Listy od Nikodema (5)

Pytasz mnie drogi Ricardo, dlaczego wybrałem braci mniejszych zwanych w Polsce franciszkanami lub bernardynami, w zależności od surowszej lub mniej surowszej interpretacji Reguły franciszkańskiej? Ano dlatego, że porywała mnie od najmłodszych lat działalność misyjna i apostolska na rzecz najbardziej ubogich i pokrzywdzonych. Bycie mniejszym wśród mniejszych daje nazwę naszemu zakonowi: Zakon Braci Mniejszych (Ordo Fratrum Minorum). W wyniku historycznych uwarunkowań Zakon nasz podzielił się na trzy gałęzie: Bracia Mniejsi, Bracia Mniejsi Konwentualni i Bracia Mniejsi Kapucyni. Istnieje także zakon żeński założony przez św. Franciszka i św. Klarę z Asyżu. Skupia on siostry klauzurowe, które oddają się na służbie Bogu w kontemplacji i w pracy, żyjąc w całkowitym ubóstwie, to klaryski, jak wiesz, znane ci z Starego Sącza.

Pytasz mnie wzrokiem a ja unikam odpowiedzi od lat. Skąd zawędrowałem do Biecza, skąd kustodia biecka franciszkanów? Mogę Ci teraz zdradzić jako, że moje ziemskie życie się powoli kończy, a ja oczekuję Pana.

            W tym roku mija 100-lecie wybuchu I wojny światowej, sierpień 1914, to początek Wielkiej Wojny Światowej. Opiszę ci historię niesamowitą. Gdyby nie mój udział w niej, sam w nią nie uwierzyłbym. W 1917 r. w końcowej fazie wojny tarnowski 57. pułk piechoty został wysłany na front włoski. Do listopada 1918 r. na tym froncie w dolinach rzeki Piave trwały śmiertelne zapasy wojsk konającego już kolosa Austro-Węgier z armią włoska i koalicjantami. W dolinach nad Adriatykiem, na zboczach przepięknych Dolomitów, trup kładł się gęsto. Urodziłem się 18 lutego 1914 r. w maleńkiej wiosce Concordia na wschód od Portogruaro. Ojciec był winiarzem, a raczej robotnikiem na plantacjach winnych. Byliśmy ubogą rodziną, ja byłem z kolei siódmym dzieckiem moich drogich rodziców. W naszej wiosce w czerwcu 1918 r., a więc już w końcowym etapie wojny, mieszkali żołnierze mówiący w obcym języku, z miękkimi głoskami i takim twardym „r” w niektórych wyrazach. Pamiętam ich ledwo, ledwo. Którego dnia rozpoczął się ostrzał artyleryjski. Kule i pociski padały na czerwonawe dachówki naszych domostw. Potężny pocisk rozerwał naszą chałupę i zabił całą prawie rodzinę. Ostał się jedynie czteroletni chłopiec, to byłem ja.

            Jaki cudem i dlaczego dwaj młodzi żołnierze, jak się okazało z tarnowskiego 57. pp., zabrali mnie do siebie, do obozu? Za kilka miesięcy wojna się zakończyła. Dwaj młodzi żołnierze pochodzili z Galicji, z okolic Tarnowa, konkretnie z Szerzyn i Ołpin. Wzięli mnie ze sobą, czteroletniego chłopca i przez całą Europę przewieźli do Galicji. Po drodze wstąpili do Biecza, zapukali do furty i oddali mnie zakonnikowi jak paczuszkę, opowiadając mu tylko, jak mam na imię i skąd pochodzę oraz ile mam lat. Franciszkanie mnie wychowali. Kiedy miałem 16 lat opuściłem klasztor i powędrowałem w świat. Ukończyłem studia, pracowałem w wielu miejscach, żyłem w wielu miastach, ale najbardziej tęskniłem do Biecza. Kiedy już po II wojnie mieszkałem w Tarnowie postanowiłem wstąpić do zakonu. Odbyłem nowicjat, złożyłem śluby i zostałem bratem mniejszym w moim bieckim klasztorze. Ot, cała tajemnica mój drogi Ricardo.

            Siły mnie opuszczają. Myślę coraz częściej o tych dwóch młodych żołnierzach. Dlaczego wzięli mnie ze sobą i przywieźli do Biecza? Nigdy ich później nie zobaczyłem. W zakonie przyjąłem imię Nikodem. Jestem jak ów Nikodem, uczeń Chrystusa, który razem z Józefem z Arymatei, zdejmuje Chrystusa z Krzyża i składają do Grobu. Chciałem przez przyjęcie tego imienia podziękować tym żołnierzom, bowiem gdyby nie ich dobroć, pozostałbym na pastwie wilków w tej mojej zbombardowanej wiosce  rodzinnej nad rzeką Piave. Ci żołnierze byli jak Nikodem i Józef.

             Zamykam już oczy. Słyszę kroki brata Anzelma, ale już dziś z nim nie pójdę na wieczorne śpiewy. Już nie mam sił. Już pora stanąć przed obliczem Pana i zdać się na Jego dobroć. Żegnaj Drogi Ricardo, mój tarnowski przyjacielu. Piękniejszego od Tarnowa miasta nie widziałem, no, może poza Bieczem.

Twój Nikodem

Listy od Nikodema (1)

Listy od Nikodema (2)

Listy od Nikodema (3)

Listy od Nikodema (4)

   
    klub literacki - archiwum 2013

 tarnowski kurier kulturalny   tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny     tarnowski kurier kulturalny    tarnowski kurier kulturalny