Kolejny dzień 27
Tarnowskiej Nagrody
Filmowej obfitował w
ciekawe wydarzenia,
zarówno dla tych
najmłodszych, jak
nieco starszej
widowni. Tutaj każdy
mógł znaleźć coś dla
siebie –
przedstawiono filmy,
które wzruszały,
uczyły, przypominały
ciekawe postaci i
ich twórczość
artystyczną oraz
przywoływały liczne
wspomnienia…. „Felix,
Net i Nika oraz
teoretycznie możliwa
katastrofa” w reż.
Wiktora
Skrzyneckiego,
„Wszystkie kobiety
Mateusza” w reż.
Artura Więcka
„Barona”.
Trzecim ważnym
wydarzeniem tego
dnia było spotkanie
ze wspaniałym
reżyserem,
dramatopisarzem i
scenarzystą Januszem
Majewskim.
Ostatnią projekcją
czwartego dnia
festiwalu był film
„Jesteś Bogiem”, po
którym widzowie
udali się do
kawiarni kina
„Marzenie” na
spotkanie z
reżyserem Leszkiem
Dawidem.
Jako
pierwszą, z serii
Kino Młodego Widza,
obejrzeć mogliśmy
nagrodzą na
Festiwalu Filmów dla
Dzieci i Młodzieży "KinoJazda"
w Nowym Sączu
projekcję filmu pt.
„Felix, Net i Nika
oraz teoretycznie
możliwa katastrofa”
w reż. Wiktora
Skrzyneckiego. Razem
z bohaterami,
widzowie przeżywali
niezwykłą podróż w
czasie. Jest to
opowieść o budującej
sile przyjaźni,
która jest w stanie
przezwyciężyć
wszelkie trudności,
a także o wielkiej
odwadze, która
pozwala czasami
dokonywać
niemożliwego. Po
obejrzeniu filmu,
widzowie mieli
możliwość spotkania
się reżyserem filmu
Wiktorem
Skrzyneckim, aby
wymienić swoje
spostrzeżenia
dotyczące filmu i
podzielić się
refleksją na temat
samej gry
aktorskiej,
scenariusza, czy
samego pomysłu na
film. „Felix, Net i
Nika oraz
teoretycznie możliwa
katastrofa” była to
także pierwsza w
Tarnowie projekcja
specjalna z
audiodeskrypcją dla
niewidomych i
słabowidzących.
Kolejnym filmem,
który można było
zobaczyć tego dnia,
była projekcja
konkursowa
„Wszystkie kobiety
Mateusza” w reż.
Artura Więcka
„Barona”,
opowiadająca
niebanalną historię
tytułowego Mateusza
(w tej roli
niezastąpiony
Krzysztof Globisz),
który nie mogąc
pogodzić się z
własną śmiercią,
postanowił nadal
kontynuować swoje
liczne podboje
miłosne i we śnie
odwiedza kobiety w
miasteczku.
Wyniknęło z tego nie
tyle wiele
perypetii, co i
ogólnego zamieszania
i poruszenia, nie
tylko wśród żeńskiej
części mieszkańców.
Po filmie,
tradycyjnie w
kawiarni kina
„Marzenie” odbyło
się spotkanie z
reżyserem filmu, a
także aktorką Teresą
Budzisz-Krzyżanowską
oraz producentem
Witoldem Beresiem.
Trzecim ważnym
wydarzeniem tego
dnia było spotkanie
ze wspaniałym
reżyserem,
dramatopisarzem i
scenarzystą Januszem
Majewskim, znanym
m.in. z takich
filmów jak:
Sublokator, Sprawa
Gorgonowej, czy
Mała matura 1947.
Po niespełna
godzinnym filmie
dokumentalnym,
będąca monografią
życia i twórczości
tej wybitnej postaci
kinematografii
polskiej. „Sen jest
życiem” w reż.
Stefana Szlachtycza,
to opowieść
wyjątkowa, która
została ujęta okiem
nie tyle reżysera,
co wieloletniego
przyjaciela Janusza
Majewskiego.
Ciekawość wśród
widzów wzbudził sam
tytuł filmu, co
Szlachtycz
skomentował krótko:
Majewski jest
obsesjonatem swoich
snów. Twórczość
filmowa jest niczym
innym jak odbiciem
zafascynowania snem.
Sam bohater
filmu opinię
przyjaciela
odnoszącą się do
fascynacji snem
przypieczętował
opowieścią jednego
ze swoich, jak sam
przyznał,
najbardziej
irracjonalnych snów.
Sam film przez
widzów został
odebrany bardzo
pozytywnie. Film ten
– dało się
słyszeć z tłumu –
to samodzielna
koncepcja
artystyczna
Majewskiego, spójny
obraz człowieka,
który robił to, co
lubił. Ponadto
przybyli na
spotkanie wyrazili
chęć obejrzenia
przeglądu filmów
Janusza Majewskiego,
który jest
niewątpliwą legendą
polskiego kina.
Pojawiło się także
pytanie odnośnie
kilku projekcji
konkursowych,
przedstawionych na
tegorocznej
Tarnowskiej
Nagrodzie Filmowej,
jednak z racji, że
Janusz Majewski
piastuje rolę
przewodniczącego
Jury, wstrzymał się
z opinią na ten
temat do momentu
ogłoszenia wyników
konkursu.
Ostatnią projekcją
czwartego dnia
festiwalu był film
„Jesteś Bogiem”, po
którym widzowie
udali się do
kawiarni kina
„Marzenie” na
spotkanie z
reżyserem Leszkiem
Dawidem, który
niezwykle chętnie
podjął polemikę z
widownią, zachęcając
wręcz do zadawania
kolejnych pytań.
Opowiadamy historię,
która była –
rozpoczął reżyser,
dotykając sedna
tematu –
Poruszyła mnie
historia, dramat
Magika, zwykła
ludzka sprawa.
Jednak zagłębiając
się bardziej w temat
okazało się, że
wcale to nie taka
zwykła sprawa. Z
pozoru zwykły
chłopak, uczeń,
który swoich sił
próbuje jako raper.
Jednak ten zwykły
chłopak próbuje
odnaleźć się w
brutalnej
rzeczywistości
muzycznej,
jednocześnie
starając się
sprostać roli męża i
ojca. Oglądając film
„Jesteś Bogiem”
stajemy się także
naocznymi świadkami
tego, jak powstaje
zespół „Paktofonika”,
ale także jak rodzi
się sztuka, bo
teksty piosenek,
który wyszły spod
pióra Magika, bez
wątpienia w szeregi
sztuki możemy
wpisać.
Jak
podkreśla reżyser,
najtrudniejsze w
tworzeniu filmu
„Jesteś Bogiem”
okazały się
castingi. Trudno
było znaleźć twórcę,
który będzie się
rymował z postacią
Magika – dodaje
Leszek Dawid. W
tą rolę genialnie
wcielił się Marcin
Kowalczyk, który
starał się o rolę,
ale nie za wszelka
cenę i to mnie ujęło.
Reżyser opowiedział
także o współpracy z
Rahimem i Focusem
podczas realizacji
filmu, którzy w
każdej kwestii mieli
głos doradczy.
Dodatkowo stworzyli
muzykę do filmu, co
bez wątpienia
zyskiwało na
wiarygodności
projekcji.
Leszek Dawid zwrócił
uwagę na
niewiarygodną
postawę mieszkańców
rodzinnej
miejscowości Magika
Bogucice, gdzie
kręcone były
poszczególne ujęcia
do filmu. W każdej
chwili byli oni
gotowi do
współpracy, w roli
statystów większość
z nich chciała grać,
choćby za darmo.
Jest to bez
wątpienia największy
dowód uznania ze
strony mniej lub
bardziej znanych mu
osób dla twórczości
muzycznej Magika
oraz ukłon w
kierunku jego osoby.
Właśnie takie gesty
budują poczucie, że
wysiłek i serce,
jakie ten młody
artysta włożył w
swoją twórczość, nie
pozostały bez echa.
Jola Frączek
|