Zdaerzenia w Pałacyku

To był bardzo udany i obiecujący początek tegorocznych Dni Tarnowa. W ciągle jeszcze nowej siedzibie Galerii Miejskiej BWA odbyła się w piątek 5 lipca oficjalna uroczystość  inaugurująca Zdaerzenia 2013 z udziałem m.in. prezydenta miasta Ryszarda Ścigały, wice prezydent Doroty Skrzyniarz i posłanki na Sejm RP Urszuli Augustyn. Przybyli radni i samorządowcy, lokalni biznesmeni, liczni przedstawiciele środowisk twórczych i akademickich miasta oraz tzw. bywalcy. Wszyscy oni uczestniczyli w otwarciu dwóch interesujących wystaw: młodego tarnowskiego grafika Janusza Jędrzejczyka „Homeostaza” i wybitnego artysty rzeźbiarza i malarza oraz pedagoga prof. Józefa Wilkonia „Powrót do Tarnowa”, którego rysunki aktualnie są prezentowane m.in. w paryskiej stacji metra Saint-Germain-des-Prés linii 4, i który który na swój wernisaż przybył wraz z bratem prof. Andrzejem Wilkoniem, znakomitym  polonistą z Uniwersytetu Śląskiego o międzynarodowej renomie, wykłada m.in. w naszej PWSZ, ale również pisze wiersze i maluje… .   

Tytuł oryginalnej ekspozycji Józefa Wilkonia, na którą składają się „przestrzenne ilustracje", czyli zwierzyńce z drewnianych bali i blachy oraz grafiki, nawiązuje do nieoczywistych, ale bardzo ciekawych związków Artysty z Tarnowem. Otóż ojciec Artysty – Piotr Wilkoń - współtworzył tarnowski ruch oporu w okresie II wojny światowej jako członek Delegatury Rządu Londyńskiego na Tarnów i okręg tarnowski. Ciekawostką jest też pokrewieństwo Artysty z Janem Szczepanikiem. Babka Józefa Wilkonia - Teresa z domu Szczepanik była krewną słynnego wynalazcy.

A sama wystawa zlokalizowana w sali głównej Galerii Miejskiej BWA to przegląd ilustracji w technice pasteli, piórka i akwareli, stanowiących wyrafinowane artystycznie tło dla monumentalnych drewnianych prezentacji rzeźbiarskich autora, jak koń czy tur, w otoczeniu mniejszych przedstawień psów, kotów, lisów, gęsi, tygrysów, dzikiego ptactwa czy nietoperzy. Ten fantastyczny bajkowy świat artysty – dziecka przywołuje nasze dzieciństwo i pierwsze fascynacje otaczającym nas światem. A propos drewnianego konia naturalnej wielkości, to dotarł on do Tarnowa bez… jednego ucha, które nasi galernicy naprędce dorobili.

 „Wypowiadanie się przez zwierzęta – mówił podczas wernisażu artysta - jest moją obsesją. Mam nadzieję, że czemuś to służy, że coś mogę w ten sposób wyrazić, powiedzieć o ludziach, używając zwierzęcia jako metafory. Najpierw trzeba poznać zwierzęta. Zapamiętać jak wyglądają, jak zachowują się w ruchu. A później należy nauczyć się je namalować w różnych pozach, o różnej porze dnia i nocy. Jeżeli artysta chce namalować zwierzęta rzetelnie, musi pokazać, jak wyrażają emocje: radość, smutek, myślenie, zadumę. Gdy artysta jest zdolny, potrafi nawet oddać zapach i smak owoców, które one zjadają”

Józef Wilkoń to ilustrator, malarz, rzeźbiarz, twórca plakatów i scenografii teatralnych. Studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (dyplom w 1955 r.) oraz historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim (dyplom w 1954 r.). Zilustrował ponad 100 książek dla dzieci i dorosłych w kraju (m.in. Pana Tadeusz w 1973 r.) oraz ponad 80 książek dla dzieci za granicą. Otrzymał wiele nagród i wyróżnień m.in. Deutcher Jugedbuchpreis (1964), Nagrodę Państwową za Twórczość dla dzieci (1974) oraz Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za całokształt Twórczości w 2005 r. W 2010 r. roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz otrzymał Złote Berło Fundacji Kultury Polskiej Wystawiał w wielu galeriach i muzeach świata od Centrum Pompidou (1989) po Narodową Galerię Zachęta w 2006 roku, gdzie jego wystawa osiągnęła rekordową frekwencję.  Jego prace znajdują się w licznych galeriach i muzeach m.in. Muzeum Ilustracji w Moulin we Francji, w Muzeum Ilustracji w Oshima, Azumino, Koruisaua w Japonii oraz w Muzeum Literatury i Bibliotece Narodowej w Warszawie.  W 2009 roku ukazało się albumowe wydanie Księgi Dżungli z jego ilustracjami.

Otwarciu wystawy prac Józefa Wilkonia towarzyszyć miała promocja książki „Józef Wilkoń. Szum drzew” w opracowaniu Janusza Górskiego ale nie dotarła z drukarni na czas. Zaplanowano także na sobotę warsztaty plastyczne poprowadzone przez prof. Wilkonia.

Jego starszy brat Aleksander Wilkoń urodził się w 1935 roku w Bogucicach-Wieliczce. W 1953 r. zdał maturę w I LO w Łańcucie, w 1957 roku skończył studia polonistyczne w Uniwersytecie Jagiellońskim i rozpoczął pracę jako językoznawca. Od 1980 do dzisiaj związany jest z Uniwersytetem Śląskim. W 2010 r. otrzymał tytuł Honorowego Profesora Uniwersytetu Śląskiego. Obecnie jest także profesorem w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie. W międzyczasie mieszkał i pracował w uczelniach Nancy (1969-1972), Paryża (Sorbona 1980-1994), Neapolu (Instituto Universitario Orientale od 1994).

Głównymi kierunkami jego badań naukowych jest: stylistyka,językoznawstwo polskie, filologia słowiańska, historia języka polskiego i kulturoznawstwo. Jest założycielem i redaktorem serii naukowej Język artystyczny wydawanej w Katowicach w latach 1977-1996. Drukiem ogłosił ponad sto rozpraw naukowych.
Aleksander Wilkoń jest nie tylko naukowcem i poetą ale także malarzem. Jak sam mówi: „Malarstwo uprawiam od dzieciństwa. Akwarela jest moją ulubioną techniką. Oczywiście jestem amatorem w przeciwieństwie do mojego brata, który zyskał sławę i uznanie. To, co robię, robię dla siebie i dla... przyjaciół”.

Z kolei drugi z bohaterów piątkowego wieczoru w Pałacyku BWA (ekspozycja na piętrze), to Janusz Jędrzejczyk – absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych oraz Państwowego Zawodowego Studium Plastycznego w Tarnowie. Studiował na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego, gdzie uzyskał dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Druku Wklęsłego pod kierunkiem prof. Marka Olszyńskiego i dra Pawła Binczyckiego.

Obecnie doktorant Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Pracuje w Zespole Szkół Plastycznych w Tarnowie oraz prowadzi zajęcia z grafiki na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Uprawia grafikę warsztatową tworząc najczęściej w technice mezzotinty, oferującej możliwość uzyskiwania subtelnych tonów, łagodnych oraz kontrastowych przejść pomiędzy czernią i bielą, a także swoistego wrażenia realizmu przedstawienia. Kompozycje graficzne artysty sprawiają wrażenie zastygłego ruchu pojedynczego kadru filmu lub animacji. Z reguły ilustrują stany emocjonalne lub niejednoznaczne, często trudne do określenia relacje międzyludzkie.

Jędrzejczyk stosując relatywnie skromne środki wyrazu tworzy nastrojowe prace graficzne mieniące się znaczeniami. Wyrażanie i przemilczanie, odkrywanie i ukrywanie stanowią dla niego punkt wyjścia do budowania kompozycji graficznych, które tworzą jedynie niezbędne elementy. Dokładnie ilustruje to tarnowska wystawa której nazwa Homeostaza oznacza stan równowagi osiągany na zasadzie samoregulacji wewnątrz jakiegoś układu lub systemu. Zdefiniował go w 1939 roku Walter Cannon amerykański fizjolog, neurolog i psycholog. 

Gorąco polecam państwu obie te wystawy, czynne do końca sierpnia br.

Tekst - Ryszard Zaprzałka (także w tygodniku Miasto i Ludzie)

Zdjęcia – Paweł Topolski

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny