Zakochani w Tarnowie przyglądają się Geometrii Miłości

Z cyklu znani i nieznani…

 

Rozmowa z DARIUSZEM SNOPKOWSKIM – koordynatorem projektów Stowarzyszenia „KANON” i pomysłodawcą projektu „Zakochani w Tarnowie”.

 

 

– Co kryje się pod hasłem „Zakochani w Tarnowie”?

– Odpowiem przewrotnie: tego nie wie nikt. Hasło zostało wymyślone tak, aby projekt „Zakochani w Tarnowie” dotykał wielu przestrzeni, wielu wymiarów – nie tylko tych, na które wskazują słowa „zakochani” – czyli miłości, uczuć, relacji pomiędzy ludźmi – i „Tarnów” – czyli miejsca, w którym wielu z nas się urodziło, w którym mieszkamy, pracujemy i z którym wiążemy jakieś nadzieje. My chcemy te nadzieje uaktywnić, pobudzić i stworzyć dobry klimat wokół tych pojęć.

– Czy podobnych inicjatyw nie było wcześniej w Tarnowie?

– Nie śledziłem tego rodzaju pomysłów przed pojawieniem się „Zakochanych w Tarnowie”, gdyż zawodowo zajmuję się zupełnie innymi dziedzinami. Może to nie jest nic nowego – tak jak z kulturą, tak jak z każdym pojęciem, które niesie ze sobą jakieś uniwersalne wartości. Jednak każde nowe pokolenie potrzebuje tych samych impulsów i tego samego przeżycia emocji oraz wartości, które są niezbędne do zachowania ciągłości emocjonalnej i historycznej tego miejsca, w którym się egzystuje. Przy okazji próbujemy wskazać te wartości, którymi na co dzień powinniśmy żyć. 

– Kto animuje  projekt „Zakochani w Tarnowie”?

– To grupa ludzi należących do Stowarzyszenia „KANON”, które powstało w Tarnowie przed 3 laty. Ponad 30 osób, które angażują się pośrednio lub bezpośrednio w realizację całego zamierzenia. Oprócz tego zapraszamy do współpracy osoby nie związane ze Stowarzyszeniem, którym na sercu leży nasze miasto.

– Inicjatywa „Zakochani w Tarnowie” istnieje od ubiegłego roku. Ile razy tarnowianie mieli możliwość uczestniczyć w spotkaniach pod tym szyldem?

– Nasze założenie polega na tym, że każda nowa edycja programu wiąże się z nową porą roku. Zaczęliśmy na wiosnę 2012 roku, teraz czeka nas Zimowe Spotkanie „Zakochanych w Tarnowie” – czwarte z kolei.

– Co ciekawego wydarzyło się do tej pory?

– Jak na razie próbowaliśmy przecierać szlaki i zaprezentować szerszemu ogółowi naszą ideę, wypromować projekt. W ubiegłym roku zrealizowaliśmy łącznie 11 wydarzeń kulturalno- rozrywkowych, w których wzięło udział ponad 1800 osób.  Większość z tych wydarzeń miała charakter premierowy i jest nową propozycją kulturalną i edukacyjną dla mieszkańców Tarnowa.

– Jak oceniasz zainteresowanie tą propozycją?

Widzowie wypowiadają się bardzo pozytywnie, docierają do nas takie głosy wprost. Wielu deklaruje, że stale będzie uczestniczyć w tych programach. A o zainteresowaniu najlepiej świadczy frekwencja, z której jesteśmy bardzo zadowoleni.

 Chcieliśmy naszym zamiarom nadać interesujący, atrakcyjny kształt. Przygotować propozycję lekką, zabawna, ale i refleksyjną. Przez cały rok kontynuujemy temat, który nazwaliśmy „Geometrią miłości” i zilustrowaliśmy czterema hasłami, które staramy się zaakcentować i zobrazować w sposób ciekawy dla biorących udział w programie. Są to hasła: „Zachwyt” – który zawsze jest początkiem miłości, „Czułość” – czyli rozwój uczucia, „Kreatywność” – która jest niezbędna, aby uczucie podtrzymać. Zimowe Spotkania „Zakochanych w Tarnowie” będą realizowane pod hasłem „Wierność”. Cztery słowa-klucze, które w naszym odczuciu dobrze oddają pojęcie „Geometrii miłości”.

– Dlaczego „Geometria miłości”?

– Wydaje mi się, że to określenie dobrze oddaje charakter uczucia i doświadczenia życiowego, o którym mówimy. „Geometria miłości” – czyli mnóstwo kształtów, mnóstwo figur oraz płaszczyzn. I chociaż każda jest inna, razem tworzą jedną całość. I każdego z tych pojęć, każdy z tych kształtów możemy doświadczyć w życiu.

– Do  udziału zapraszacie nie tylko tarnowskich artystów, ale także uznane osobowości i gwiazdy z zewnątrz. Kto już był gościem „Zakochanych w Tarnowie”?

– Do tej pory gościliśmy aktora Tomasza Schimscheinera, znanego prezentera pogody Tomasza Zubilewicza, członków zespołu „MUMIO”, najlepszego w Polsce – a może w świecie – mima Ireneusza Krosnego oraz wokalistę grupy De Mono, Andrzeja Krzywego. Każdy z tych wykonawców zaprezentował się na scenie, przeprowadziliśmy z nimi wywiady, promowali na stoiskach swoje wydawnictwa, artyści estradowi wystąpili w pełnospektaklowych programach.

Nie zapominamy też o lokalnych artystach, których chcemy pokazywać przy takich okazjach. Wystąpili już u nas: grupa MONK, wokalistka Monika Stec i zespół Leliwa Jazz Band.

– Czego mogą spodziewać się widzowie Zimowych Spotkań, które zaplanowane są na luty?

– Tym razem proponujemy jeszcze inną formę artystyczną – zapraszamy krakowski Teatr Bagatela, który przedstawi sztukę według prozy Erica-Emmanuela Schmitta „Małe zbrodnie małżeńskie” – notabene wyreżyserowaną przez tarnowiankę, związaną również z teatrem Solskiego, Ewę Marcinkówną. Wydaje się, że ta sceniczna adaptacja powieści znanego i lubianego pisarza bardzo dobrze się komponuje z hasłem „Wierność”. Dodam, że osobne spotkanie z reżyserem Ewą Marcinkówną zaplanowane jest w Klubie Studenckim „Przepraszam” w tydzień później, 18 lutego (poniedziałek), pod egidą Tarnowskiego Kuriera Kulturalnego.

– Jak zachęciłbyś tych, którzy jeszcze nie mieli okazji uczestniczyć w programie Stowarzyszenia „Kanon”?

– Zachęciłbym trzema argumentami. Po pierwsze – „Małe zbrodnie małżeńskie” to intrygująca, zabawna i skłaniająca do refleksji sztuka. Spektakl dla każdego, bez względu na to, czy jest współmałżonkiem, czy nie. Po drugie – występom artystycznym zawsze towarzyszą ciekawe i atrakcyjne konkursy z nagrodami. Są to m.in. zaproszenia do tarnowskich restauracji na kolacje dla zakochanych, a także weekend dla dwóch osób w atrakcyjnym miejscu, który ufundujemy. Ponadto inne, mniejsze niespodzianki. Po trzecie wreszcie – to propozycja dla wszystkich, którzy się kochają i którzy chcą pogłębiać swoje uczucie. Po prostu romantyczny wieczór we dwoje.

– Życzę osiągnięcia tych zamierzeń podczas kolejnych edycji cyklu.

Na koniec przypomnijmy, że najbliższe, Zimowe Spotkanie „Zakochanych w Tarnowie”, odbędzie się 10 lutego br. (niedziela), tuż przed Walentynkami, w Teatrze im. Ludwika Solskiego.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Jerzy Świtek

 

 

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny