42 lata
temu straciłem przyjaciela…
Rafał Wojaczek to jeden z
najważniejszych polskich
poetów powojennych, prozaik,
zaliczany do grona poetów
wyklętych, podobnie, jak
nasz tarnowsko – lisiogórski
poeta i psarz Janek Rybowicz.
Zadebiutował w 20. roku
życia, publikował na łamach
prasy. Za życia wydał dwa
tomiki poezji: Sezon i
Inną bajkę, pośmiertnie
ukazały się jeszcze dwa:
Którego nie było i
Nie skończona krucjata.
W 1977 roku z metryczką
wydawniczą 1976, ukazały się
nakładem wrocławskiego
Ossolineum Utwory zebrane
w opracowaniu Bogusława
Kierca, ze wstępem
Tymoteusza Karpowicza.
Fascynacja jego twórczością
nie przemija, od czasu jego
tragicznej śmierci w latach
70-tych zeszłego wieku.
Alkoholizm, skandale, ciągłe
obcowanie ze śmiercią były
krwią jego wierszy. Rafał
podejmował liczne próby
samobójcze. W końcu jedna z
nich zakończyła się
powodzeniem. 11 maja 1971
połknął zabójczą dawkę
leków, miał wtedy zaledwie
26 lat... W 1999 powstał
film w reżyserii Lecha
Majewskiego Wojaczek,
w roli tytułowej wystąpił
poeta Krzysztof Siwczyk. |
Poeta urodził
się w Mikołowie i wywodził
się ze znanej i poważanej w
mieście rodziny. Jego ojciec
był nauczycielem
gimnazjalnym, matka zaś
pracowała w wydawnictwie.
Uczył się w liceach
ogólnokształcących w
Mikołowie,
Katowicach-Ligocie
i
Kędzierzynie-Koźlu.
Rozpoczął studia
polonistyczne
na
Uniwersytecie
Jagiellońskim,
ale wkrótce je przerwał i w
1964
przeprowadził się do
Wrocławia.
Pracował m.in. jako
dyspozytor MPO. W
1965
debiutował w Poezji.
W
1969
ukazał się jego debiutancki
tom Sezon, znakomicie
przyjęty przez krytyków. W
czasie pobytu we Wrocławiu
stopniowo pogrążał się w
alkoholizmie
i
depresji,
prowokował otoczenie i
wszczynał bójki,
wielokrotnie podejmował
próby
samobójcze.
Leczył się przez pewien czas
w szpitalu psychiatrycznym.
W
1970
ukazał się jego drugi zbiór
wierszy Inna bajka.
Osierocił córkę Dagmarę.
Grób poety znajduje się na
Cmentarzu św.
Wawrzyńca
we Wrocławiu w 4. polu. W
2000
w tej samej mogile pochowano
brata Rafała Wojaczka
Andrzeja,
znanego wrocławskiego
aktora.
Jego burzliwe
życie, w którym brakowało
wiary w istnienie
jakichkolwiek wartości
transcendentnych, znalazło
odbicie w twórczości, a
sukces odniósł poeta dzięki
szczerości i buntowi.
Wiersze wywoływały sprzeczne
reakcje. B. Kiercowi
„wydawał się kimś takim jak
Chrystus, był prorokiem
równie jak tamten
osamotnionym i równie – w
normatywach tej samotności
bezwzględnym”. A. Więckowski
powiedział o nim: „... nie
stworzył wielkiej poezji,
stworzył poezję oryginalną”,
z kolei T. Karpowicz
napisze: „we wszystkim tu
nie czai się, lecz
wyzywająco dobija istnienia
wyjątkowy narcyzm tej
postawy – autouwielbienia i
autodestrukcji. Narcyzm
umierający równocześnie od
swoich dowodów, gdy
autentyczny ból i chandra,
kac i rzyganie – żużle
pożarów unicestwiają zachwyt
nad sobą samym zdolnym do
wszystkiego”. Dla niektórych
był chuliganem wdzierającym
się do sanktuarium sztuki,
dla J. Marxa „sentymentalnym
chłopcem, który prowadził
misterną grę pozorów, na
zewnątrz manifestującą się
bardzo spektakularnie, ale
jednocześnie wydrążającą od
wewnątrz”. Jego wiersze
przedstawiają
schizofreniczny obraz
świata: rozdwojenie
psychiczne podkreśla
poczucie alienacji, bezsens
istnienia, przypadkowość
wszelkich wartości i życie
jako kategorię absurdu.
Jego poezja
jest dla tych, których nie
gorszą wszelkie wulgaryzmy,
trywializmy i słownictwo
fizjologiczno -
seksuologiczne, a
jednocześnie dla tych,
którzy choć w małym stopniu
zainteresują się biografią
autora Sezonu. Jeśli
nie będą znać chociaż
migawek z jego życia,
przejdą obok niej z
niechęcią i odstawią tomik
na najwyższą półkę w swojej
biblioteczce. Przyznam, że
dotarcie do tych migawek
jest bardzo trudne ale chyba
warto ...
-
Bądź – i nie pytaj, jak
Ci się wypłacę
A wtedy darmo weźmiesz
najpiękniejszą zdradę:
Miłość, która obudzi
śpiącą w Tobie śmierć
-
Bo, choć szukam,
językiem cię nie umiem,
naga:
Powiedz mi, że się
boisz, uwierzę, że
jesteś.
-
Źródło:
Musisz się zawsze
róży bać
-
Ciebie biorąc, z Ciebie
pijąc, ja o niebo
Już nie dbałem wiedząc
przecież, że to jedno.
-
Źródło:
Kwiat
zrywając, Ciebie
biorąc
-
Chodzę i pytam: gdzie
jest moja szubienica?
-
Gwiazdy są echem Twoich
oczu
I poruszają się po
ścieżkach
Wydeptanych przez Twoje
sny
Gdzie noc się kończy.
Gdzie śmierć się kończy
moja pamięć rozszerzona
-
I znów jesteś bogatsza
ode mnie – o tę śmierć
którą Ci wymyśliłem i
już się stała ważna
-
Jestem chłodną wyspą dla
twojego ciała
które upada w noc gorącą
kroplą.
-
Źródło:
Mówię
do Ciebie cicho
-
Już w zgodzie ze snem
nie napiszę ciebie,
Wierszu, moja męko,
nędzo i wielkości,
Nudo, rozpaczy, głodzie
i szaleństwie.
Nie policzę cię na
palcach żadnej zorzy.
-
Źródło:
Próba
ostatniego wiersza
-
Kim jest ten, co moim
długopisem
Wypisuje moje wiersze
I w moim łóżku moją żonę
bierze?
Kim jest ten, co przed
chwilą wyszedł?
-
Źródło:
***
(Kim jest ten, co
się jawi w
lustrze...)
-
Ktoś kto kocha, nie jest
tym, co umrze.
-
Źródło:
Na
imieniny Rafała
Wojaczka
-
Ktoś szybę tłucze,
szmatę pali, ja się
duszę
Ktoś wyrok spisał, pióro
schował, papier wziął
Ktoś na głos czyta,
głoski łyka, mnie już
nie ma
-
Źródło: Fuga
(łac. Ucieczka)
-
Moja nieśmiertelność
jest krótka ale pewna
-
Mówię do ciebie tak
cicho jak ptak
o świcie słońce upuszcza
w twoje oczy
Mówię do ciebie tak
cicho
jak ty do mnie
-
Źródło:
Mówię
do ciebie cicho
-
Musi być ktoś, kogo nie
znam, ale kto zawładnął
Mną:
moim życiem, śmiercią;
tą kartką.
-
Po dziewiąte:
Życie jest nic niewarte
Po dziesiąte:
Może jest wiersza warte?
-
Źródło:
Poemat mojej
melancholii
-
Rok łagodnego światła
Wzrok zdolny cieszyć się
Słuch cierpliwy i
chłonny
Głos jedynego Boga
Dłoń kochanej kobiety
Dłoń w jej poważnej
dłoni.
-
Źródło:
Zapis
Z Podziemia
-
Sól w nasze rany, cały
wagon soli
By nie powiedział kto,
że go nie boli
-
Śmierć jest przecinkiem
w zdaniu Twego losu
-
Źródło:
Piosenka starego
księżyca
-
Tak cię piszę, biały
wierszu
a każda litera jest
cyfrą lęku
-
Źródło:
***(Boję się ciebie)
-
Usta na zawsze niepewne
swych warg,
na których nigdy nie
usiądzie nawet
płatek cienia, kryjomy
pocałunek dnia.
-
W tej dwoistości
jest synchronizacja.
krew za słowo.
-
Wierszem rosnę do
Ciebie, która o mnie nie
wiesz
Ale ja wiem o Tobie, to
znaczy, żeś jest
-
Wiesz jest mała radość
ja tę radość
ja chciałbym
żeby rosła.
-
Źródło:
Wiesz
jest mała radość
-
Wyrzec słowo, by
stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo
to nie obchodzi.
-
z warg spływa
kropla krwi
i gdzie Twój język
który by koił ból
wynikły z przegryzionego
słowa kocham
-
Źródło: dla
ciebie piszę
miłość..., 1969
-
Zrób coś, abym otworzyć
się mogła jeszcze
bardziej
Już w ostatni por skóry
tak dawno mi wniknąłeś
Ze nie wierzę, iż kiedyś
jeszcze nie być tam
mogłeś
I choć nie wierzę by
mógł być ktoś bardziej
otwarty
Dla ciebie niż ja
jestem, zrób coś, otwórz
mnie, rozbierz.
-
żyję nie widując gwiazd
mówię nie rozumiejąc
słów
czekam nie licząc dni
aż ktoś przebije ten mur
-
Źródło:
Żyję
nie widując gwiazd
|