Od
chwili premiery, tj.
3 czerwca 2013, ta
nieznana nikomu
historia wszystkim
znanego człowieka
żyje własnym
medialnym życiem.
Strona na Facebooku
z filmem odwiedzana
jest przez tysiące
internautów i
każdego dnia
odnotowuje kolejne
rekordy wejść i
odwiedzin.
W
wielu komentarzach
wpisywanych na
internetowych forach
podkreśla się, że
siłą filmu jest jego
prawda. Broni go to,
że nie kreuje Romka
na egzotycznego
włóczęgę, ale
przedstawia go jako
zwykłego człowieka z
krwi i kości,
obywatela tego
miasta, o którym
mówi z empatią, bez
żalu i pretensji do
świata za swój los.
Opowiada o swoim
dzieciństwie i
latach szkolnych,
pierwszych
miłościach i traumie
odrzucenia. O tym,
skąd wziął psa i
dlaczego ma na imię
Józek, czym się na
co dzień zajmuje,
skąd bierze
pieniądze, czy sam
gotuje, czy ma
marzenia, kim chciał
być i kim jest…
Młodzi tarnowscy
licealiści nie
zdawali sobie chyba
w pełni sprawy, że
stworzyli
internetowy hit, o
którym mówi cała
Polska. Powstał już
nawet ponoć fan club
pana Romana,
zupełnie
nieświadomego tego,
co się wokół niego
dzieje. Bowiem ten,
powszechnie znany w
mieście stosunkowo
młody jeszcze
człowiek,
spacerujący niemal
codziennie w obrębie
starego miasta z
psem na smyczy, nie
posiada ani
telewizora, ani
komputera, nie ma
także komórki i obcy
jest mu Internet.
Jest za to bardzo
spragniony kontaktów
z ludźmi, bywa
niekiedy nachalny –
ale nigdy agresywny.
Nigdy
nigdzie się nie
spieszy i chętnie
podejmuje różnorakie
dyskusje z
przypadkowymi
przechodniami. Oni z
reguły się śpieszą i
nie są skorzy do
poważnych rozmów, a
pan Roman wprost
przeciwnie, co
czasami budzi
konflikty. Żyje w
swoim świecie, gdzie
czas tak naprawdę
nie ma znaczenia,
gdzie paradygmatem
jest kontakt z
drugim człowiekiem i
on wygania go z
mieszkania na Plac
Kazimierza z
pomnikiem
Mickiewicza na
środku, na ul.
Wałową pełną młodych
ludzie, którzy, o
dziwo, mają do
Romana cierpliwość i
pozwalają mu się
wygadać. Bo człowiek
to mądry w swej
prostocie i bogaty
swoją wolnością.
Czasami dorywczo
pracował, ale
najczęściej zbierał
i sprzedawał, ale
nigdy, co z dumą i
godnością podkreśla,
nie kradł ani nie
wyciągał ręki po
pomoc do państwa. Ze
zbieractwa głownie
puszek po piwie i
makulatury zrobił
sobie sposób na
życie. Jego
oryginalność polega
również na tym, że
programowo nie pije,
chociaż środowisko,
w którym się obraca
na co dzień, raczej
nie stroni od
alkoholu. On sam,
pomimo że od
„zawsze” był sam,
samotny nie jest i
takim się nie czuje.
Nie jest typem
menela czy
kloszarda, chociaż
to jego naturalne
środowisko. Jest
czysty i wolny. Nie
ma pieniędzy i ich
nie potrzebuje. Żyje
po swojemu. Jest
człowiekiem osobnym
i na swój sposób
fascynującym.
Nic
dziwnego, że
zaciekawił i
zainspirował
młodych, otwartych
ludzi z I LO, którzy
postanowili nakręcić
o nim film. Jego
realizacja była
możliwa dzięki
udziałowi szkoły w
projekcie Fundacji
Inicjatyw Twórczych,
powstałym w ramach
Szwajcarsko-Polskiego
Programu Współpracy
„Swiss Contribution”,
którego ostatecznym
celem jest
stworzenie
Internetowej
Młodzieżowej
Telewizji
Obywatelskiej IMTO
TV.
A oto
„złota dziesiątka”
twórców filmu
„Romana z Tarnowa
przypadki”: Igor
Pomykacz i Monika
Kurowska – liderzy
projektu, Justyna
Baran, Martyna
Kwiek, Krzysztof
Sumera, Przemysław
Kapustka, Małgorzata
Gajda, Sara Sajdera,
Karina Koczor oraz
Aneta Surmacz.
Oprócz I LO w
projekcie,
rozpisanym na okres
styczeń-grudzień
2013 roku, bierze
udział również 8
innych tarnowskich
szkół średnich
(łącznie 90 osób):
II LO im. Hetmana.
J. Tarnowskiego, III
LO im. A.
Mickiewicza, IV LO
im. Jana Pawła II,
XVI LO im. Armii
Krajowej, Społeczne
Liceum
Ogólnokształcące im.
ks. J. Tischnera,
Zespół Szkół
Ekonomiczno-Gastronomicznych
im. J.
Piłsudskiego, Zespół
Szkół
Ekonomiczno-Ogrodniczych
im. T.
Kościuszki, Zespół
Szkół Technicznych
im. I. Mościckiego.
„Mówimy o
rzeczach, które
szczególnie zwróciły
naszą uwagę,
intrygują nas,
niepokoją lub
cieszą. Jesteśmy
pierwszą tego typu
telewizją w
Tarnowie, więc mamy
mnóstwo pomysłów na
kolejne materiały,
które zaciekawią
młodych i starszych.
Mamy energię,
charyzmę, motywację,
świeżość,
dociekliwość i
kreatywność –
czyli wszystko, co
potrzebne do
stworzenia telewizji
z sercem!” –
tak o sobie mówią
młodzi autorzy z I
LO, których pierwszy
reportaż dostępny
jest już w sieci i
robi furorę w całej
Polsce.
Serdecznie
zapraszamy do
oglądania i
polubienia naszego
fanpage'a na
Facebooku! Wszystkie
niezbędne informacje
dostępne na
www.imto.tv
– dodają.
Nic
dodać, nic ująć. Oni
tacy są. Rozmawiałem
z nimi i ich
mentorką, panią
Agnieszką, i ciągle
jestem pod wrażeniem
ich spontaniczności
i kreatywności. Są
dopiero na początku,
kończą ledwie I
klasę liceum, a już
dokładnie wiedzą,
czego chcą. Mają
świadomość
odniesionego sukcesu
i wielkie nadzieje
na przyszłość.
Aż
strach się bać, do
czego dojdą przed
maturą…
Ryszard Zaprzałka
–
także w Miasto i
Ludzie
|