Rockowo w CAFE PIANO

 

Kolejny weekend w Tarnowie i znów dzieją się koncerty. W piątek 1 marca w piwnicach Cafe Piano gościły trzy zespoły. Koncert rozpoczął się około godziny 19-stej, a jako pierwszy zagrał zespół Et Cetera, który zaprezentował kilka znanych utworów m.in. Moje serce to jest muzyk, Czas nas uczy pogody, czy Rysa na szkle. Po nim wystąpiła grupa Tearing Snout grająca spokojny, klimatyczny rock. Następnie zagrał zespół Net Force (szczególne wrażenie robił kobiecy, nieco drapieżny wokal). Podsumowując - piątkowy wieczór w Piano można było spędzić bardzo miło. Warto dodać, że prezentujące się zespoły to głównie młodzi ludzie, co bardzo mnie cieszy, bo nie ma to jak świeże spojrzenie, i poniekąd też imponuje, że w Tarnowie i w okolicach powstają wciąż nowe składy, i że ci muzyczna młodzież tak dobrze radzi sobie na scenie.

Et Cetera prezentuje interesujące wersje znanych utworów nadając im nowy wymiar i brzmienie. Choć występ był bardzo dobrze zagrany to jednak repertuar wybrany przez zespół w większości mi się nie spodobał, ponieważ zwyczajnie nie trafia w mój gust muzyczny. Rozumiem jednak, że członkowie Et Cetera wybrali sobie taką stylistykę, do mnie ona w ogóle nie trafia, choć bardzo doceniam każdego z muzyków z zespołu. I tak uważam, że wokalistka zaprezentowała ciekawą barwę głosu oraz bardzo spodobał mi się pojawiający się także klarnet. Ogólnie rzecz biorąc zespół zgrywa się ze sobą i nie sposób odmówić im dobrych umiejętności muzycznych. Występ grupy był łagodny i uspokajający, jeżeli szukać by w muzyce relaksu myślę, że Et Cetera sprawdza się w takiej materii bardzo dobrze. Chętnie usłyszałabym Et Cetera może w trochę innym repertuarze, i kto wie, może kiedyś nadejdzie taki dzień.

Jak druga zaprezentowała się grupa Tearing Snout prezentująca się w składzie:

Dawid Olszewski- wokal

Marek Lis- gitara prowadząca

Mikołaj Majka- gitara rytmiczna

Piotr Kaleta- gitara basowa

Sebastian Sterkowiec- perkusja

Był to kolejny dość łagodny i spokojny występ tego wieczoru w klimacie rocka alternatywnego i kolejny, który podobnie jak zespół poprzedni, nie spodobał mi się przez repertuar. Większości publiczności, która zaczęła się coraz tłumniej gromadzić, jednak bardzo się podobało i reagowała bardzo entuzjastycznie na kolejne wygrywane utwory Kings Of Leon, którego to zespołu osobiście nie trawię. Jednak co do samych chłopaków z Tearing Snout nie mam właściwie nic do zarzucenia. Grali bardzo dobrze, a jeśli takie muzyczne klimaty im odpowiadają to powinni iść w tą stronę zdecydowanie. Jak wiadomo ile ludzi tyle upodobań, tyle gustów i ciągotek. Wokal Dawida Olszewskiego wydaje mi się, bardzo pasuje do takiej stylistyki muzycznej, więc jest duża szansa, że jeśli będą ostro pracować nad własnym repertuarem dlaczego by nie wróżyć im kariery.

Kolejnym i ostatnim tego wieczoru zaprezentowanym zespołem był zespół Net Force, który powstał w roku 2012 i gra w składzie:

Anna Józefkiewicz- wokal, gitara rytmiczna

Jan Krakowiak- gitara prowadząca

Michał Rams- Ługowski- klawisze

Maciej Zastawny- bas

Dawid Siemek- perkusja

Był to moim zdaniem najlepszy koncert tego wieczoru. Spodobały mi się klimatyczne kompozycje i nieco mocniejsze, niż poprzedników, brzmienie zespołu. Net Force to interesujący zespół, grający w ciekawym stylu, który wyjątkowo przykuł moją uwagę tego wieczoru. Świetne gitary, świetne, dodające nastroju, partie klawiszowe, a i sekcja rytmiczna także niczego sobie. Do tego jeszcze kobiecy, nieco drapieżny wokal. Ponadto zespół świetnie prezentuje się na scenie. Mam nadzieję jeszcze wpaść na koncert Net Force jeśli tylko będą grać gdzieś w zasięgu uszu. Na swojej facebook'owej stronie kapela pisze, że obecnie trwają prace nad własnym repertuarem zespołu, więc może w niedalekiej przyszłości posłuchać sobie będzie można Net Force w zaciszu domowym. A to znaleziony na stronie zespołu link do filmiku na youtube z piątkowego występu

http://www.youtube.com/watch?v=5hCK0PWsGc8

Życzę zespołowi powodzenia!

Podsumowując piątkowy wieczór w Piano można było spędzić bardzo miło. Warto dodać, że prezentujące się zespoły to głównie młodzi ludzie, co bardzo mnie cieszy, bo nie ma to jak świeże spojrzenie, i poniekąd też imponuje mi, że w Tarnowie i w okolicach powstają wciąż nowe składy i, że ci młodociani muzycy potrafią już tak dobrze radzić sobie na scenie.

A co do samego miejsca zdarzenia czyli Cafe Piano to, jak zawsze, super obsługa i niesamowity klimat! Do następnego!

Ela Wodzińska

 

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny