieżem.
Niewykluczone,żei toma
znaczenie...Alegeneralnie
jezuiciniemieliszczęścia do
beatyfikacji.Po roku1600 w
Kościelepojawiłysięgłosy,
żetenzakonstałsięzbyt
wielkąpotęgą.Obawybudzi-
łaichniezależnośćintelek-
tualna,bezkompromiso-
wość.Wieluz nichmimo
wielkichzasługdlaKościoła
niedoczekałokanonizacji.
Szybkona ołtarzewyniesio- no
założycielizakonu –IgnacegoLoyolęi
Francisz-
kaKsawerego.Potembeaty-
fikowanoniemalwyłącznie
męczenników,alboświęte
dzieci,jakStanisławaKostkę.
Kanonizacjeosobowości,
którepotężniewpłynęły na
Kościółi historięswoich
czasów,odwlekanoo stule- cia.
Np.RobertBellarmin,
twórcateologiikontrower-
syjnej,któradyskutowała z
protestantamiichargu-
mentami,umierałw opinii
świętościtakugruntowanej,
żeczęścioworozszarpano
jegociałona relikwiepod-
czaspogrzebu.Na kanoniza-
cjęczekałjednakdo 1931
roku.Chybadlatego,żenie
zakazałnauczaniateorii
heliocentrycznejna Uniwer-
sytecieGregoriańskim.
MeateoRicci,którychrystia-
nizowałz sukcesamiChiny
czyPeterPazmany,prymas
Węgieri odnowicieltamtej-
szegoKościoła, do dzisiaj
niesąbłogosławionymi.
W przypadku
ks. Skargi jest dość
podobnie...
Jegoaktywnośćpolityczna
niebyłatypowadlaświętych.
Angażowałsięwmnóstwo
spraw,czasamiteżpozłej
stronie.Patronemekumeni-
zmuzpewnościąniezosta-
nie,aleprzykładjegoasce-
tycznegoosobistegożycia
jestdlawspółczesnegoKoś-
cioławażny.Byłprzekonany,
żepodstawowymnarzę-
dziemwdocieraniuzpraw-
damiwiarydospołeczeń-
stwajeststworzeniemodelu
kultury,któregowiarajest
nieodzownymikluczowym
elementem.Ks.Skargamoże
byćpatronemkatolicyzmu,
którystarasięodgrywać
olbrzymiąrolęwnarodowej
kulturze.
Jeden z
przedwojennych historyków
nazwał Skargę „chorążym
ruchu katolicko-
-narodowego”. Niepokoi Pana
wykorzystywanie tej postaci
przez prawicę?
Każdymożebyćużyty
wdysputachpolitycznych
niekonieczniezgodnieze
swymiintencjami.Jeżeli
uzmysłowićsobiewarunki,
wjakichSkargadziałał,to
powodówdoniepokojunie
ma.Dlaniegonaródniebył
tym,czymstałsięwwieku
XIX,botworzyligowszyscy
poddanipolskiegokróla.Nie
czyniłróżnicmiędzyPolaka-
mi,Rusinami,Litwinami.
Nielubiłtylkoprotestantów,
niezależnieodichnarodo-
wości.Byłantyjudaistą,
alenieantysemitą.Dlaniego
ideałembyłnaródpolski,
wktórymwszyscyutożsa-
miająsięzRzeczpospolitą,
azwiarąinnąniżkatolicyzm
przynajmniejsięnieobno-
szą.Zawszekrytykował
podziały.Jakopostaćhisto-
rycznanapatronajakiegoś
ruchu„narodowo-religijne-
go”raczejsięonnadaje,
alejegolegendatojużinna
sprawa.
|