Polak, Węgier dwa bratanki…

„Dzień Przyjaźni  Polsko - Węgierskiej” to duże międzynarodowe wydarzenie, podczas którego w mieście oprócz prezydentów Węgier  Jánosa  Ádera i Polski Bronisława Komorowskiego  goszczą  delegacje miast i stowarzyszeń z obu krajów. - Starania o organizację tej prestiżowej imprezy trwały od dawna i w końcu zostały uwieńczone sukcesem. Tarnów zasługuje na to, aby być gospodarzem uroczystości. To najbardziej węgierskie z polskich miast od czasów Jana Zapolyi, poprzez gen. Józefa Bema, aż po rok 1956, kiedy to tarnowianie jako pierwsi pospieszyli Węgrom z pomocą. To doskonała okazja do promocji i pokazania miasta– mówi prezydent Ryszard Ścigała.

Prezydent Janos Ader będzie trzecim przywódcą węgierskiego państwa goszczącym w Tarnowie. Przed nim uczynił to lat 15 temu Arpad Goncz, a jako pierwszy tarnowsko-wę- gierski szlak przecierał w XVI wieku król Jan Zapolya. To z jego pobytem wiąże się określenie –Tarnów stolicą Węgier (piszemy o tym obok).

Historycy do dziś spierają się, czy miasto rzeczywiście przez kilka miesięcy 1528 roku pełniło rolę stolicy Węgier. Faktem niezbitym pozostaje natomiast, że wypędzony znad Dunaju król Zapolya z całym dworem schronienie znalazł na tarnowskim zamku użyczonym monarsze przez hetmana Jana Tarnowskiego. Jeszcze silniej braterskie więzy zacieśnił Józef Bem. Urodzony w Tarnowie wybitny dowódca, w okresie Wiosny Ludów zasłużył sobie na miano narodowego węgierskiego bohatera. – Postać generała Bema jest tam powszechnie znana, stąd wynika też i wiedza na temat jego rodzinnego miasta – podkreśla Wiesława Kozaka -Jaworska, prezes Tarnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Węgier. – Nigdy nie spotkałam Węgra, który nie kojarzyłby Tarnowa. Wspólne wątki długo można wyliczać. W Tarnowie zmarł Forgon Mihaly, węgierski historyk, pisarz i żołnierz. Tu na początku XX wieku osiadł na stałe węgierski handlarz winami Norbert Lippoczy. Ten uznany przedsiębiorca i kolekcjoner sztukiw1956 roku organizował pomoc dla węgierskich powstańców. To z Tarnowa na Węgry dotarł pierwszy transport. Zawiązany wówczas komitet pomocy szybko przerodził się w Tarnowskie Towarzystwo Przyjaciół Węgier, pierwszą taką organizację w kraju. Węgrzy odwdzięczyli się kilkanaście lat temu, fundując Tarnowowi symbol przyjaźni – pierwszą w Polsce bramę seklerską. Oficjalne partnerskie stosunki miasto utrzymuje z Vesprem i Kiskoros. Kilka lat temu, gdy gruchnęła pogłoska o groźbie likwidacji konsulatu węgierskiego w Krakowie, Tarnów oferował przyjęcie dyplomatów u siebie. O roli Tarnowa na mapie polsko-węgierskich kontaktów świadczy również to, że już 15 lat temu w cieniu mauzoleum gen. Bema w Parku Strzeleckim doszło do spotkania prezydentów Arpada Goncza i Aleksandra Kwaśniewskiego.

Głowy państw przybędą do Tarnowa w sobotnie południe. Pierwsze kroki skierują właśnie przed mauzoleum gen. Józefa Bema w parku Strzeleckim, gdzie wspólnie odsłonią tablicę upamiętniającą Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej i 165. rocznicę „Wiosny Ludów”.

Po uroczystościach pod mauzoleum obchody przeniosą się do dopiero co gruntownie wyremontowanego Pałacyku BWA w Parku Strzeleckim, gdzie otwarta zostanie wystawa fragmentów „Panoramy Siedmiogrodzkiej” Jana Styki ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Tarnowie. – Istotnym momentem spotkania będzie niewątpliwie przekazanie Muzeum Okręgowemu przez obu prezydentów podarunku. Muzeum otrzymało kolejny fragment „Panoramy Siedmiogrodzkiej”,  przedstawiający żołnierza na koniu jadącego do sztabu gen. Józefa Bema. Po oficjalnych uroczystościach wystawa będzie ogólnodostępna. Otwarta będzie do 7 kwietnia – mówi dyrektor muzeum Andrzej Szpunar.

Po godz. 14 w tarnowskim teatrze międzypaństwowe obchody zostaną oficjalnie zainaugurowane podczas Gali Przyjaźni Narodów. Ważnymi punktami obchodów będą także Polsko - Węgierskie Forum Gospodarcze zorganizowane przez małopolski Urząd Marszałkowski w PWSZ oraz uroczyste odnowienie przywilejów króla węgierskiego Jana Zapolyi nadanych mieszczanom  Tarnowa, a także wieczorny raut w Sali Lustrzanej przy ul. Wałowej.

W dniach 22-24.03 gości w Tarnowie grupa 16 skautów z 1415 Drużyny Skautowej im. Karola IV z Węgierskiego Stowarzyszenia Skautowego (Magyar Cserkészszövetség). Drużyna działająca w węgierskim mieście Veszprem współpracuje z Hufcem ZHP Tarnów im. gen. Józefa Bema już od 2008 roku.

W trakcie wizyty skauci z Veszprem wspólnie z tarnowskimi harcerzami będą realizowali zadania w ramach propozycji programowej „Ponad granicami" - jest to ogólnopolski program realizowany przez ZHP, oraz wezmą udział w grze miejskiej „Bieg Bemowców". Gra organizowana jest przez Hufiec ZHP Tarnów już od kilkunastu lat w celu uczczenia rocznicy urodzin gen. Józefa Bema, patrona tarnowskiego hufca.

Poza oficjalnym programem przygotowano także atrakcje dla mieszkańców miasta,  m.in. „Turniej Przyjaźni” - Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Prezydenta Miasta Tarnowa (początek godz. 9.00). Atrakcji nie zabraknie również na rynku. –  Niestety, pogoda pokrzyżowała niektóre z naszych planów. Z powodu obfitych opadów śniegu jesteśmy zmuszeni do przełożenia na inny termin m.in. zaległych Słodkich Urodzin Miasta oraz pokazów walk bractw rycerskich z Polski i Węgier – mówi dyrektor wydziału Marki Miasta UMT Maria Zawada-Bilik. Na godz. 14.00 zaplanowano odwołane „Rycerskie Szranki Bratanków”  (m.in. wioski rycerskie, pokazy walk, potyczki o Buławę Hetmana Jana Tarnowskiego i Króla Jana Zapolyi oraz bicie historycznych monet), ale pozostałe punkty programu powinny dojść do skutku.  O 15.00 rozpocznie się akcja „Dawcy Ciepła” – będzie można zobaczyć m.in. wypalanie rzeźb w piecach węgierskich, a o na 17.00 pokazy Teatru Dzieci Ognia. Poza tym Miejska Biblioteka Publiczna im. Juliusza Słowackiego w Tarnowie oraz Tarnowskie Centrum Kultury zaprosiły już w piątek 22 marca na godzinę 18.00 do Salonu Poezji Węgierskiej. Gościem Salonu był dr hab. Jerzy Snopek z Instytutu Badań Literackich w Warszawie. W czasie spotkania czytane były przez tarnowskich aktorów – Zofię Zoń i Kamila Urbana wiersze zaczerpnięte z „Antologii współczesnej poezji węgierskiej – dojść do słonecznej strony” w wyborze i przekładzie Jerzego Snopka.

Panorama Siedmiogrodzka

Została namalowana w okresie pięciu miesięcy, od kwietnia do września 1897 r.  w tym samym budynku lwowskiej Rotundy, w którym wcześniej powstała słynna „Panorama Racławicka”/1892 – 1894/. Obie Panoramy posiadały takie same wymiary: 120 m długości /obwodu/ i 15 m wysokości. Autorem obydwu był uczeń Jana Matejki, wybitny artysta malarz – batalista, Jan Styka. Urodził się 8 kwietnia 1858 r. we Lwowie, Studiował w szkole Sztuk Pięknych w Krakowie, oraz w Wiedniu i Lwowie. Od 1900 r. mieszkał na stałe w Paryżu. Zmarł 28 kwietnia 1925 r. w Rzymie. Malował sceny historyczne, batalistyczne, religijne, a także portrety. Jego główną specjalnością były jednak potężne, wręcz monumentalne malowidła tzw. panoramy, od których był cenionym ekspertem.  To on jest m.in. autorem największego obrazu świata „Ukrzyżowanie”. Dziełem życia Jana Styki okazała się namalowana z okazji setnej rocznicy Powstania Kościuszkowskiego wspólnie z Wojciechem Kossakiem i Michałem Wywiórskim – „Panorama Racławicka”. Na obrazie, przy którym pracowało pod kierownictwem Jana Styki łącznie 9 artystów, przedstawiona została końcowa faza bitwy pod Racławicami, pomiędzy dowodzoną przez naczelnika Tadeusza Kościuszkę powstańczą armią polską /kosynierzy/, a dwiema kolumnami armii rosyjskiej, skierowanymi do stłumienia powstania. Trochę w cieniu tamtej sławnej Panoramy, jest „nasza” tarnowska „Panorama Siedmiogrodzka”, zamówiona przez Węgrów u Polaka. Dzieło również rocznicowe, powstało bowiem z okazji 50 – tej rocznicy narodowego powstania węgierskiego, w czasie tzw. Wiosny Ludów. Obraz Jana Styki przedstawia dowodzoną przez tarnowianina generała Józefa Bema zwycięską bitwę o  siedmiogrodzki Sybin, jaka rozegrała się tam w 1849 r. „Panorama Siedmiogrodzka” powstała w iście międzynarodowej konfraterii artystów malarzy – batalistów i pejzażystów w Węgier, Polski i Niemiec. Pod koniec 1897 r. przewieziono ją ze Lwowa do Budapesztu. Od  października 1907 r. eksponowana była w Warszawie. I stamtąd też pochodzi ostatnia  - z 1908 r. - informacja o Panoramie. Niestety, spotkał ją los podobny innym ówczesnym malowidłom. Spółka wystawiająca dzieło popadła w tarapaty finansowe, tracąc tzw. płynność finansową i postanowiła dzieło sprzedać. Ponieważ ze względu na jego wielkość /115 x 120 m/, były z tym niejakie trudności, podjęto barbarzyńską decyzję o pocięciu płótna na około 100 /!/ części i po kawałku sprzedano, jako osobne obrazy. Przy operacji tej asystował sam twórca dzieła, Jan Styka, który osobiście sygnował poszczególne jego części. Od tej pory, rozproszone po świecie żyją własnym życiem, najczęściej w prywatnych zbiorach czy kolekcjach. Część z nich, niestety, zaginęła lub bezpowrotnie przepadła, wszak w międzyczasie miały miejsce m.in. globalnymi kataklizmami – dwie wojny światowe. Niemalże równocześnie rozpoczęto starania o ich scalenie i ocalenie dzieła w całości. I tutaj zaczyna się tarnowski wątek „Panoramy Siedmiogrodzkiej”. Już w 1928 r. prześwietny tarnowski magistrat otrzymał propozycję kupna kilku jej fragmentów, ale z braku środków finansowych musiał z niej zrezygnować. Dopiero po pięćdziesięciu latach, w 1977 r. Muzeum Okręgowe w Tarnowie wzbogaciło się o pierwszą część obrazu, drogą zakupu w jednym z krakowskich antykwariatów. W trakcie wszczętych w tym czasie poszukiwań zidentyfikowano 5 fragmentów. Do chwili obecnej Muzeum Okręgowe posiada informacje o 32 fragmentach Panoramy Siedmiogrodzkiej.

Znakomitym zobrazowaniem scen przedstawionych na fragmentach płócien, stanowi fotograficzna wersja Panoramy, z naniesionymi – 32 zidentyfikowanym fragmentami (także spoza Polski: USA i Wielka Brytania). Muzeum Okręgowe w Tarnowie jest właścicielem 14 fragmentów Panoramy. Pozostałe znajdują się: w Muzeum Narodowym w Warszawie (1), Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie (1), Muzeum Niepodległości w Warszawie (2), Muzeum Okręgowym w Krośnie (1), Muzeum w Łęczycy (1). 12 płócien stanowi własność prywatną, z czego jeden obraz zdeponowany został w tarnowskim Muzeum.

Nie jest możliwe odtworzenie całości Panoramy Siedmiogrodzkiej, jednak wiedza o istniejących obrazach pozwala na wyobrażenie sobie, jak mogła wyglądać, jaki miała koloryt i charakter. Pozwala na to także zestawienie posiadanych fragmentów z wcześniejszymi, zachowanymi w całości panoramami powstałymi z udziałem Styki, które znajdują się obecnie we Wrocławiu (Panorama Racławicka) i w Los Angeles (Golgota).

Zajmująca się przez cały długi okres swojej zawodowej aktywności w Muzeum Okręgowym w Tarnowie niezwykłą historią obrazu Jana Styki – kustosz Alicja Węgrzynek, uważa za oczywistą konieczność zintensyfikowanie starań o nabycie kolejnych, już zlokalizowanych, fragmentów obrazu -  „Byłyby one znakomitym uzupełnieniem posiadanych przez nasze muzeum części dzieła” – dodaje. Ale dyrektor muzeum Andrzej Szpunar realnie mierzy siły na zamiary: „Rzecz jasna, jesteśmy zainteresowani nabyciem tego obrazu, podobnie, jak wszystkich brakujących części dzieła, jednak na razie nie posiadamy odpowiednich środków na jego zakup”.

Otwartym w tej sytuacji pozostaje pytanie, czy w rodzinnym mieście generała Józefa Bema, posiadającym największy w Polsce, a zapewne  i na świecie, zbiór fragmentów „Panoramy Siedmiogrodzkiej” znajdzie się przysłowiowy „ktoś” -   kto uratuje honor Tarnowa ? Może trzeba ogłosić pospolite ruszenie darczyńców i serdeczny alert obywatelski ? Chętnie podejmiemy się roli organizatora i koordynatora takiej akcji.

Przygotował:  Ryszard Zaprzałka

 

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny